2024-10-30
To może ja przeproszę?
Na meczu Wisły Płock z Wisłą Kraków doszło do niebezpiecznych zdarzeń na trybunach. Właśnie głos zabrali przedstawiciele tych, którzy narozrabiali.
Pod koniec niedzielnego meczu ostatniej kolejki drugiej ligi, zwanej pierwszą, kibice gospodarzy znajdujący się na trybunie za jedną z bramek odpalili fajerwerki, które poleciały w kierunku pozostałych trybun. W medialnych relacjach sytuację opisano jako „skandal” czy „dantejskie sceny”. Na szczęście (za: sport.tvp.pl):
„Żadna z osób obecnych w niedzielę na stadionie nie trafiła do szpitala – powiedziała nam podkom. Monika Jakubowska. Wygląda zatem na to, że tym razem udało się uniknąć tragedii”.
Klub wydał oświadczenie, w którym „stanowczo potępia wszelkie działania” i przekonuje, że dołoży „wszelkich starań, żeby wyeliminować opisane wyżej zachowania ze stadionu w przyszłości”. Jednocześnie podjął decyzję, że trybuna D „zostanie zamknięta do końca 2024 r., tj. na mecze Wisła Płock - Górnik Łęczna oraz Wisła Płock - Warta Poznań”.
Swoje oświadczenie wydało też Stowarzyszenie Sympatyków Klubu Wisła Płock. Przytoczę je w całości nie dlatego, że jest w nim tyle istotnej treści, ale dlatego, by uświadomić czego w nim brakuje:
„Jako kibice Wisły Płock mamy świadomość tego, jak wyglądało widowisko w trakcie meczu z Wisłą Kraków.
Nasz stadion jest naszą świątynią i każdy kibic Wisły powinien się czuć na nim swobodnie i bezpiecznie.
Z niedzielnego zdarzenia wyciągnęliśmy odpowiednie wnioski. Liczymy na to, że tego typu sytuacje nie powtórzą się po raz kolejny.
W swojej działalności jesteśmy pomocni i otwarci na potrzeby innych kibiców Wisły. Wielokrotnie pokazaliśmy, że można na nas liczyć. Dołożymy wszelkich starań, aby mecze Wisły Płock odbywały się w kibicowskiej atmosferze. Dalej będziemy wspierać nasz Klub w trakcie meczów domowych jak i na wyjazdach.
Jednocześnie wskazujemy, że dalsze powielanie plotek o ofiarach oraz insynuacje nt. spisków nie powinny mieć miejsca. Pogoń za sensacją ma swoje granice”.
Granice powinna mieć też arogancja, którą dla mnie przesiąknięte jest oświadczenie. Stwierdzenie, „że dalsze powielanie plotek o ofiarach oraz insynuacje nt. spisków nie powinny mieć miejsca”, traktuję wręcz jak poważne ostrzeżenie. Bo przecież właściwie nic się wielkiego nie stało, skoro autorzy mają „świadomość tego, jak wyglądało widowisko”, a „z niedzielnego zdarzenia” wyciągnęli „odpowiednie wnioski”. Brakuje mi tylko stwierdzenia o winie tych, którzy ucierpieli, ponieważ znaleźli się w nieodpowiednim czasie w nieodpowiednim miejscu.
Żeby chociaż padło słowo „przepraszam”. Ale chyba za dużo wymagam. To może ja przeproszę członków stowarzyszenia, że ośmielam się zajmować nimi?
▬ ▬ ● ▬