Mafiosi też kochają piłkę

Fot. trafnie.eu

Europol przedstawił raport o kilkuset ustawionych meczach piłkarskich na świecie. Obłudą byłoby udawać zaskoczenie.

Europol to europejska agencja policyjna mająca siedzibę w Hadze. Zorganizowała tam konferencję prasową, na której przedstawiła raport, czyli wyniki swego śledztwa. Wynika z niego, że 680 meczów na świecie w ostatnich latach zostało ustawionych, więcej niż połowa z nich w Europie. Zaskoczenie tym faktem, przyjmowanie informacji ze zdziwieniem czy oburzeniem, to zwykła obłuda, albo brak rozeznania w temacie. Nie ma się co oszukiwać, piłka oszustwem stoi od lat! W każdym meczu nurkowanie w polu karnym jest już normą i nie robi na nikim specjalnego wrażenia. Zezowaci trenerzy próbuje wmawiać, że arbiter gwizdał wyłącznie na niekorzyść ich drużyny. Nie ma tygodnia, by w mediach nie nagłośniono jakieś mniejszej czy większej afery.

Alex Ferguson oskarżył Tottenham o manipulacje przy transferze byłego piłkarza United Ezekiela Fryersa i chce śledztwa w tej sprawie. Wyrośnięty smarkacz od podawania piłek ze Swansea udawał, że został skopany przez piłkarza Chelsea, przez co ten wyleciał z boiska i nie zagra w trzech kolejnych meczach.  „France Football” zagrzmiał – korupcja przy przyznawaniu organizacji mistrzostw świata Katarowi w 2022 roku! A były prezes Realu Sociedad San Sebastian oznajmił właśnie, że ten klub kupował środki dopingujące. To tylko kilka kwiatków ze stycznia 2013...

Warto przypomnieć sobie co działo się na samych szczytach władzy. Na przykład o przekrętach prezydenta FIFA Joao Havelange, czyli człowieka, który przez wiele, wiele lat rządził światowym futbolem. Przy nim piłkarska mafia ustawiająca mecze, to przedszkolaki. Skoro najwyższa piłkarska władza kombinowała ile się dało, czy można mieć pretensje do oszustów, że próbują być oszustami i chcą zarobić szybko na piłce? A na czym mieliby zarabiać, jak nie na najpopularniejszej dyscyplinie sportu na świecie? Już z definicji musi przyciągać jak magnez wszystkie plagi współczesnego świata. Zakłady bukmacherskie są tak rozpowszechnione, że mafiosi nie przepuszczą okazji, by dzięki nim coś zarobić. Też kochają piłkę, tylko trochę inaczej.

Raport Europolu potwierdził to, co już wcześniej wiedzieliśmy. Choćby o dochodzeniu w Niemczech, zakończonym wyrokami skazującymi. I tak jak tamta rozprawa nie zlikwidowała procederu, tak i ta nie jest początkiem końca problemu. Wręcz przeciwnie, nie łudźmy się, to sprawa rozwojowa i niczego dobrego spodziewać się nie należy, skoro mafijne macki dotarły nawet do meczów Ligi Mistrzów oraz eliminacji mistrzostw świata i Europy. To tak, jak z handlem narkotykami – rozbicie nawet największej siatki przemytników nie skłoni nikogo do zaniechania procederu. Następni postarają się tylko nie popełnić błędów poprzedników.

Futbolowa mafia też wyciągnie wnioski z raportu Europolu. Według niego z zainwestowanych dwóch milionów euro (łapówki dla piłkarzy, sędziów i innych osób biorących udział w procederze), miała osiem milionów przychodów. Świetne przebicie i zbyt wielkie pieniądze, by łatwo odpuścić tak lukratywną działkę. Następne mecze będą ustawiane na pewno! A raport Europolu pokazał chyba najwyżej sam czubek góry lodowej.

Mało optymistyczne? To co, lepiej się okłamywać? Trzeba się niestety nauczyć żyć z oszustami wokół, ale zamiast dać się naciągać, bezwzględnie walczyć z nimi na ile się da.       

▬ ▬ ● ▬