Dlaczego warto grać na loterii?

W mocno subiektywnym podsumowaniu tygodnia o piłkarskich bohaterach ostatnich kilku dni. Rozrzut naprawdę spory, ale kto mi zabroni?

Zacznę z najwyższej półki, ale wyczyn też jest najwyższych lotów. Po meczu pierwszej kolejki Ligi Mistrzów, w którym Manchester City wygrał 2:0 z Napoli, trafiłem na tytuł (za: przegladsportowy.onet.pl):

„Rekord! Erling Haaland jest niemożliwy”.

Norweski napastnik dokonał rzeczywiście imponującego wyczynu:

„Wystarczyło ledwie 49 spotkań, by Erling Haaland zapisał się w historii Ligi Mistrzów. Norweski napastnik zdobył bramkę przeciwko Napoli i był to jego 50. gol w rozgrywkach europejskiej elity”.

Rzadko się zdarza, by napastnicy, nawet najlepsi, mieli współczynnik zdobytych bramek w stosunku do rozegranych meczów powyżej jednego. A jeszcze rzadziej, by dotyczył elitarnych rozgrywek. Oczywiście można stwierdzić, że Haaland występuje w niezwykle mocnej drużynie mając zapewniony dzięki temu odpowiedni serwis w postaci precyzyjnych podań, które skutecznie wykańcza.

Trzeba jednak pamiętać, że na jego dorobek złożyły się też gole zdobyte wcześniej w barwach Red Bulla Salzburg i Borussii Dortmund, które aż tak mocne jak jego obecny zespół nie były. A poza tym, potrzebował na skompletowanie 50 goli znacznie mniej występów niż najlepsi z najlepszych (za: @2010MisterChip): Leo Messi (66), Robert Lewandowski (77), Kylian Mbappé (79) czy Cristiano Ronaldo (91). Ciekawe w ilu meczach Norweg zdobędzie sto bramek w Lidze Mistrzów?

Teraz zjazd o kilka poziomów, ale emocje nawet większe od tych ze wspomnianego spotkania w Manchesterze. W polskiej drugiej lidze, zwanej pierwszą, Odra Opole wygrała ze Stalą Rzeszów 2:1. W ostatniej minucie bramkarz gospodarzy Mateusz Abramowicz zobaczył drugą żółtą kartkę i został wyrzucony z boiska. Ponieważ wcześniej Odra dokonała już wszystkich pięciu zmiana, musiał go zastąpić zawodnik z pola. Dlatego w bramce stanął obrońca Adam Chrzanowski.

Stal miała szansę na wyrównanie w czwartej minucie doliczonego czasu gry. Piłkę po uderzeniu z rzutu wolnego, tuż sprzed linii pola karnego, wspaniała paradą obronił Chrzanowski! Ciekawe, czy w statystykach zawodników w jego przypadku zostanie wprowadzona dodatkowa rubryka – „obronione strzały”?

I na koniec o kibicach. Tym razem nie na trybunach stadionów, ale przed ekranami komputerów czy z telefonami komórkowymi w dłoniach. Jak poinformowała FIFA, podczas „dziesięciodniowego okresu zgłoszeń do losowania przedsprzedażowego” ponad cztery i pół miliona kibiców z 216 krajów i terytoriów zależnych złożyło wnioski o pierwszą możliwość zakupu biletów! Liczba naprawdę imponująca. Najwięcej jest chętnych z krajów organizujących mistrzostwa, czyli Stanów Zjednoczonych, Meksyku i Kanady. Pierwszą dziesiątkę uzupełniają kibice z Niemiec, Anglii, Brazylii, Argentyny, Kolumbii, Hiszpanii i Włoch.

Szkoda, że dożyliśmy czasów, w których bilety na wielkie imprezy piłkarskie głównie się losuje. Biorąc pod uwagę liczbę chętnych, może warto jednocześnie spróbować zagrać na loterii. Prawdopodobieństwo wygranej chyba tylko nieco mniejsze. Za to szczęśliwy los może z pewnością zapewnić środki na zakup biletów na dowolny mecz po czarnorynkowych cenach.

▬ ▬ ● ▬