Pomachajcie sobie przed lustrem

Fot. Trafnie.eu

Barcelona rozbiła 4:0 Real w „Gran Derbi”, na dodatek w Madrycie. To już wszyscy wiedzą. Niektórzy wiedzą jednak więcej. Szkoda, że dopiero teraz.

Klęska uderza najbardziej w trenera Rafę Beniteza. Takich porażek w takim klubie się nie wybacza. Nawet gdyby był szkoleniowym geniuszem, pewnie zapłaci posadą za blamaż. Real to ostatnie miejsce, które mogłoby uchodzić za wzór podejmowania wyważonych i racjonalnych decyzji.

Czy taką było podpisanie w lecie umowy z Benitezem? Miałem wtedy co do tego sporo wątpliwości, ale na pewno nie odważyłbym się napisać, że jego zatrudnienie będzie pomyłką. Nie za bardzo wróżyłem mu sukces, choć jednocześnie byłem ciekawy co z tego wyjdzie. Pomyślałem nawet, że może zaangażowanie trenera, który pochodzi z Madrytu okaże się dobrym rozwiązaniem.

Po strzelaninie urządzonej na Santiago Bernabeu przez Barcę wielu znawców uznaje Beniteraz za hańbę klubu, za nieudacznika, który do niczego się nie nadaje itd. Skoro teraz wiedzą, że Rafa jest taki zły, dlaczego w lecie, gdy go zatrudniano, nie utworzyli wspólnego bloku anty-Benitezowego? Dlaczego nie ostrzegali o nadchodzącej katastrofie, gdy Real na jesieni wygrywał mecz za meczem? Przecież trener nie staje się dobrym ani złym po jednej porażce (zwycięstwie).

Słyszałem, że następcą Beniteza zostanie Zinedine Zidane. Jeśli informacja się potwierdzi, z pewnością nie będę się nią zachłystywał. Ani później pastwił nad Francuzem, gdy nie spełni oczekiwań. Uważam bowiem, że Zidane zupełnie się nie nadaje na trenera Realu. I mam odwagę o tym pisać jeszcze zanim objął (obejmie?) stanowisko, a nie udawać mądrego dopiero w momencie, kiedy będzie z niego przeganiany.

Gdy w sobotę na Santiago Bernabeu Iniesta strzelał trzecią bramkę dla Barcelony, został nagrodzony brawami przez oglądaczy meczów. Niestety właśnie tacy wypełniają ten stadion. Byłem na nim na meczach Realu, więc wiem. Kibiców jest tam garstka, siedzą za jedną z bramek, starają się dopingować drużynę. Reszta przychodzi oglądać zwycięstwa. Gdy jest już 3:0 niektórzy nawet coś krzykną w przypływie dobrego samopoczucia...

Po porażce z Barceloną wielu tych oglądaczy meczów machało białymi chusteczkami. Niech staną przed lustrem i pomachają sami sobie. Jeśli chcą pomóc Realowi, powinni zostać w domu, zamiast przychodzić na Santiago Bernabeu. 

▬ ▬ ● ▬