Mistrzostwa mocno scentralizowane

Dostałem maila od FIFA z informacją o, między innymi, możliwościach zakwaterowania podczas mistrzostw świata, które odbędą się w Katarze.

To cenne informacja dla tych, którym marzy się obejrzenie na żywo (nie tylko) reprezentacji Polski w finałach rozpoczynających się wyjątkowo późną jesienią, a nie latem. A cenne dlatego, że zaraz po losowaniu składu grup w kwietniu, pojawiło się dramatyczne wręcz pytanie – jak to będzie? Gdy ktoś chciał zrobić rezerwację podczas finałów na jednym z największych portali tym się zajmujących, trafiał na jakieś resztki ofert po horrendalnych cenach za noc, co wyglądało wręcz przerażająco.

Przed tygodniem postanowiłem kontrolnie sprawdzić, czy coś się w tej kwestii zmieniło i na portalu, na którym najczęściej rezerwuję noclegi, wpisałem „Katar” i zaznaczyłem daty obejmujące cały okres finałów. Wyskoczyła jedna oferta – wynajem całego domu za 310 908 (żeby nie było wątpliwości – ponad trzysta tysięcy!!!) zł . Ciut za drogo, jak dla mnie.
FIFA, która już reklamuje mistrzostwa w Katarze jako wyjątkową w historii piłkarskich finałów, w wyjątkowy sposób postanowiła też scentralizować możliwość zakwaterowania podczas imprezy. Wszystkie wolne miejsca noclegowe trafiły do jednej agencji, która je rozdziela. A we wspomnianym mailu pojawiła się pełna jej oferta.

Organizatorzy przygotowali możliwości noclegu w różnych standardach. Najtańszy jaki udało się znaleźć to nieco ponad 82 dolary za noc za pokój dwuosobowy na zbudowanym (takie odniosłem wrażenie) na mistrzostwa osiedlu poza miastem. W cenie jest między innymi dojazd specjalnym autobusem do najbliższej stacji metra.

W ofercie znajduje się droższa opcja zamieszkania w... kontenerach w pobliżu plaży. Dwuosobowe pokoje, po 207 dolarów za noc, wyglądają na dołączonych zdjęciach całkiem przyjemnie, a każdy wyposażony jest oczywiście w łazienkę i toaletę.

Jest też możliwość noclegu na jednym z dwóch olbrzymich statków wycieczkowym zacumowanych w porcie. Cena od 179 dolarów za noc. Oprócz tego w ofercie znajdują się różne hotele i apartamenty, których ceny, dla tych lubiących luksus, przekraczają dwa tysiące dolarów za noc.

Moją uwagę zwrócił jeden szczegół. Żeby zrobić rezerwację trzeba mieć specjalny numer. A ten można otrzymać tylko jako posiadacz biletu na mecz. Czyli, dzięki scentralizowaniu rezerwacji, nikt niepożądany do kataru nie wjedzie. Nawet jak wjedzie, będzie miał problemy z noclegiem. Czyli raczej nie powtórzą się sceny sprzed majowego finału Ligi Mistrzów w Paryżu, gdy kilka tysięcy kibiców pod stadionem nie miało biletów i część z nich sforsowała bramki wejściowe wdzierając się na trybuny (mecz został z tego powodu opóźniony).

Oferta przedstawiona przez organizatorów wydaje się dość różnorodna, choć jedna kwestia nie daje mi spokoju. Przeczytałem jakiś czas temu, że do Kataru na mistrzostwa wybiera się milion kibiców, co dla niewielkiego trzymilionowego kraju jest liczbą porażającą. Nie wierzę, by agencja zajmujące się zakwaterowaniem dysponowała aż tyloma miejscami. Czy więc te dane były przesadzone? Czy raczej część kibiców, którzy zbyt późno zajmą się rezerwacją noclegów zostanie podczas mistrzostw dosłownie na pustynnym piasku? Odpowiedź poznamy w listopadzie.

▬ ▬ ● ▬