Co jest oderwane od rzeczywistości?

Fot. Trafnie.eu

Magazyn „Forbes” opublikował ranking najlepiej opłacanych piłkarzy świata w 2024 roku. Jego analiza prowadzi do dość oczywistych wniosków.

„Forbes” opublikował nie tylko wspomniany ranking, ale także dokładną metodologię, według której został sporządzony, wyjaśniając że (za: forbes.com):

„Obejmuje szacunki zarobków na boisku w sezonie 2024-25, w tym pensje zasadnicze, premie, a w niektórych przypadkach umowy dotyczące praw do wizerunku klubu. W przypadku Lionela Messiego, ze względu system rozgrywek MLS, kwota zarobków odpowiada jego wynagrodzeniu w 2024 roku.

Szacunki poza boiskiem odzwierciedlają roczne zyski z kontraktów sponsorskich, licencji, udziału w imprezach i sprzedanych pamiątek, a także różnego rodzaju działalności prowadzonej przez zawodników”.

Oto ranking, w milionach dolarów amerykańskich, a całkowite zarobki zostały rozbite (w nawiasie) na te wynikające bezpośrednio z gry w piłkę i pozaboiskowe:

  1. Cristiano Ronaldo (Portugalia; klub: Al-Nassr, Arabia Saudyjska) - 285 (220 + 65)

  2. Lionel Messi (Argentyna; Inter Miami, Stany Zjednoczone) - 135 (60+75)

  3. Neymar (Brazylia; Al-Hilal, Arabia Saudyjska) - 110 (80+30)

  4. Karim Benzema (Francja; Al-Ittihad, Arabia Saudyjska) - 104 (100+4)

  5. Kylian Mbappé (Francja; Real Madryt, Hiszpania) - 90 (70+20)

  6. Erling Haaland (Norwegia; Manchester City, Anglia) - 60 (46+14)

  7. Vinicius Junior (Brazylia; Real Madryt, Hiszpania) - 55 (40+15)

  8. Mohamed Salah (Egipt; Liverpool FC, Anglia) - 53 (35+18)

  9. Sadio Mané (Senegal; Al-Nassr, Arabia Saudyjska) - 52 (48+4)

10. Kevin De Bruyne (Belgia; Manchester City, Anglia) - 39 (35+4)

Pierwszy wniosek jaki się nasuwa po analizie rankingu nie jest zbyt odkrywczy – najlepiej płacą w Arabii Saudyjskiej. Pewnie wielu podsumowałoby to nawet stwierdzeniem, że ogromne kontrakty, dzięki którym wiele gwiazd przeniosło się na Półwysep Arabski do Saudi Pro League, mocno popsuło rynek. Gdyby wziąć pod uwagę tylko same kontrakty, bez pozaboiskowych zysków zawodników, pierwsza trójka najlepiej opłacanych (Ronaldo,  Benzema, Neymar) występuje właśnie w tej lidze.

Gdyby natomiast przeanalizować wpływy z działalności pozaboiskowej, najlepiej radzi sobie Messi. Jedynie w jego przypadku są one wyższe od tych wynikających z podpisanego kontraktu z klubem, co świadczy jak wielką i atrakcyjną jest marką. Dlatego, gdyby tylko chciał grać w Arabii Saudyjskiej, moim zdaniem otwierałby ten ranking wyprzedzając Ronaldo!

Ale Messi jest tylko wyjątkiem od reguły, że nawet najlepiej rozkręcone (przykład Ronaldo!) pozaboiskowe interesy nie są w stanie zapewnić największym gwiazdom takich zarobków, jak piłkarskie kontrakty. Dlatego z troski o stan swojego konta powinni starać się grać w piłkę tak długo, jak to tylko możliwe na przyzwoitym poziomie.

Niedawno znajoma zapytała mnie, czy nie uważam, że zarobki piłkarzy są oderwane od rzeczywistości. Nie jest zagorzałym piłkarskim kibicem, patrzy więc na tę branżę z pewnego dystansu, porównując osiągane w niej dochody z uzyskiwanymi przez przedstawicieli innych profesji. Biorąc to pod uwagę trudno się z nią nie zgodzić.

Choć zawsze w podobnych wypadkach podaję argument, że każdy tyle zarabia, ile ktoś chce mu płacić. A chętnych do płacenia największym piłkarskim gwiazdom nawet horrendalnych kontraktów na pewno długo nie zabraknie.

▬ ▬ ● ▬