Fomenko ceni tego, który nie zagra

Fot. ffu.org.ua

Przed piątkowym meczem z Polską głos zabrał trener reprezentacji Ukrainy. O rywalach mówił jak dyplomata, przede wszystkim chwalił.

- Dobrze znamy skład polskiej kadry – stwierdził Mychajło Fomenko na konferencji prasowej. - Za wyjątkiem dwóch - trzech zawodników, reszta gra w mocnych zagranicznych klubach. Tam słabi piłkarze nie są potrzebni. Zdajemy sobie sprawę, że to silna reprezentacja, która ma do spłacenia dług wobec swoich kibiców po EURO 2012. Dlatego oczywiście postara się za wszelką cenę zrehabilitować w trwających eliminacjach do mistrzostw świata.

Fomenko wie kto stanowił będzie dla jego drużyny potencjalnie największe zagrożenie.

- Główne atuty polskiej reprezentacji to prawa flanka, a także napastnik Robert Lewandowski - zauważył. - Ten piłkarz był największym zmartwieniem dla donieckiego Szachtara  w 1/8 finału Ligi Mistrzów. I będzie takim także dla nas. Doskonale to rozumiemy. Dlatego postaramy się w piątek zneutralizować wspomniane atuty rywali.

Trener Ukraińców zna grę rywali wyłącznie z zapisu wideo.

- Na żywo oglądaliśmy tylko towarzyskie mecze Polaków - przyznał. - Ale tych nie da się w żaden sposób porównać z oficjalnymi o punkty, mającymi zupełnie inny wymiar. Będziemy koncentrować się teraz na meczach, które rozgrywali w trwających eliminacjach. Obejrzałem już takie zarejestrowane na taśmach. Mój współpracownik Aleksandr Zawarow jeździł oglądać na żywo towarzyskie spotkanie, ale wystąpili w nim zupełnie inni zawodnicy. Najwyżej dwóch, trzech z podstawowego składu, bo trener sprawdzał wtedy zmienników.

Fomenko jest zadowolony, że przeciwko Ukrainie nie będzie mógł wystąpić zawodnik pauzujący za kartki. Choć nie wymienił go z nazwiska, miał z pewnością na myśli Eugena Polanskiego.

- To jeden z najważniejszych piłkarzy w drużynie, uczestniczący w konstruowaniu wielu jej ataków - powiedział. - Choć zdaję sobie jednak sprawę, że ten, który go zastąpi, może prezentować się jeszcze lepiej. 

▬ ▬ ● ▬