Podsumowanie 2015 roku – cz. 3

Fot. Trafnie.eu

Jak dawny kolega z drużyny wspomina Adama Nawałkę? Na co stać reprezentację Polski? Co potrafi Robert Lewandowski? Trzecia część podsumowania roku.

Pamiętam, że kiedy grał już w Wiśle, chodziłem na „dziesiątkę”, trybunę jej najzagorzalszych kibiców. Słyszałem, jak Adam Musiał podpowiadał grającemu przed nim Nawałce: „Lewa, prawa, przesuń”. Musiał kończył mecz z czystymi spodenkami, bo Nawałka harował po jego stronie. Był pierwszym profesjonalistą w polskiej piłce. Masażyści mieli z nim przechlapane. Masaż trwał trzy godziny i nikt nie mógł wejść, bo Adam leżał na stole. Dbał o siebie, lubił też dobrze wyglądać. Na ręce zakładał frotki, w mistrzostwach świata w Argentynie grał w białych nakostnikach. Wszyscy myśleli, że to zwykłe skarpety na czerwonych getrach, a w rzeczywistości chroniły jego kostki.

Przeimprezowaliśmy parę miesięcy. Adam tego nie unikał, umiał się bawić. Cała Polska piła piwo, a w Krakowie dominowała wódka. Adam akurat pił szampana czy wino, choć zdarzyło mu się wychylić kielicha. Utożsamialiśmy się z Wisłą, z kibicami, w drużynie wszyscy byli z Krakowa i okolic. Adam zapraszał nas do siebie. Do Rudawy jechało 20 piłkarzy z rodzinami. Zdarzało się nam grać o 23 w tenisa przy światłach samochodowych, jego ojciec przygotowywał w tym czasie pyszny kociołek z jedzeniem. Ktoś, kto nie był wtedy w tym zespole, nie zrozumie, jaka była między nami chemia. Inni powiedzą, że graliśmy w milicyjnym klubie. Ale nam wolno było wszystko. A za demokracji w Wiśle nic nie wolno. Dlatego tak tęsknię za tamtym klubem.
Andrzej Iwan, były napastnik Wisły Kraków i reprezenatcji Polski

Przypominam sobie jesień 2012 roku, kiedy były wybory władz PZPN, pamiętam, jaki panował klimat wokół związku i reprezentacji. Bo kadra jest wypadkową pewnych działań: funkcjonowania federacji, jej organizacji, tego, kto jest selekcjonerem, jak chętnie zawodnicy na kadrę przyjeżdżają. Dziś, jeśli chodzi o rzeczy przeze mnie wymienione, możemy się porównywać z najlepszymi, a do tego dochodzi to, że mamy naprawdę dobrych piłkarzy, którzy kochają Polskę i chcą dla niej grać. To nie jest tak, że my się zakwalifikowaliśmy na Euro przypadkowo.

Tę reprezentację ludzie kochają. Do tej pory było tak, że gdy jechaliśmy na jakąś imprezę, to nawet przy buńczucznych zapowiedziach o zawojowaniu świata wszyscy sobie zdawali sprawę, że może się skończyć tragicznie. Teraz jest tak wielka wiara polskiego narodu w tę reprezentację, że jeśli przegramy we Francji trzy mecze, rozczarowanie będzie gigantyczne. To odpowiedzialność, z którą chłopaki muszą sobie poradzić.
Zbigniew Boniek, prezes PZPN

W drużynie narodowej wcale nie muszą występować najlepsi piłkarze. Dyspozycja sportowa oczywiście gra swoją rolę, ale to ma być przede wszystkim grupa ludzi idealnie dobranych pod względem charakterologicznym.
Andrzej Iwan, były napastnik Wisły Kraków i reprezentacji Polski

W Anglii czy w Niemczech zawodnik numer 15 i 16 w kadrze daje co najmniej 90 procent wartości podstawowego zestawienia. U nas - daleko mniej.
Andrzej Zamilski, były trener juniorskich i młodzieżowych reprezentacji Polski

Uważam, że Polska powinna otrzeć się o medal na Euro 2016, czyli być w półfinale. Nie zdobędziemy go? Trudno. Nie powiem, że to jest drużyna na mistrzostwo Europy, ale w czasie gry wszystko jest możliwe.
Jan Tomaszewski, były reprezentant Polski

Dmuchajmy na to, żeby nasi najlepsi nie złapali kontuzji, bo kręgosłup w kadrze mamy bardzo mocny. I nie przesadzajmy z pompowaniem balonika, że za chwilę zostaniemy mistrzami Europy. Przed Euro 2012 też mieliśmy grupę - rewelacja. Tak się wydawało, prawda? I niewiele z tego wyszło.
Grzegorz Lato, były prezes PZPN

Ciągle nam brakuje piłkarzy na niektórych pozycjach. Brak tam jakości i trzeba szukać, szukać i kombinować.

Mam nadzieję, że wiosną przegramy jakiś sparing. Czasem porażka uczy więcej niż zwycięstwo, ale za dużo przegrywać nie wolno – żeby się nie przyzwyczaić. Na razie przyzwyczajajmy się do dobrej gry i walki w każdym meczu. Ostatnio zawodnicy pokazali charakter, chęci i zaangażowanie.
Zbigniew Boniek, prezes PZPN

Ja jestem kapitanem reprezentacji, a nie selekcjonerem. Brak Kuby nie zależy ode mnie. My, przyjeżdżając na kadrę, mamy się skupić na najbliższym meczu. Dla mnie temat Błaszczykowskiego powinien być skończony już pierwszego dnia zgrupowania reprezentacji.

Jak jest dobry mecz, to pochwalą. Jak słabszy – od razu w drugą stronę. Tak funkcjonuje dzisiejszy futbol i współczesne media, nie da się z tym walczyć, bo to nie ma sensu.
Robert Lewandowski

Na meczach młodzieżówki grałem z Robertem w ataku, mieszkaliśmy w jednym pokoju. On trafił do Borussii, ja do... Janikowa. Sam nie wiem, w którym momencie popełniłem błąd. Robert wita się z Riberym, ja witałem się z Burkhardtem.
Marcin Krzywicki, napastnik Wisły Płock

Lewandowski jest pierwszym polskim piłkarzem, który w niemieckim klubie zarabiał najwięcej ze wszystkich.
Cezary Kucharski, agent Roberta Lewandowskiego

"Lewy" to jest fenomen, jeśli chodzi o umiejętności, warunki fizyczne, mentalność, prowadzenie się. Jeden z niewielu zawodników, którzy potrafią strzelić gola w każdy sposób. Z daleka, z bliska, po kontrze, w zamieszaniu podbramkowym. Gdyby mi ktoś kazał znaleźć na świecie lepszego napastnika od niego, miałbym poważny problem.

Przez tyle lat nie przeczytałem na przykład dobrego tekstu, że problemem polskiej kadry jest to, że Lewandowski i Obraniak nie mogą grać ze sobą. Że zwyczajnie nie pasują do siebie, że "Lewy" jest dla "Ludo" zbyt szybkim piłkarzem. Dopiero, jak my trafiliśmy do PZPN, zaczęliśmy dyskutować, że oni kompletnie piłkarsko do siebie nie pasują, a uparcie staramy się grać tą dwójką z przodu. Obraniak nie wyleciał z kadry przez to, jak niektórzy twierdzili, że miał fochy. Po prostu nie pasował. I tak to jest, że prezesi polskich klubów pewnych rzeczy nie zauważają.

Robert powinien być w trójce na miejscu Ronaldo. Jest najlepszym, obok Suáreza, numerem 9 na świecie. Z perspektywy czasu uważam, że umiejętnościami na to zasłużył. Nieprawdą jest, że nie znalazł się wśród najlepszych przez to, że nie gra w Realu lub Barcelonie. Bayern jest jedną z najlepszych drużyn na świecie i jeśli pół roku temu awansowałby do finału Ligi Mistrzów, a w nim Robert strzeliłby jedną– dwie bramki, nawet Messi by go nie przeskoczył. "Lewemu" nie brakuje ani klasy, ani umiejętności, by być w pierwszej trójce. Zabrakło mu konkretnego sukcesu.

Każdy piłkarz dojrzewa w innym okresie. Robert w reprezentacji był atakowany, niesłusznie oceniany. W tej reprezentacji czuje się jak ryba w wodzie. Ta reprezentacja gra pod niego.

Na dzisiaj Robert to Cristiano Ronaldo lub półka wyżej. Jest najlepszym napastnikiem świata.

Drużyna ma funkcjonować jako kolektyw, dlatego nie pozwolę dziennikarzom rozdrobnić zasług innych. To nie jest kadra pt. „Lewandowski i długo nic”. Takie opinie nie są potrzebne ani reprezentacji, ani Robertowi. On zna swoją rolę, jest liderem, ale zadania całej reszty są równie ważne dla wyniku.
Zbigniew Boniek, prezes PZPN

"Złota Piłka" należy się Robertowi Lewandowskiemu jak psu zupa.
Jan Tomaszewski, były reprezentant Polski

Jest wielu zawodników, którzy potrafią grać w piłkę, ale czasami grają swój mecz w oderwaniu od drużyny. Tymczasem Robert jest zawsze świadomy tego, czego potrzebuje jego zespół. Z moich doświadczeń wynika, że tylko wielcy piłkarze posiadają tę cechę i to właśnie dzięki niej można powiedzieć, że są piłkarzami najwyższej klasy.
Leo Beenhakker, były trener reprezenatcji Polski

Patrzę z przyjemnością na mecze Roberta. Mamy w Polsce artystę. Niemcy, Anglicy, wszyscy chcieliby mieć takiego napastnika. Trzeba byłoby porównać go nie do mnie, a do Szarmacha, który był nieprawdopodobnie skuteczny. Andrzej grał na pozycji środkowego napastnika, ja wchodziłem z prawej strony, szwendałem się.

Dziś jest spełnionym piłkarzem. Na boisku ma wszystko: swobodę, pewność siebie, skuteczność. Z wiekiem człowiek na boisku więcej myśli, wie, gdzie ruszyć, gdzie mu dograją. Od 27 do 33 lat piłkarz jest w najlepszy wieku do gry.
Grzegorz Lato, były reprezentant Polski

Ostatnio "Lewy" dostał propozycję wejścia w biznes pogrzebowy. Zakład produkcji trumien szuka inwestora i zwrócił się do niego.
Cezary Kucharski, agent Roberta Lewandowskiego

Cytaty pochodzą z: „Tempo”, onet.pl, katowickisport.pl, przegladsportowy.pl, sport.pl, wp.pl, dziennikpolski24.pl, se.pl.