A co na to...

Fot. Trafnie.eu

W mediach pojawiła się informacja anonsowana jako „szokująca”. Choć żadne związane z nią decyzje jeszcze nie zapadły, z całą pewnością jest taką.

W poniedziałek jeden z portali internetowych poinformował:

„Reprezentacja Polski wyprowadza się z PGE Narodowego - ustaliły Meczyki.pl! Taką decyzję podjął Polski Związek Piłki Nożnej, po tym jak nie porozumiał się ws. stawki za wynajem stadionu w Warszawie. Nowym domem biało-czerwonych będzie Stadion Śląski w Chorzowie”.

Prezes PZPN Cezary Kulesza stwierdził (za: wp.pl):

„Dbamy o dobro naszego kibica, bo bilety musiałyby wzrosnąć o 100-150 procent. Opłaty za Stadion Narodowy wzrosły drastycznie”.

Z kolei operator stadionu, Spółka PL.2012+, opublikowała oficjalny komunikat, w którym…:

„Ze zdumieniem przyjęliśmy informacje medialne, że PZPN postanowił nie organizować meczów reprezentacji na PGE Narodowym”.

Następnie szczegółowo wyliczył jak niekorzystna była dla niej obowiązująca do listopada umowa z PZPN dotycząca każdego z organizowanych ostatnio meczów reprezentacji Polski, co widać choćby na jednym przykładzie:

„Za dwumecz Polska – Portugalia i Polska – Chorwacja rozegrany w 2024 roku PZPN zapłacił 3,3 mln zł. Koszty murawy – 1,1 mln zł i koszty operacyjne, ponad 1,8 mln zł pokryła Spółka PL.2012+. Umowa zobowiązywała jednocześnie operatora do wykupienia świadczeń od PZPN na kwotę 2 417 000 zł. Końcowy bilans Spółki PL.2012+ wyniósł – minus 1,9 mln zł”.

Jednocześnie operator zakończył oświadczenie stwierdzeniem:

„Pragniemy podkreślić, że kierując się dobrem polskich kibiców oraz troską o rozwój polskiej piłki nożnej Spółka PL.2012+ pozostaje otwarta na rozmowy z Polskim Związkiem Piłki Nożnej”.

Choć decyzja o wyprowadzce z warszawskiego stadionu jeszcze nie zapadła, wydaje się przesądzona. Obiekt znam doskonale, bo miałem okazję go odwiedzić jeszcze podczas budowy. Potem byłem stałym gościem na meczach na nim rozgrywanych. Od inauguracyjnego towarzyskiego z Portugalią na początku 2012 rok, aż po nieszczęsną porażkę ze Szkocją w listopadzie roku ubiegłego. Do stadionu się przyzwyczaiłem i wręcz polubiłem, bo uważam, że to jeden z najlepszych obiektów na świecie do oglądania meczów piłkarskich. Oczywiście z mojego, czyli dziennikarskiego, punktu widzenia.

Ale chyba kibice też nie powinni mieć powodów do narzekań, choćby ze względu na lokalizację. Dla mnie numer jeden na świecie, bez żadnej wazeliny, a trochę tych stadionów zdążyłem w życiu zwiedzić. Usytuowany w samym centrum miasta otoczony z każdej strony drogami dojazdowymi z ogromnym parkingiem. Można się na niego dostać wszystkimi środkami komunikacji miejskiej: metrem, tramwajem, autobusem, pociągiem. Tym ostatnim także prosto na dwa lotniska – Okęcie i Modlin.

Dlatego informacja o wyprowadzce reprezentacji z warszawskiego stadionu jest dla mnie z kategorii fatalnych. Obawiam się, że nie tylko dla mnie, bo natychmiast rodzi się wiele pytań. Ciekawe co na ten temat będą mieli do powiedzenia reprezentanci. Zawsze mieszkają w Warszawie w hotelu położonym kilka kilometrów od stadionu. Czy przy kilkudniowych zgrupowaniach nadal będą z niego korzystać, przeprowadzając się do Chorzowa tylko dzień przed meczem?

Lotnisko w polskiej stolicy jest też najlepiej skomunikowane z innymi krajami, co nie pozostaje bez znaczenia ze względów logistycznych. A czas w napiętym kalendarzu, reprezentacyjnym i klubowym, bywa wręcz bezcenny.

Poza tym Stadion Śląski ma fatalną widoczność ze względu na bieżnię lekkoatletyczną, z powodu której boisko jest znacznie oddalone od trybun. Na takim obiekcie nigdy nie będzie atmosfery takiej, jak na typowo piłkarskim.

I jeszcze jedna kwestia, która na razie wszystkim umknęła - a co z finałem Pucharu Polski? Przez lata stworzono naprawdę atrakcyjny produkt, którego nieodłącznym elementem stał się warszawski stadion. Hasło „na Narodowy”, w różnych formach towarzyszy tym rozgrywkom już od niższych szczebli. Mimo kilku problemów i zawirowań z kibicami, mecz finałowy zawsze nazywany jest „piłkarskim świętem”, a w tym określeniu nie ma wielkiej przesady. Jeśli miałby się też wyprowadzić z Warszawy, to byłby prawdziwy dramat.

▬ ▬ ● ▬