Kobiety są od nas lepsze!

Fot. Trafnie.eu

Reprezentacja Polaki po raz pierwszy w historii awansowała do finałów Mistrzostw Europy! Chodzi o kobiecą reprezentację, co doprecyzuję dla niezorientowanych.

To naprawdę sukces i wcale nie był tak oczywisty. A nie był dlatego, że wcześniej w Lidze Narodów Polki dwa razy przegrała po 1:3 z Austrią, którą teraz dwa razy pokonała w barażach o EURO 2025. Jednak już pierwszy mecz z nimi w Gdańsku w ubiegłym tygodniu pokazał, że zadanie nie należy do tych z rodzaju niewykonalnych, bo pokonały je 1:0.

Nie tylko sam wynik dawał nadzieję na korzystny rezultat we wtorek w rewanżu w Wiedniu, ale i naprawdę dobra gra, po której na zwycięstwo na pewno zasługiwały. I nadzieja ciałem się stała, bo znów wygrały 1:0. Po końcowym gwizdku była szalona radość i łzy. A za pół roku czeka je wyjazd na finały, które odbędą się w Szwajcarii.

Muszę się przyznać, że gdy UEFA ogłaszała wybór organizatora turnieju bardziej wierzyłem, że zostanie nim Polska, niż przed meczami z Austriaczkami, że uda się je pokonać i awansować. Napisał nawet wtedy do mnie znajomy dziennikarz ze Szwajcarii, który postrzegał nas jako najgroźniejszego konkurenta w tym wyścigu. Czyli płynie w tego wniosek raczej nie odkrywczy, że los raz daje, raz odbiera. Albo na odwrót.

W tym samym dniu, w którym piłkarki odniosły zwycięstwo w Wiedniu, w Warszawie odbyła się gala z okazji 105 lecia PZPN. Prezes Cezary Kulesza poinformował na niej o prezencie jaki sprawił paniom, które oficjalnie stały się członkiniami klubu wybitnego reprezentanta. Oczywiście te, które mają odpowiednią liczbę występów w kadrze. W tej chwili jest ich trzynaście, czyli całkiem sporo, a rekordzistka Maria Makowska ma na koncie 111 meczów.

Nie wiem, czy na decyzję miał głównie wpływ wynik baraży, bo na gali nie byłem, ponieważ dziennikarze nie mieli na nią wstępu. Zaproszono ich za to na poprzedzające ją panele dyskusyjne. Zastanawiano się na nich między innymi „Jak skutecznie zwiększać partycypację i budować pozytywny wizerunek piłki nożnej kobiet”?

Wśród zaproszonych prelegentów pojawił się prezes GKS Katowice Krzysztof Nowak. To klub odnoszący ostatnio sukcesy w kobiecej piłce (zdobyte mistrzostwo i Puchar Polski). Pan prezes, jako były wykładowca akademicki, dość obszernie rozwodził się nad zaletami kobiet nie tylko uprawiających sport, ale także nim zarządzających. Aż w końcu zdobył się na refleksję, poprzedzoną stwierdzeniem, że „na pewno narazi się wielu facetom”, jednak mimo tego zauważył, że nie ma się co oszukiwać i → patrz tytuł.

▬ ▬ ● ▬