By chociaż część się spełniła!

Fot. Federico Guerra Moran/Shutterstock.com

Szczęśliwego Nowego Roku pełnego sukcesów, nie tylko na piłkarskich boiskach, życzy wiernym czytelnikom Trafnie.eu. A przy okazji tradycyjnie życzy także...

Robertowi Lewandowskiemu, przede wszystkim zdrowia, no może jeszcze „Złotej Piłki”.

Robertowi Lewandowskiemu z Cezarym Kucharskim, ugody.

Jerzemu Brzęczkowi, by był rzadziej zwalniany.

Zbigniewowi Bońkowi, niesłabnącego dobrego samopoczucia.

Janowi Tomaszewskiemu, by dalej wygadywał bzdury, by było o czym pisać.

Piłkarzom reprezentacji Polski, by po finałach mistrzostw Europy byli oceniani nie gorzej niż przed finałami.

Krzysztofowi Piątkowi, strzeleckiej skuteczności jak za czasów Genoi, czy znów w Genoi, czy w jakimkolwiek innym klubie.

Kamilowi Grosickiemu, klubu, w którym by wreszcie grał.

Arkadiuszowi Milikowi, jak wyżej.

Jakubowi Moderowi, by dla Brighton stał się równie szybko równie ważnym graczem, jak stał się dla Lecha.

Radosławowi Majeckiemu, równie niezapomnianych wrażeń po meczach Monaco, jak tych związanych ze zwiedzaniem pięknego Księstwa Monako.

Jakubowi Błaszczykowskiemu, takiej samej radości z zarządzania klubem, jak ze zdobywanych dla niego bramek.

Trenerowi Wisły Kraków Peterowi Hyballi, sukcesów na miarę rock'n’rollowych wypowiedzi.

Sławomirowi Peszce, samych ligowych awansów przez kolejne lata.

Ligowym młodzieżowcom, tego samego miejsca w podstawowym składzie drużyn, w których grają, po skończeniu wieku młodzieżowca.

Ligowym trenerom, by każdemu udało się wytrwać w klubie przynajmniej sezon.

Polskim sędziom, by nie słyszeli co z trybun krzyczą do nich prezesi.

Januszowi Filipiakowi, cenzuralnego dopingu.

Dariuszowi Mioduskiemu, sukcesów na miarę wielkich aspiracji.

Lechowi Poznań, formy z eliminacji w fazie grupowej kolejnej edycji europejskich pucharów.

Rakowowi Częstochowa, własnego stadionu z ligową licencją.

Markowi Papszunowi, by jego Raków stał się kolejnym Piastem Gliwice polskiej piłki.

ŁKS-owi Łódź, wyników na miarę stylu gry.

Ekstraklasie S.A., by oparła się pokusie kolejnej reformy ligowych rozgrywek.

PZPN-owi, by oparł się pokusie wprowadzania kolejnego Narodowego Modelu Gry.

Prezesom, trenerom, piłkarzom narzekającym na VAR, by jeszcze za nim zatęsknili.

Prezesom, trenerom, piłkarzom z niższych lig marzącym o systemie VAR, by się go doczekali.

Obcokrajowcom w polskiej lidze, zapału w nauce języka polskiego.

Polskim zawodnikom marzącym o zagranicznym transferze, zapału w nauce języków obcych.

Kibicom, powrotu na stadiony.

Polskim mediom, by sprzedaż kolejnego piłkarza za granicę nie była z podnieceniem relacjonowana jako niebywały sukces.

Cristiano Ronaldo, by uwierzył, że ktoś może być od niego lepszy.

Leo Messiemu, by znów rozmawiał w szatni ze wszystkimi piłkarzami Barcelony.

Gareth’owi Bale, by piłka znów stała się dla niego ważniejsza od golfa.

Neymarowi, organizowania hucznych imprez bez żadnych przykrych konsekwencji.

Pepowi Guardioli, kolejnego Pucharu Mistrzów, ale w Manchesterze, nie w Katalonii.

Hansiemu Flickowi, by odnosił z Bayernem Monachium takie sukcesy po pandemii, jak w tym nienormalnym koronawirusowym roku.

A czytelnikom Trafnie.eu i sobie tradycyjnie życzę, by przynajmniej część tych życzeń się spełniła.

▬ ▬ ● ▬