2025-01-17
Weźcie te pieniądze i...
Jeden z przeprowadzonych właśnie transferów w Ekstraklasie jest określany przez rodzime media jako „hitowy”. Ma jeszcze dodatkowo symboliczne znaczenie.
Wahan Biczachczjan przeszedł z Pogoni Szczecin do Legii Warszawa. Nowy klub już transfer oficjalnie potwierdził, stary niezwykle ciepło piłkarza pożegnał na swojej stronie internetowej:
„Dziękujemy za pracę, którą włożyłeś w rozwój naszego klubu, Vahi! Zarząd klubu oraz pracownicy życzą Ci powodzenia w dalszej karierze!”
To może świadczyć, że przenosiny były z kategorii – nie chcę, ale muszę, dlatego nabierają dodatkowego symbolicznego znaczenia. Jeśli ktoś sprzedaje swojego kluczowego gracza, a na takiego w ostatnim roku bez wątpienia wyrósł Ormianin, to może świadczyć, że zaczęła się wyprzedaż zawodników, by podjąć próbę wyjścia z dramatycznej sytuacji finansowej. Bo że w takiej Pogoń się zalazła, nie jest żadną tajemnicą. Miała zostać sprzedana, jednak zamiast potwierdzenia transakcji na początku roku wydała komunikat dotyczący potencjalnego nabywcy:
„Wbrew komunikatom dystrybuowanym przez Pana Alexa Haditaghiego do wybranych środków masowego przekazu nie toczą się jakiekolwiek negocjacje z Panem Alexem Haditaghim i nie zostaną one już wznowione po przesłaniu do Pana Alexa Hadiatghiego jednoznacznego stanowiska wszystkich kluczowych wierzycieli Klubu, iż proponowane przez niego odroczenie spłaty wszystkich pożyczek do 31 lipca 2027 roku nie będzie podlegało akceptacji po odmowie udzielenia przez Pana Alexa Haditaghiego jakichkolwiek gwarancji (zabezpieczeń) spłaty pożyczek, jaki i wniesienia do Klubu środków finansowych gwarantujących rozwój Klubu wedle prezentowanej medialnie przez siebie »wizji«".
W tym samym czasie pojawiła się w mediach informacja (za: se.pl):
„Pogoń jest zadłużona łącznie na 53 mln zł – usłyszeliśmy od osoby dobrze zorientowanej w sytuacji finansowej klubu, proszącej o zachowanie anonimowości. Prezes klubu Jarosław Mroczek w oświadczeniu w trakcie negocjacji podał kwotę zadłużenia pożyczkami 26.14 mln zł, na co szybko zareagował Haditaghi zarzucając mu brak transparentności i pomijanie zadłużenia wobec piłkarzy i agentów. Poszliśmy tym tropem chcąc dotrzeć do prawdziwych kwot.
- Zadłużenie Pogoni wobec agentów piłkarskich sięga dwóch lat i wynosi ok. 2 mln złotych - mówi nam agent współpracujący z klubem. - Zawodnicy tylko częściowo mieli wypacanych kilka ostatnich pensji. Nie prowadzono z nimi rozmów o przedłużeniu kontraktów, czekając na rozwój sytuacji ze sprzedażą klubu”.
Paradoksalnie jedną z pierwszych informacji w nowym roku na stronie internetowej Pogoni była ta o kolejnym wzroście jej wartości medialnej:
„O Dumie Pomorza opublikowano od 1 stycznia 74 882 artykuły, ponownie generujące dotarcie około 1 miliarda kontaktów. Przełożyło się to na łączny szacunkowy ekwiwalent medialny na poziomie 296,3 miliona złotych. Można zatem uprościć, że wartość medialna Pogoni Szczecin w 2024 roku w publikatorach to właśnie około 300 milionów złotych”.
Można najwyżej ironicznie doradzić klubowi – weźcie te ogromne pieniądze i spłaćcie nimi swoje równie wielkie długi! Jak widać na wspomnianym przykładzie na ekranach komputerów wszystko wygląda pięknie, w praktyce niestety znacznie gorzej.
▬ ▬ ● ▬