Fair play? Tylko dla naiwnych!

Fot. M.Kostrzewa legia.com

Dyskwalifikacja Legii ciągle pozostaje gorącym tematem. Mam nadzieję, że od piątku niektóre głowy trochę ostygły, więc trafia do nich więcej logicznych argumentów.

Na szczęście nie muszę się specjalnie czerwienić czytając, co napisałem przed dwoma dniami. Co prawda pomyliłem rundę kwalifikacji do Ligi Mistrzów, do której nie został zgłoszony Bereszyński, ale dla całości sprawy nie ma to większego znaczenia.

Ucieszyło mnie za to, że w stanowisku Legii pojawiła się podobna argumentacja dotycząca absencji Bereszyńskiego w trzech pierwszych meczach pucharowych, dowodząca że „miała charakter celowy, a Klub działał w dobrej wierze". Ja wspominałem jego nieobecność na liście „jako dowód niedopatrzenia, a nie złej woli”.

Choć dalej uważam tę karę za drakońską w stosunku do popełnionego wykroczenia, to jednak zgodną z obowiązującym (surowym) prawem. I tak jak nie wierzyłem w piątek, tak dalej nie wierzę w żadne spiskowe teorie dziejów. Przez ostatnie dwa dni liczba osób podzielających moje stanowisko chyba się jednak zwiększyła...

Światło dzienne ujrzały nowe fakty, wobec których bezduszność UEFA, w pierwszej kolejności stawiana za uosobienie wszelkiego zła, nabrała innych wymiarów. Po pierwsze, okazało się, że przepis był jednoznaczny, a wina Legii oczywista.

Po drugie, chyba niektórzy zapomnieli, że ta potworna UEFA nie tylko karze, ale i nagradza. Za przestrzeganie wspomnianego regulaminu, a przy okazji wygrywanie meczów, można zarobić bajońskie pieniądze. Ponieważ nagrody wypłaca UEFA, więc ma prawo wprowadzać regulamin (nawet najsurowszy) na podstawie którego będzie dzieliła miliony euro. Można się z tym zgadzać lub nie. Udział w organizowanych przez nią rozgrywkach jest dobrowolny!

Po trzecie wreszcie, coraz mocniej w tle całej afery rysuje się postać aktora drugoplanowego – Celtic FC. Najpierw prezes Boniek, a po dzisiejszej konferencji prasowej zorganizowanej przez Legię, także jej właściciel Dariusz Mioduski, dali do zrozumienia, że szkocki klub gra nie fair. Gdyby zajął jednoznaczne stanowisko i zadeklarował, że nie będzie się odwoływał od ewentualnej decyzji UEFA, ta mogłaby podjąć werdykt korzystny dla Legii, która tak to opisała:

“Przedstawiciele Celtiku w sposób świadomy i uporczywy od dnia 7 sierpnia 2014 r. unikają jakiegokolwiek kontaktu z przedstawicielami Legii Warszawa – telefony, maile oraz oficjalne pisma kierowane przez Klub”.

Czyli wychodzi na to, że UEFA chciałaby podjąć decyzję zgodną z duchem sportu, ale Celtic (bazując na istniejących przepisach) jej to uniemożliwia. Legia ma zamiar wykorzystać wszystkie dostępne kroki odwoławcze. Mioduski postanowił więc wystosować list otwarty do szkockiego klubu odwołując się do jego tradycji i, w dużym skrócie, honoru.

Nie mam złudzeń jaki przyniesie skutek. Jeśli ktoś we współczesnym futbolu odwołuje się do zasad fair play, znaczy, że kompletnie nie wie jakie panują w nim zasady. Dominuje niestety mentalność oszustów. Fair play jest już tylko dla naiwnych! Nie wierzę, by jakikolwiek europejski klub na miejscu Celtiku nie wykorzystał szansy i nie zajął miejsca Legii w ostatniej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów!!!!!

Nie muszę czekać na odpowiedź z Glasgow. Wystarczy, że przejrzałem brytyjskie media i ich reakcję na list Mioduskiego. Przyznaję, że jest szeroko komentowany. Angielskie media piszą o „prośbie, apelu, wyzwaniu”. Szkocki „Daily Record” informuje o „błagalnym liście” i „desperacji” po „ewidentnym złamaniu przepisów”. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia? Też...

Przeczytałem wypowiedzi piłkarzy i trenerów z kilku krajów oburzonych werdyktem UEFA i podpowiadających Celtikowi co powinien robić. Podpowiem obłudnikom, co sami powinni zrobić. Jeśli rzeczywiście jesteście takimi zdeklarowanymi wyznawcami zasad fair play to:

- instrukcja dla zawodników: gdy przewrócicie się w polu karnym, chociaż nikt was nie faulował, powiedźcie sędziemu, że waszej drużynie nie należał się karny

- instrukcja dla trenerów: gdy wasz zawodnik zarobi w ten sposób karnego i się nie przyzna do oszustwa, odsuńcie go od trzech następnych meczów – jak za czerwoną kartkę

Wierzycie, że doczekacie się takiej reakcji? Pewnie tak jak ja wierzę w pozytywną odpowiedź Celtiku...

▬ ▬ ● ▬