Zapytajcie dzieci!

Muszę się pochwalić – mam naprawdę fajnych kumpli. Dwóch z nich to prawdziwe bystrzaki. Za chwilę sami się o tym przekonacie.

Pierwszy, jedenastoletni Marcin, gania za piłką w drużynie młodzików Arki Gdynia. Za wiele meczów w swoim życiu jeszcze nie rozegrał, na razie nie ma nawet konkretnej pozycji na boisku, ale karierę zaplanował już w szczegółach. Nie chce się rozmieniać na drobne, więc następnym jego klubem będzie FC Barcelona!

Gdy do niej trafi, obok swojej willi postawi drugą, dla mamy. Nie tylko z wdzięczności za wychowanie, ale także dlatego, że mama jest prawdziwą mistrzynią kuchni. Będzie więc dbała o odpowiednie odżywianie piłkarskiej gwiazdy, bo wiadomo, jakie to ważne dla sportowca.

Marcin nie zapomniał i o mnie. Też będę miał willę w Barcelonie, bym mógł napisać jego biografię! Propozycję przyjąłem z rozkoszą, bo zostanę najlepiej opłacanym autorem biografii, nawet jeśli miałaby powstać cała ich seria. Biorąc pod uwagę ceny nieruchomości w Katalonii i urok tego miejsca, jestem szczęściarzem nad szczęściarzami. Możecie już zacząć mi zazdrościć. Macie czego.

Trochę się boję, czy Barcelona w odpowiednim momencie będzie wiedziała kogo ma kupić. Ale nawet jak nie będzie, zupełnie nie martwię się o przyszłość mojego kumpla o wielkim sercu, bystrzaka jakich mało. Przekonałem się o tym przeglądając niedawno jego sprawdzian z matematyki. Było w nim sporo zadań. Wszystkie rozwiązywał perfekcyjnie, kreśląc sprawnie równania i ułamki, aż trafił na takie:

„Mama jest 7 razy starsza niż córka. Za 20 lat mama będzie 2 razy starsza. Ile lat ma każda z nich obecnie?”

Jego odpowiedź:

„Nie określa się wieku kobiet!!!”

Zwracam uwagę na trzy wykrzykniki. Młody autor za ich pośrednictwem dał wyraz swemu oburzeniu na formułowanie tak bezsensownych zadań przez dorosłych. Ma chłopak charakter.

Jeśli Barcelona pozna się na jego talencie i zostanie gwiazdą Primera Division, już wiem kto zrobi z nim pierwszy wywiad. Mój drugi kumpel – Janek. Jest napastnikiem drużyny Orbita Bukowno. Coś go kręci jednak bardziej niż strzelanie bramek. A dał temu wyraz przystępując do „Ogólnopolskiego Sprawdzianu Kompetencji Trzecioklasisty”. Jedno z zadań brzmiało:

„Napisz, kim chcesz zostać, gdy dorośniesz. Opowiedz, czym będziesz się wtedy zajmować. Twoja wypowiedź powinna się składać z 5-10 zdań”.

No to bystrzak napisał:

"W przyszłości chciałbym zostać dziennikarzem sportowym. Lubię sport, a dzięki temu byłbym blisko sportu. Mógłbym jeździć na różne wydarzenia z nim związane. Również mógłbym poznawać sportowców. Nie musiał bym płacić za bilety na mecz, a gdybym napisał coś sensownego o meczu mógłbym zarobić".

Zwracam uwagę na precyzję i dojrzałość, z jaką prześwietlił („nie musiałbym płacić za bilety”, „gdybym napisał coś sensownego o meczu mógłbym zarobić”) zawód dziennikarza.

Dzięki moich dwóm kumplom mogę śmiało wyciągnąć wniosek niezwykle optymistyczny dla czytelników. Jeśli macie problemy, jeśli nie potraficie sobie z czymś poradzić - zapytajcie dzieci! Żyją w tak zwariowanym świecie, że od małego muszą być bystrzejsze od pokolenia swoich rodziców i dziadków. Jest więc bardzo prawdopodobne, że poradzą sobie z tym, z czym Wy nie dajecie rady.

▬ ▬ ● ▬