Piłkarze jak dzieci

Przy powołaniach Adama Nawałki do reprezentacji Polski wrócił temat „farbowanych lisów”, raczej ich braku. Teraz przypomniał się jeden z pierwszych…

„Przegląd Sportowy” zamieścił wywiad z Brazylijczykiem z polskim paszportem. Piłkarz nazywa się Roger Guerreiro. Mam nadzieję, że przynajmniej niektórzy jeszcze go pamiętają. Zdobył jedyną bramkę dla Polski w finałach mistrzostw Europy w 2008 roku. Dla reprezentacji wymyślił go wtedy Leo Beenhakker. Wystąpił w niej dwadzieścia pięć razy.

Wywiad nosi tytuł: „Roger ma żal do Urbana”. Zaintrygował mnie szczególnie ten fragment.

Dziennikarz pyta: „Latem chciał pan wrócić do Legii. Dlaczego nic z tego nie wyszło?”

Roger odpowiada: „Mój agent rozmawiał z Legią i powiedział mi, że trener Urban mnie nie chciał. Nie wiem, czy to prawda, ale jeśli tak, to Urban mnie zasmucił. Zawsze uważałem go za dobrego trenera, grałem przecież w jego drużynie i zdobyłem z nim Puchar Polski. Na pewno nie miał ze mną żadnych problemów. Dlatego przykro mi, że teraz nie widział mnie w zespole. Podobno trener miał już gotową drużynę”.

Chciałbym podziękować Rogerowi za tę wypowiedź. Kilka razy szczypałem Urbana za letnie transfery, czy raczej ich brak. Dzięki brazylijskiemu Polakowi mogę go pochwalić przynajmniej za brak tego konkretnego transferu.

Rozumiem, że Roger szuka roboty. Rozumiem, że jest wściekły, skoro AEK wisi mu z zaległymi wypłatami aż milion euro (też dostałbym szału). Zapytać jednak należy – dlaczego kiedyś zdecydował się na przeprowadzkę do Aten, skoro tak kocha Legię („Mam sentyment do tego klubu, może jeszcze kiedyś w nim zagram”.) i Urbana? Oczywiście dla kasy! Gdy przeprowadzał się do Grecji AEK wyglądał jak bogacz w porównaniu z Legią. Szkoda, że się wtedy nie zastanowił czy to bogacz wypłacalny.

Rozbawiła mnie jego uwaga o Urbanie: „Zawsze uważałem go za dobrego trenera”. To znaczy, że jednak kiepski i ślepy, skoro nie wziął do drużyny takiej gwiazdy jak Roger? Więc ja z kolei zapytam – dlaczego nasz były reprezentant zaczepił się tylko w drugoligowym klubie w Brazylii? Tam też mają problemy ze wzrokiem?

Trenerzy często mówią, że piłkarze są jak dzieci. Warto pogadać z kierownikami drużyn, którzy mają na ten temat jeszcze więcej do powiedzenia i rzucają z rękawa urocze historyjki, jak to niektórych musieli niańczyć bardziej niż własne. Roger wygląda na jednego z nich.

Niestety życie, szczególnie te piłkarskie, bywa okrutne. Nie zawsze chcą dawać dużym chłopcom akurat te zabawki, na które oni mają ochotę.

 ▬ ▬ ● ▬