Droga zabawka

Kolejny piłkarz przeniósł się z Ekstraklasy do czwartej ligi zwanej trzecią. Nie jest to zabronione, jak nie jest płacenie za niego naprawdę sporych pieniędzy.

Jak na rodzime warunki oczywiście. Chodzi o przejście Michała Trąbki ze Stali Mielec do Wieczystej Kraków, która (za: meczyki.pl) „musiała zapłacić za jego wykupienie. Była to kwota rzędu 350 tys. euro”. Płacenie takich pieniędzy za piłkarzy na polskim rynku zdarza się rzadko. A biorąc pod uwagę, że to czwarta liga, stanowi kwotę wręcz astronomiczną. Chyba jeszcze ciekawiej prezentują się informacje na temat wynagrodzenia Trąbki, który „zarabiał w Stali Mielec ok. 40 tys. złotych miesięcznie, a w Wieczystej ma dostać 30 tys. euro, czyli ok. 130 tys. zł”.

Oczywiście należy zadać pytanie – kto bogatemu zabroni? Od kilku lat krakowski biznesmen Wojciech Kwiecień bawi się swoją wyjątkowo drogą zabawką do woli, co obserwuję i ciekawy jestem jak ta zabawa się skończy. Wieczysta jest liderem IV grupy trzeciej ligi, czyli w rzeczywistości czwartej (trzy punkty przewagi nad Avią Świdnik). Potrzebuje jeszcze trzech awansów, by znaleźć się w tej najwyższej, a coroczny awans jest z założenia celem drużyny.

Zakładając nawet, że to się uda, trzeba zadać logiczne pytanie – co dalej? Doświadczenie uczy, że budowanie klubów szybką ścieżką promocji dzięki mocnemu finansowemu wsparciu, kończyło się zawsze dojściem do ściany, od której się odbijają i wracają na poziom funkcjonowania sprzed błyskawicznego marszu w górę.

Mam na myśli patent wielkopolski, który się nie sprawdził, czyli Sokół Pniewy, Amikę Wronki czy Dyskobolię Grodzisk Wielkopolski. Oczywiście wszystkie te kluby różniły się od Wieczystej, bowiem funkcjonowały w małych miejscowościach. Nie mogły się równać z Krakowem, tak jak Wieczysta nie może się równać w swoim mieście z Cracovią, Wisła czy Hutnikiem, więc w sumie na jedno wychodzi. Nie ta półka, nie ten potencjał. Dlatego nie wierzę, by nawet w przypadku awansu na sam szczyt mogła stać się stabilnym partnerem znajdującego się w nim od lat towarzystwa.

I niezwykle intryguje mnie, jak to możliwe, że UEFA wprowadziła zasadę finansowego fair play i każe ją przestrzegać klubom w najwyższych ligach, grożąc karami w razie jakiś uchybień w tym względzie, a jednocześnie na niższych poziomach obowiązuje wolna amerykanka. Każdy robi co chce, jeśli go tylko na to stać. Bo jeśli kluby mają wydawać nie więcej niż zarobią, obawiam się, że Wieczysta może mień problem z wygenerowaniem przychodów pozwalających zarobić na pensję jednego Trąbki, zakładając oczywiście, że ta jest na poziomie nagłaśnianym przez media.

Trochę brak w tym logiki, ale za długo interesuję się piłką, by uwierzyć, że wszystko we wspomnianej branży da się logicznie wytłumaczyć. Dlatego dalej będą się pojawiały informacje na temat Wieczystej budząc zainteresowanie, czy wręcz zdziwienie. Ciekawe jak długo i z jakim skutkiem.

▬ ▬ ● ▬