2025-06-29
Zamiast fotek z wakacji
W subiektywnym podsumowaniu kończącego się tygodnia o tym, co się nie… wydarzyło. Dobrze, że ktoś wreszcie zaczyna na to zwracać uwagę.
Oczywiście najważniejszym tematem tygodnia pozostał wybór nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Jestem już trochę zmęczony czytaniem kolejny raz, że „to musi być ten”, by za moment kolejny raz się okazuje, że jednak nie musi. Jego wybór jest oczywiście bardzo ważny, ale nie mniej ważny pozostaje temat traktowany dotąd raczej marginalnie.
Chodzi o piłkarzy, a dokładniej drużynę jaką mogą, choć nie muszą stworzyć. Od początku reprezentacyjnego kryzysu twierdzę, że drużyny w tej chwili brak. A skoro brak, tracony jest czas, by spróbować choć wylać pod nią fundament. Jestem pewny, że Robert Lewandowski i Piotr Zieliński, czyli dwaj bohaterzy wielkiego zamieszania z odbieraniem/przydzielaniem opaski kapitana, od wspomnianych wydarzeń jeszcze ze sobą nie rozmawiali!
Żyjemy w czasach, gdy komunikowanie się stało się naprawdę łatwe. Stworzenie grupy, nawet z kilkudziesięciu osób, która może się ze sobą połączyć w internecie, jest zadaniem na pewno nie przekraczającym możliwości średnio kumatego w tym względzie osobnika. A już na pewno naszych kadrowiczów, którzy na okrągło informują na swoich profilach wszystkich o wszystkim.
Dlatego zamiast czytać, kto jest aktualnie liderem w wyścigu o zajęcie selekcjonerskiego stołka, wolałbym przeczytać, że reprezentanci Polski skrzyknęli się w internecie mimo wakacyjnej pory i pozbyli się w szczerej rozmowie wszystkich kwasów, albo chociaż tych, których się pozbyć dało, a nagromadzonych ostatnio w szatni. Ale do takiej rozmowy niestety nie doszło, bo gdyby doszło, internet huczałby o tym na okrągło. Nasuwa się więc przykra refleksja, że to stracony czas….
A że pozostaje problemem z pewnością równie ważnym jak wybór nowego selekcjonera, zaczynają dostrzegać dawni piłkarze. Michał Żyro zauważył (za: se.pl):
„Żaden z zawodników nie zajął stanowiska w sprawie afery na linii Probierz - Lewandowski, a czasy mamy takie, że każdy oczekuje, że ci piłkarze jakoś się do tego ustosunkują. Wygląda na to, że wolą raczej czekać na rozwój wydarzeń”.
Bramkarz Jerzy Dudek stwierdził (za: se.pl):
„Musi dojść do rozmowy najlepszych zawodników zespołu, jak oni widzą sytuację, która się wywiązała z Lewandowskim. Trochę wyczuwalne jest coś takiego, jak mały konflikt. Być może jest to niezrozumieniem na linii Lewandowski - drużyna. Ale to jest absolutnie numer jeden do rozwiązania”.
Też tak uważam. Najważniejsze, żeby uważali też potencjalni kadrowicze. I zamiast zamieszczać w internecie fotki z wakacji, zamieścili informację, że udało im się wreszcie pogadać w fundamentalnej sprawie dla reprezentacji.
▬ ▬ ● ▬