Prezes ma zawsze rację

Fot. Trafnie.eu

Już myślałem, że chcąc udowodnić sensowność tej tezy, skupię się na jednym panu z Albanii. Ale wspomógł mnie niezawodny rodak.

Od czwartku polskie media żyją meczem w Tiranie. Tak naprawdę trochę ponad połową meczu, bo wtedy go przerwano. Wiadomo, Ondrej Duda został trafiony kamieniem rzuconym z trybun przez jednego z kibiców Kukesi. Opisano to już na wszystkie sposoby.

Z pokazaniem brzemiennej w skutkach sytuacji jest znacznie gorzej. Choć żyjemy (podobno) w świecie mediów obrazkowych, nie ma ani zdjęcia, ani obrazu z kamery (zbliżenia) pokazującego przykry dla Słowaka incydent.

Mnie w tej całej sprawie zainteresowało co innego. Zamiast jak na tragedię, spojrzałem na nią, jak na tragifarsę z powodu jednej informacji. Gdy następnego dnia głos zabrał prezes albańskiego klubu, okazało się, że to koleś z kategorii tych, co zawsze mają rację.

Oczywiście UEFA podjęła debilną decyzję, oszukała go, a oczywiście wszyscy wokół nadają się do odstrzału, tylko nie on. Bo on jest oczywiście wyjątkowy.

Przy okazji dowiedziałem się czym pan prezes się zajmuje, czy raczej na czym zbił większe pieniądze. Okazuje się, że to właściciel firmy… ochroniarskiej. Naprawdę cieszę się, że mieszkam w Polsce! I niech ktoś się pięć razy zastanowi, zanim coś złego powie o jakimkolwiek ochroniarzu w tym kraju...

Podczas weekendu przekonałem się, że jeden polski prezes też nie daje o sobie tak łatwo zapomnieć. Chodzi o prezesa PZPN Zbigniewa Bońka. Oczywiście sam się nie pchał do wywiadu dla „Rzeczpospolitej”, ale gdy już go udzielił, to w sposób nie pozostawiający wątpliwości jakie ma o sobie zdanie:

„...drażni mnie, gdy słyszę, że dbaliśmy tylko o nasz PR. O wizerunek muszą dbać politycy czy ludzie, którzy nie są nikomu znani. Boniek nie musi dbać o dobry PR, wiedzą panowie dlaczego? Bo go ma. Od czasu gdy jestem prezesem, nie spędziłem ani jednego dnia dbając o swój wizerunek”.

Pan prezes nie chciał słuchać, że „może nawet nieświadomie, ale ma pan małą armię dziennikarzy, którzy bardzo o pański PR dbają". Odpowiedział więc:

„Nikomu nie zabraniam komuś kibicować. W Polsce panuje przekonanie, że jak się jest na kontrze, to jest się niezależnym. Bzdura. Nie zabraniam nikomu krytykować, tylko trzeba umieć krytykować mądrze. Za nasz PR odpowiadają wyłącznie nasze czyny”.

Brawo. Już wiadomo kto postępuje mądrze, a kto nie. Dowiedziałem się też, że polska piłka będzie potęgą. Boniek zakomunikował bowiem:

„Zaraz wprowadzamy nasz program, czyli narodowy model gry. Będzie mówił, jak nauczać młodzież futbolu, jaki system taktyczny najlepiej pasuje polskiemu piłkarzowi, a zatem jak powinno się ustawiać zespoły młodzieżowe itd”.

Szkoda, że dowiedziałem się tego dopiero teraz. Jeśli opracowanie programu zajęło trzy lata (od początku kadencji miłościwie panującego prezesa), to ile trzeba będzie czekać na jego efekty?

▬ ▬ ● ▬