Co ja bym zrobił?

Fot. Raffaele Conti (Arskom Sport Brokers)

Znany piłkarz znowu narozrabiał. Sensacją byłoby, gdyby zachował się inaczej. Bo znów dał się podpuścić jak dzieciak czy raczej rozkapryszony bachor.

Tym piłkarzem jest Vinícius Júnior, gwiazdor Realu Madryt. W ostatnim meczu ligowym z Valencią wyleciał z boiska i został za to ukarany zakazem występu w dwóch meczach ligowych. Warto przyjrzeć się temu nieco dokładniej.

Czyli najpierw przyjrzeć się sytuacji, w której doszło do incydentu. Brazylijczyk przewrócił się w polu karnym rywali, ale sędzia nie zareagował. Akcja toczyła się już w środku boiska, gdy się podnosił, a wtedy podszedł do niego bramkarz Valencii Stole Dimitrievski i klepnął go w plecy, coś jeszcze mówiąc pod nosem. Być może jakąś kąśliwą uwagę, żeby nie udawał. To był dla Viníciusa Júniora impuls do działania, bo próg wytrzymałości na zaczepki ma najniższy z możliwych do wyobrażenia. W odwecie uderzył Dimitrievskiego w okolice szyi, po czym ten padł jak nieżywy na murawę. Sędzia César Soto Grado obejrzał sytuację na VAR-ze i Macedończykowi pokazał żółtą kartkę, a Brazylijczykowi czerwoną. I dopiero wtedy się zaczęło…

Vinícius Júnior ruszył do sędziego jak, bez żadnej przesady (!), rozjuszony byk. Dwaj piłkarze Realu, Dani Ceballos i Antonio Rüdiger, wspomagani jeszcze przez osobę ze sztabu szkoleniowego, z trudem odciągnęli go i wepchnęli do tunelu prowadzącego do szatni.

Cwaniak Dimitrievski, któremu oczywiście nic się nie stało, wykorzystał „elektryczny” charakter rywala i po mistrzowsku go sprowokował. Efekt jest taki, że gwiazdor Realu nie zagra w dwóch najbliższych meczach ligowych z Las Palmas i Realem Valladolid. I już przeczytałem komentarz, że (za: sport.tvp.pl):

„Dyskwalifikacja na dwa mecze to kara, z której Brazylijczyk może się tylko śmiać”.

A śmiać się może dlatego, że:

„To było agresywne i gwałtowne zachowanie, które z reguły karane jest dyskwalifikacją dłuższą lub znacznie dłuższą niż po czerwonej kartce na przykład za przypadkowy poważny i rażący faul”.

I jeszcze uzasadnienie takiego stanowiska:

„Kary wymierzane przez komisję dyscyplinarną powinny pełnić kilka ważnych funkcji, przede wszystkim:

– powinny wykluczać z udziału w rozgrywkach na odpowiednio długi czas osoby, które swoim postępowaniem zagrażają lub szkodzą innym osobom lub wizerunkowi rozgrywek, jednocześnie kary powinny dawać winnym odpowiednio długi czas na wyciągnięcie właściwych wniosków;

– powinny być jasnym sygnałem dla innych piłkarzy i zarazem sygnałem dla opinii publicznej, także dla dzieci i młodzieży, o tym, jakie zachowania są w piłce nożnej niepożądane i nieakceptowalne”.

Na Viníciusa Júniora po prostu nie mogę patrzeć. Bez przerwy ma o wszystko do wszystkich pretensje, a jego ironiczny uśmieszek z byle powodu wręcz doprowadza mnie do szału. Jest tak antypatyczny, że gdybym był sędzią, dawałbym mu profilaktycznie żółtą kartkę już w tunelu przed wyjściem na boisko! Ale starając się spojrzeć na niego na tyle obiektywnie, na ile potrafię, muszę przyznać, że ma poważne problemy emocjonalne, co rywale na boisku już wielokrotnie wykorzystywali.

W Realu nie pracują przecież ignoranci, więc mogę się domyślać, że już dawno to zauważyli i pewnie jakoś próbowali (próbują) rozwiązać. Jak widać po sytuacji z ostatniego ligowego meczu, bez namacalnych efektów.

Dlatego doszedłem do wniosku, że Viníciusowi Júniorowi potrzebna jest terapia szokowa. Gdybym był Carlo Ancelottim, zwołałbym całą drużynę wraz ze sztabem szkoleniowym i oznajmił, że jeśli brazylijski gwiazdor następnym razem znów wystartuje do sędziego, nikt nie ma prawa go odciągać! I to dla jego… dobra. Naruszenie nietykalności sędziego, mogłoby skutkować karą zawieszenia na pół roku czy rok. Czy wtedy coś by zrozumiał? Może…

Naprawdę nie jest to z mojej strony jakiś efekciarski wymysł. Zwyczajnie uważam, że trzeba zastosować szczególne środki, gdy te łagodniejsze nie skutkują. Choć nie jestem naiwny i nie wierzę, żeby ktoś w Realu mnie posłuchał. A skoro nie posłucha, wypada tylko czekać na kolejny incydent z Viníciusem Júniorem i kolejną karę dla gwiazdora, który dalej będzie się zachowywał jak rozkapryszony bachor.

▬ ▬ ● ▬