Ajax z klasą, bez rozgłosu

Fot. Trafnie.eu

Terroryzm znów uderzył w piłkę. Tym razem nie bezpośrednio, ale skutki i tak są już boleśnie odczuwane. Choć mecz, którego dotyczą, jeszcze się nie zaczął.

W Sztokholmie we wtorek była piękna pogoda. Świeciło słońce, co w zestawieniu z temperaturą ponad piętnastu stopni stwarzało idealne warunki do zwiedzania miasta. Szwedzka stolica jest naprawdę piękna, choć w tej chwili najwięcej osób wybrało się do niej ze względu na inne atrakcje.

Środowy finał Ligi Europejskiej zapowiada się naprawdę ciekawie. Jeśli ktoś jest kibicem Manchesteru United lub Ajaksu Amsterdam, a na dodatek udało mu się wejść w posiadanie biletu na wspomnianą imprezę, ruszył do Szwecji z podnieceniem. Stadion na Solnej piękny, pogoda też, czego więc jeszcze można wymagać, by wyjazd na długo pozostał w pamięci? Oczywiście zwycięstwa dnia następnego. Ale będzie raczej ciężkostrawne po tym, co wydarzyło się w poniedziałek w Manchesterze.

Zanim piłkarze United przylecieli do Sztokholmu, w zamachu terrorystycznym w ich mieście zginęło ponad dwadzieścia osób. Jakie znaczenie ma w takich momentach finał, piłka czy atrakcyjny wyjazd z tym związany? Wszystko wydaje się śmieszne i małostkowe wobec ludzkiej tragedii.

W Sztokholmie doskonale to rozumieją. Przecież jego mieszkańcy też przeżyli niedawno podobny zamach, gdy na początku kwietnia ciężarówka wjechała w tłum. Pochłonął na szczęście znacznie mniej ofiar, ale i tak przecież zginęli niewinni ludzie. Tragedia zawsze jest tragedią, nie da się jej stopniować.

Szwedzkie dzienniki zamiast pisać we wtorek o meczu, na pierwszych stronach obszernie relacjonowały wydarzenia w Manchesterze. Z tego powodu trener Jose Mourinho odwołał oficjalną konferencję prasową przed meczem. Jego piłkarze pokręcili się chwilę po murawie stadionu i zeszli do szatni.

Peter Bosz swoją konferencję zaczął od wygłoszenia kilku zdań na wiadomy temat. Był wyraźnie poruszony, a dopiero później mówił o piłce. Ale sprawa zamachu i tak wracała w kilku pytaniach. Padło między innymi takie, czy mecz powinien być w ogóle rozegrany? Trener Ajaksu stwierdził tylko, że przecież nie on podejmuje decyzje w tej sprawie.

Przedstawiciel UEFA prowadzący wtorkową konferencję powiedział na koniec, że mecz poprzedzi minuta ciszy, a program artystyczny przed rozpoczęciem finału zostanie skrócony do minimum. Zamiast piłkarskiego święta będzie… Zdałem sobie sprawę, że to, co chciałem napisać mogłoby zostać różnie odebrane. Trzeba ważyć każde słowo, takie czasy.

Piłkarze Ajaksu udowodnili we wtorek, że nie muszą czekać do następnego dnia, by pokazać swoją solidarność z ofiarami terroru. Gdy wyszli na oficjalny trening, stanęli w kole na środku boiska i stali tak przez pewien czas w zupełnym milczeniu. Nikt o tym wcześniej na konferencji nie mówił, niczego nie zapowiadał. Nie był to więc gest na pokaz.

To już kolejny, po zaatakowaniu autokaru wiozącego zawodników Borussii Dortmund, mecz z terroryzmem w tle. Chyba niestety trzeba zadać pytanie – czy powoli musimy przyzwyczajać się z tym żyć?

▬ ▬ ● ▬