Kibice rzeczywiście zdecydują?

Fot. Trafnie.eu

W niedzielę odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Odnoszę wrażenie, że w niektórych miastach głosowanie już trwa i odbywa się na trybunach stadionów.

Piłka nożna może okazać skuteczną trampoliną na ważne stołki. W takim kontekście jest właśnie postrzegany wybór nowego prezydenta Chorzowa Szymona Michałka, zdeklarowanego kibica miejscowego Ruchu, jednoznacznie wspieranego przez „społeczność skupioną wokół klubu”. Po wygranych już w pierwszej turze wyborach tak owe wsparcie ocenił (za: przegladsportowy.onet.pl):

„Jeżeli w przybliżeniu 55% ludzi oddało na mnie głos już w pierwszej turze, przy trzech kandydatach do wyboru, to świadczy o tym, że większość mieszkańców Chorzowa na mnie zagłosowała. Miałem więcej głosów, niż dwoje pozostałych kandydatów łącznie, w związku z tym czuję, że mam za sobą większość. Jestem na pewno prezydentem wszystkich chorzowian, nie tylko kibiców, choć podczas całej kampanii był forsowany taki przekaz. Jak widać, mamy większość mieszkańców, będących kibicami lub po prostu ten przekaz był trafny”.

Znacznie gorętszą atmosferę czuć w sąsiednim Zabrzu, czyli mieście, które jest właścicielem miejscowego Górnika. W ten sposób druga tura wyborów prezydenckich jest tam także, w rozumieniu kibiców, pośrednim wyborem przyszłości ich klubu. Dlatego głos zabrał najsłynniejszy zawodnik drużyny (za: przegladsportowy.onet.pl):

„Lukas Podolski od dawna krytykuje działania Zabrza wobec Górnika, lecz przed drugą turą wyborów samorządowych, gdzie obecna pani prezydent Małgorzata Mańka-Szulik (kandyduje z własnego komitetu) nie jest pewna reelekcji, piłkarz niesamowicie się uaktywnił. (...)

- Już wcześniej mówiłem, że ile można biegać, ile można pytać, ile można się prosić? Z Górnika nic nie wyciągnę. Na dziś, więcej pieniędzy włożyłem w ten klub, niż otrzymałem. Jeszcze raz powiem, ile można biegać i pytać. Ta druga strona nie jest zainteresowana współpracą, czy moją pomocą w przyciąganiu na przykład sponsorów. Jeśli obecna władza nie chce pomocy, to nie, co ja mam powiedzieć? Jestem tu trzeci rok, na boisku jakoś to wygląda, wyniki są, ale to wszystko jest trochę na wariata. Polityka powinna odciąć się od piłki nożnej. Zawsze jestem za tym, że miasto pomogło, ale jak się ludzie nie znają na sporcie i chcą się wtrącać. To widać teraz w Górniku, nie ma prezesa, dyrektora sportowego, nie było wypłat. Nie rozumiem tego i łapię się za głowę, kiedy chcę pomóc w klubie i w mieście, a oni tego nie chcą”.

I dlatego gwiazdor Górnika popiera kontrkandydatkę Mańki-Szulik w drugiej turze wyborów, Agnieszkę Rupniewską z Koalicji Obywatelskiej, która oczywiście ten fakt doceniła, deklarując (za: roosevelta81.pl):

„Pan Lukas Podolski w ogóle nie jest wykorzystywany marketingowo, on sam też to czuł. Dlatego też moja propozycja, żeby został ambasadorem klubu ma mu to umożliwić. Bardzo ważnym spójnikiem jest też dla nas szkolenie młodzieży. Jest on znany na całym świecie jako przyjaciel młodych piłkarzy i mam nadzieję, że jak najwięcej z nich będzie z tej wiedzy i doświadczenia korzystało”.

Czy więc rzeczywiście Podolski, choć głosami kibiców Górnika, wybierze nową prezydent Zabrza?

Piłka nożna pojawiła się też w tle drugiej tury wyborów prezydenckich we Wrocławiu. Czyli w kolejnym mieście, które jest właścicielem miejscowego klubu, Śląska. To raczej nie zbieg okoliczności, że akurat z okazji wyborów został nagłośniony temat ewentualnej jego sprzedaży przez urzędującego jeszcze prezydenta Jacka Sutryka, który powalczy w niedzielę w drugiej turze o reelekcję z Izabelą Bodnar (za: gazetawroclawska.pl):

„Finansowanie ze spółek miejskich było modelem przejściowym. Szukamy najlepszego sposobu finansowania Śląska. Po tym, jak przejęliśmy klub od prywatnych właścicieli, którzy nie do końca wywiązywali się ze swoich zobowiązań, mówiliśmy, że chcemy go ponownie sprywatyzować, ale na warunkach, które pozwolą nam poczuć się bezpiecznymi. Chciałbym aby docelowo Śląsk był utrzymywany ze środków prywatnych, ale jest jeden warunek: musimy mieć gwarancję, że ten, kto będzie chciał zainwestować w Śląsk, będzie w stanie łożyć na WKS dobre pieniądze, żeby ten klub mógł zachować dobrą kondycję”.

Czy kibicowskie sympatie okażą się kluczowe dla wyborów w Zabrzu i Wrocławiu? Przekonamy się w niedzielę. Na razie najważniejsze dla mnie, że zdążyłem z publikacją tekstu przed ciszą wyborczą…

▬ ▬ ● ▬