NIEEEEEEEEEEEEEEE!

Fot. Trafnie.eu

Na ostatnim meczu Polonii Warszawa z Olimpią Elbląg pojawił się jej były właściciel. Czy jego powrót na stadion stołecznego klubu to tylko epizod? Oby…

Mowa o Józefie Wojciechowskim, miliarderze z branży budowlanej, który oglądał awans Polonii do drugiej ligi zwanej pierwszą, dzięki zwycięstwu 2:0 nad Olimpią na dwie kolejki przed końcem rozgrywek. Gdy był jej właścicielem sprzedał klub Ireneuszowi Królowi, który doprowadził go do bankructwa. W sezonie 2012/13 Polonia zajęła szóste miejsce w Ekstraklasie, ale została zdegradowana do czwartej ligi (piąty poziom rozgrywek), gdy nie spełniła wymagań licencyjnych. Równo dziesięć lat zabrał jej awans o trzy szczeble rozgrywek.

Wojciechowski, który po pozbyciu się Polonii próbował jeszcze bezskutecznie zostać prezesem PZPN w 2016 roku, po wizycie na meczu podzielił się swymi wrażeniami (za: wp.pl):

„Dostałem zaproszenie, więc z ciekawości wróciłem na Polonię. To był ważny mecz dla klubu, więc nie mogło mnie na nim zabraknąć. Polonia Warszawa nie jest mi obojętna. Spędziłem tam mnóstwo lat i wciąż im kibicuję”.

Ciekawe, czy kibicował Polonii, gdy tułała się przez lata po niższych ligach. Teraz nie wyklucza, że może zostać jej sponsorem:

„Na razie nikt mnie o to nie prosił, ale jeśli ktoś zwróci się do mnie z taką propozycją, to niczego nie wykluczam - mówi nam. - Na razie nie mówię tak, nie mówię nie. Zobaczymy, co się wydarzy w przyszłości. Sentyment do Polonii na pewno pozostał. Poznałem obecnego właściciela klubu Gregoire Nitot i mam do niego wielki szacunek, bo drużyna faktycznie gra bardzo dobrze. Za moich czasów w Ekstraklasie piłkarze nie byli tak zaangażowani, jak aktualna drużyna Polonii. Zrobiło to na mnie wrażenie. Chłopcy w II lidze walczyli pięknie, a za moich czasów wybitni piłkarze biegali tak wolno, że kibice krzyczeli »Józek, Józek nie płać im!«. Widocznie najedzony żołnierz, to leniwy żołnierz”.

A może sponiewierany żołnierz, to kiepski żołnierz? Pamiętam mecze Polonii, za kadencji Wojciechowskiego, gdy widać było po piłkarzach, że wręcz boją się grać! Ówczesny właściciel potrafił wpaść w przerwie do szatni i zrugać ich jak psy. Nawet wysokie kontrakty nie były w stanie tego strachu przełamać. Dlatego drużyna nie potrafiła niczego osiągnąć. Trenerzy nie mieli nawet czasu się nad tym zastanowić, bo seryjnie tracili pracę.

Wspomniany przez Wojciechowskiego nowy właściciel Polonii sam kiedyś kopał piłkę, więc zna się na niej… Chciałem napisać, że dużo lepiej od Wojciechowskiego, ale to byłby komplement dla byłego właściciela, który nie miał o tej branży pojęcia, więc dał się doić różnym cwaniakom, których w piłce nigdy nie brakowało, a obstąpili go jak pijawki tak szybko, jak tylko się zorientowali, że jest kogo doić.

Serdeczna prośba do pana Wojciechowskiego. Jeśli kibicuje Polonii, dobrze jej życzy i ma ochotę sponsorować drużynę, niech sponsoruje. I nic więcej! Już kiedyś pokazał co potrafi, więc broń Boże nie wolno mu pozwolić, by miał jakikolwiek wpływ na podejmowanie decyzji w klubie. Mam nadzieję, że obecny właściciel Gregoire Nitot jest zbyt rozsądny, by na to pozwolił.

▬ ▬ ● ▬