Trzech muszkieterów nie słucha prezesa

Fot. trafnie.eu

Bartosz Salamon zdobył bramkę dla sławnego Milanu. Brzmi zachęcająco dopóki nie pozna się szczegółów wydarzenia.  

Oglądam jego trafienie w internecie. Niby wszystko się zgadza, ale… Bramka rzeczywiście ładna, strzał z dwudziestu paru metrów, jednak zdobyta dla rezerw Milanu. W dodatku w sparingowym meczu z amatorską drużyną Villanterio wygranym… 19:0. Warto sprawdzić czy był jakiś zawodnik w drużynie Polaka, który gola nie strzelił. Pewnie nie. Żyjemy w czasach, w których jednym z warunków otrzymania ligowej licencji przez klub będzie za chwilę posiadanie własnej telewizji. Dlatego nawet takie „wydarzenia” stają się wydarzeniami odnotowywanymi w mediach.

I druga świeża informacja. Chelsea chce reprezentanta Niemiec i Bayeru Leverkusen Andre Schuerrle. Czytam, że to szansa dla Arkadiusza Milika. Na co? Na grę w podstawowym składzie? Chyba raczej na poznanie latem nowego kolegi w kadrze. Czy ktoś na niego postawi w przyszłym sezonie jeśli zrobi się trochę luźniej w podstawowej jedenastce? Wątpię, choć bardzo chciałbym się mylić. Sprawdzam bilans Milika w Bundeslidze: 4 mecze, w sumie 28 minut (plus to co doliczył sędzia w każdym z nich) na boisku. Nawet raz nie został oceniony przez „Kickera”, bo zawsze grał za krótko. Nie ma więc w ogóle o czym wspominać.    

Salamon razem z Milikiem i jeszcze Rafałem Wolskim z Fiorentiny – oto polscy trzej muszkieterowie zimowego okna transferowego. Tego ostatniego widziałem przed miesiącem na żywo. Reprezentacja do lat 21 grała towarzysko z Łotwą w Legionowie. Wszedł na boisko po przerwie. I widać było niestety długą przerwę w grze spowodowaną niepotrzebnie krojoną stopą. Na razie to cień piłkarza, słabo wygląda fizycznie. Dziwię się nawet, że w Fiorentinie kilka razy zajął miejsce na ławie. Do gry na pewno przygotowany w pełni nie jest. Legia chce go wypożyczyć. Szkoda, że w ogóle odchodził z klubu.

Pamiętam przy okazji zimowych transferów wypowiedź Zbigniewa Bońka, chyba w Polsacie. Przekonywał - piłkarz powinien iść do klubu wtedy, gdy wie, że będzie grał w podstawowym składzie. Nie ma się gdzie spieszyć. Pieniądze jeszcze zdąży zarobić. Najważniejsze, by co tydzień biegał po boisku. I dał za przykład siebie sprzed lat. Jak kupił go Juventus, od razu wskoczył do składu.

Niestety młodzi-zdolni nie posłuchali pana prezesa. Podobno nawet sam pobyt w znanym klubie dużo im daje i trzeba korzystać z szansy, gdy się ją dostaje. Wolałbym jednak widzieć ich występujących regularnie w Brescii, Górniku czy Legii. Pewnie Milik zagra jeszcze jakieś ogony w Bayerze. Może dwa włoskie orły zadebiutują nawet w Serie A, co w sumie niewiele zmieni ocenę rundy wiosennej w ich wykonaniu.

Mimo wszystko Wolski mocno wierzy w siebie i kolegów. Powiedział niedawno, że za dwa, trzy lata polska reprezentacja będzie bardzo silna i zagra „na europejskim poziomie” Szkoda, że to nie wojsko. Chętnie wydałbym mu rozkaz – WYKONAĆ!!!

 ▬ ▬ ● ▬