Wybory człowieka charakternego

Fot. Mikołaj Barbanell/shutterstock.com

W Warszawie rozpoczęło się zgrupowanie reprezentacji Polski przed meczami z Portugalią i Chorwacją. Na pierwszej konferencji prasowej pojawili się...

To już tradycja, że zawsze bierze w niej udział selekcjoner i Robert Lewandowski, który w takiej roli już kilku selekcjonerów przeżył. Ten obecny, Michał Probierz, dostał pytanie, dlaczego nie powołał Matty’ego Casha. Odpowiedział dyplomatycznie, czyli właściwie nie odpowiedział dlaczego (za: przegladsportowy.onet.pl):

„Każdy trener ma prawo do swoich wyborów i takich wyborów dokonaliśmy, powołując akurat tych piłkarzy, których mamy na zgrupowaniu”.

To nie pierwsze pominięcie w tym roku piłkarza Aston Villi. W marcu nie mógł zagrać w barażu z Walią z powodu kontuzji. Ale w czerwcu w finałach mistrzostw Europy teoretycznie już mógł, jednak Probierz go do Niemiec nie zabrał twierdząc, że „miał lekki uraz”, dlatego wybrał Michała Skórasia. Czy to pełne uzasadnienie decyzji, czy tylko odpowiedź utrzymana w podobnej narracji jak ta z poniedziałkowej konferencji?

Może dowiemy się z… pamiętników Probierza. Na razie, takie odnoszę wrażenie, temat jest delikatnie omijany, by go niepotrzebnie nie zaogniać. Cash twierdzi, że przed mistrzostwami nadawał się do gry, a o tym, że na nie nie pojedzie dowiedział się z mediów!

Warto zwrócić uwagę na pewien drobiazg. Kontuzjowany zawodnik w marcu na meczu barażowym w Cardiff się nie pojawił. Pojawił się za to, również wtedy kontuzjowany, we wrześniu 2022 roku, gdy Polacy w tym samym Cardiff grali z Walijczykami w Lidze Narodów.

Być może Probierza to zabolało, że choć z Birmingham daleko nie miał, jednak z drużyną w tak ważnym momencie tym razem go nie było. Jeśli miał dowiedzieć się z mediów, że do Niemiec z reprezentacją nie pojedzie, został potraktowany jak obce w niej ciało, które na specjalne względy nie zasługuje.

Paradoksalnie jako puenta do tej sytuacji idealnie pasuje zdanie selekcjonera z konferencji, że każdy „ma prawo do swoich wyborów”. I teraz Probierz, człowiek na pewno charakterny, dokonuje własnych. Przy kolejnych powołaniach i ewentualnie dalszym braku Casha przekonamy się, czy stawiana teza jest zasadna.

Przy okazji rozpoczęcia zgrupowania w mediach kolejny raz pojawiło się pytanie dotyczące braku w kadrze także bramkarza Kamila Grabary. Choć Probierz na nie nie musiał odpowiadać, odpowiem za niego. Gdybym ja był selekcjonerem, też bym go nie powołał, nawet gdyby był najlepszym bramkarzem na świecie! Całkiem niedawno uzasadniałem dlaczego, więc tylko w skrócie na tę okoliczność przypomnę:

„To przykład zawodnika z tak wielkim ego, że brakuje dla niego i zawsze brakować będzie sufitu. Jego żartobliwie-ironiczne wtręty są dla mnie wyjątkowo ciężkostrawne, więc reaguje na nie zdecydowanie alergicznie. Tak samo jak na toksyczną atmosferę, którą wokół siebie tworzy. Dlatego Grabary absolutnie mi w kadrze nie brakuje. A nie brakuje dlatego, że, cytując jego kolejną ironiczną wypowiedź:

„Kadra świetnie poradzi sobie beze mnie”.

Nie mam co do tego wątpliwości. I przynajmniej na zgrupowaniu nie musimy się po jednej z konferencji prasowych znów zastanawiać, co powiedział, czego nie, a co miał na myśli?”

Dlatego wybór Probierza rozumiem, bo być może toksyczne opary wokół jednego z zawodników nie są mu w kadrze potrzebne.

▬ ▬ ● ▬