2023-05-12
Kto jak i po co biega?
Przeczytałem tekst wyjaśniający dlaczego Raków Częstochowa został mistrzem Polski. Trochę mnie rozbawił, choć argumenty bazują na „twardych danych”.
Analizy dokonał Czech David Balda, przedstawiciel firmy analitycznej SkillCorner. Po lekturze podobnych tekstów dochodzę do wniosku, że niedługo oglądanie meczów będzie stratą czasu. Właściwie już powoli się taką staje. Gdy słucham niektórych ekspertów wydaje mi się, że podpieranie się wartościami różnych indeksów w pełni wystarcza im do oceny umiejętności piłkarza. Jak który kopie piłkę i którą ewentualnie nogą, jest już tylko wartością dodaną do tego wywodu.
Balda tak objaśnia sukces klubu z Częstochowy (za: przegladsportowy.onet.pl):
„Widać, że Raków nie został mistrzem przypadkowo. Jego wahadłowi biegają najwięcej w całej Ekstraklasie. Ma najszybszych środkowych pomocników, którzy wykonują najwięcej sprintów w meczu. Dzięki temu są w stanie zbierać tzw. drugie piłki”.
Bazując na statystykach swojej firmy dochodzi do wniosku, że obaj napastnicy, do których gry było sporo zastrzeżeń, swoimi profilami wręcz idealnie pasują do systemu gry Rakowa:
„Właśnie Gutkovskis i Musiolik biegają najwięcej, szczególnie szukając przestrzeni za plecami obrońców. Pod tym względem w Ekstraklasie lepszy od nich jest tylko Marc Gual z Jagiellonii Białystok, który prowadzi w klasyfikacji strzelców (15 goli)”.
W wywiadzie z trenerem Markiem Papszunem, którego udzielił na początku roku, znalazłem dla kontrastu takie spojrzenie na jego zawodników:
„Żeby grać u nas, musisz być przygotowanym kompleksowo. Trzeba być przygotowanym fizycznie, ale też mentalnie na rywalizację, która jest duża. Trzeba też być gotowym pod względem intelektualnym, mało inteligentni gracze mają dużo trudniej”.
Chyba każdy przyzna, że spojrzenie trenera trochę się różni od tego zaprezentowanego przez analityka z Czech. A różni się jeszcze bardziej po zacytowaniu kolejnej wypowiedzi Papszuna dowodzącej, że samo bieganie, to zdecydowanie za mało:
„Najważniejsza jest strategia zespołowa, uporządkowanie zadań. Zawodnik porusza się w odpowiednich sektorach, wie, jak współpracować, gra mu się łatwiej, jest efektywniejszy. Wszystko jest uporządkowane, nie działasz w chaosie. Więc strategia i koncepcja jest podstawą. Jak już zawodnicy się wdrożą, jest to połowa sukcesu. Potem mamy małe zmiany, detale, co jeszcze poprawić. I potem szukamy zawodników z lepszą jakością”.
Chyba pora na wyjaśnienie dość istotnej kwestii. Balda powinien nieźle znać Raków, ponieważ był kiedyś jego dyrektorem sportowym! Niestety swoimi działaniami nie przyczynił się zbytnio, by go we wspomnianej roli zapamiętać. Pracował krótko, a na początku sierpnia 2016 roku właściciel klubu Michał Świerczewski oznajmił (za: sport.pl):
„Ta praca nie była wykonana na takim poziomie, jak bym oczekiwał, dlatego się rozstaliśmy”.
Działo się to krótko po ściągnięciu do Częstochowy Papszuna. Minęło siedem lat i dziś można powiedzieć, że Raków nie dlatego został mistrzem, że ktoś z jego piłkarzy najszybciej biega w lidze, ale dlatego, że właściciel klubu w odpowiednim momencie obsadził w nim najważniejsze stołki odpowiednimi ludźmi.
▬ ▬ ● ▬