Szacunek i dobra rada

Fot. Trafnie.eu

Reprezentacja Polski odniosła największe zwycięstwo od wielu lat nie wychodząc nawet na boisko. Właśnie dlatego i cały cywilizowany świat już to dostrzegł.

W sobotni poranek pojawiła się na Twitterze informacja autorstwa prezesa PZPN Cezarego Kuleszy:

„Koniec ze słowami, czas na czyny! W związku z eskalacją agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, reprezentacja Polski nie zamierza rozegrać barażowego meczu z rep. Rosji. To jedyna słuszna decyzja. Prowadzimy rozmowy z federacjami SE i CZ, aby przedstawić FIFA wspólne stanowisko”. [Już wiadomo, że Szwecja i Czechy też odmówiły ewentualnej gry z Rosją.]

Następnie na związkowej stronie „Łączy Nas Piłka” pojawiła się kolejna informacja:

„Wspólne stanowisko piłkarzy reprezentacji Polski!

My, piłkarze reprezentacji Polski, wspólnie z PZPN podjęliśmy decyzję, że w wyniku agresji Rosji na Ukrainę nie zamierzamy wystąpić w barażowym meczu z Rosją. Nie jest to łatwa decyzja, ale w życiu są ważniejsze sprawy niż piłka nożna. Myślami jesteśmy z narodem ukraińskim i naszym Przyjacielem z reprezentacji Tomkiem Kędziorą, który wraz z rodziną wciąż przebywa w Kijowie”.

Główny przekaz został skopiowany także na Twitterze na kontach poszczególnych reprezentantów. Między innymi przez Grzegorza Krychowiaka występującego przecież w lidze rosyjskiej. Inny zawodnik tam grający, Sebastian Szymański, po zdobytej bramce dla Dynama Moskwa... (za: wp.pl):

„...stłumił radość, podbiegł do narożnika boiska, gdzie klęknął na murawie, złożył ręce jak do modlitwy, a następnie wzniósł je ku niebu. Dopiero później utonął w objęciach kolegów. (…) Piłkarze zwykle decydują się na takie gesty po śmierci bliskiej osoby. Jak ustaliliśmy, w przypadku Szymańskiego nie ma mowy o takich okolicznościach. Zachowania Polaka nie sposób interpretować inaczej jak w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę”.

Natomiast Matty Cash w meczu Aston Villi... (za: wp.pl):

„...zdecydował się na strzał z dystansu, piłka odbiła się jeszcze od słupka i wylądowała w siatce. Radość piłkarza była jednak stonowana. Po strzelonym golu 24-latek podbiegł do linii bocznej i zaprezentował koszulkę z napisem: „Tomasz Kędziora + rodzina. Bądź silny, bracie”.

Podsumował to jeszcze rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski (za: wp.pl):

„To, co robi FIFA, to jest wstyd. Konferencja Gianniego Infantino to było jakieś kuriozum. Jeśli FIFA będzie chciała nas wyrzucić, to niech wyrzuca".

Czyli w momencie brutalnej wojny tuż za wschodnia granicą najważniejsze osoby związane z polską piłką pokazały, mówiąc po męsku, że mają jaja! Brawo, jakby powiedział były prezes PZPN. I rzeczywiście Zbigniew Boniek tak napisał:

„Czasami piłkarze są szybsi i mądrzejsi, brawo”.

Nie tylko piłkarze, jedni prezesi są też „szybsi i mądrzejsi” od innych. Prezesowi Kuleszy mogę tylko przekazać – SZACUNEK! Swoją ostatnią decyzją zasługuje pan na niego znacznie bardziej, niż pana poprzednik wszystkimi decyzjami podjętymi przez ostatnie dziewięć lat!

Przyznaję, że jeszcze przed dwoma dniami nie wierzyłem w wykluczenie Rosji ze struktur organizacyjnych, a rosyjskich drużyn z wszelkich rozgrywek przez UEFA czy FIFA. Nie wierzyłem dlatego, bo za dobrze wiem jak te organizacje funkcjonują. Teraz zaczynam wierzyć, choć pewności dalej nie mam.

Były reprezentacyjny napastnik Tomasz Frankowski, dziś eurodeputowany do Parlamentu Europejskiego, powiedział w telewizji Polsat:

„Chciałbym widzieć prezydenta FIFA z jajami”.

Wydaje mi się niestety, że to oczekiwania trudne do spełnienia. Jeśli kierowana przez niego organizacja, podobnie jak UEFA, sensownych decyzji nie podejmie, mam dobrą radę dla Zbigniewa Bońka pełniącego przecież funkcji wiceprezydenta UEFA. Zawsze może z niej zrezygnować. Nikt nie jest przyspawany do żadnego stołka, a naprawdę warto być przyzwoitym. Jak napisał prezes Kulesza - koniec ze słowami, czas na czyny!

▬ ▬ ● ▬