Od początku wątpliwy?

Fot. Trafnie.eu

Najważniejszymi wydarzeniami w polskiej piłce znów było te poza boiskiem. PZPN powiększył ligę, a jeden z jego oficjeli oznajmił, że chce zostać prezesem.

„18 drużyn w Ekstraklasie od sezonu 2021/2022” - to ciągle (w momencie pisania tekstu) najważniejsza informacja na stronie internetowej związku (za: pzpn,pl):

„W piątek, 21 lutego 2020 roku, w siedzibie PZPN odbyło się posiedzenie Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej. Jednogłośnie podjęto uchwałę dotyczącą formatu rozgrywek Ekstraklasy od sezonu 2021/2022. W lidze będzie występowało 18 drużyn, które rozegrają 34 kolejki. Zmiana formatu rozgrywek została zaproponowana przez kluby na czwartkowym spotkaniu z przedstawicielami PZPN.

Jednocześnie PZPN wyraża pełną gotowość do uczestnictwa w cyklicznych spotkaniach i konsultacjach dotyczących wszelkich aspektów zawodowej piłki nożnej w Polsce”.

Najbardziej intrygujące jest dla mnie to, że nikt nie przedstawił logicznego argumentu po co i komu ta zmiana potrzebna. Prezes Zbigniew Boniek wręcz pieje nad nią z zachwytu, będąc już od pewnego czasu głównym orędownikiem jej przeprowadzenia.

Tylko, że ten sam Boniek kiedyś popierał również wprowadzenie system ESA37, który ja natychmiast obśmiałem [„Ekstraklasa wreszcie przejdzie do historii światowej piłki nożnej. Która liga rozgrywała wcześniej 37 kolejek w sezonie?”] i obśmiewałem konsekwentnie przez lata! W odróżnieniu od niego zdania nie zmieniłem, bo zmieniać nie musiałem.

Równie ciekawe jest, że nikt nie zadał sobie trudu (przynajmniej na nic takiego nie trafiłem) przeanalizowania dlaczego już kiedyś powiększono ligę do osiemnastu drużyn i dlaczego po kilku latach wycofano się z pomysłu? Dlaczego po raz kolejny lansowane jest coś, co już wcześniej się nie sprawdziło. Bo gdyby się sprawdziło, czyż w lidze nie powinno niezmiennie występować osiemnaście drużyn?

Mogę powtórzyć to, co pisałem przed wprowadzeniem ESA37, bo nic nie straciło (i nigdy nie straci) na aktualności - JESZCZE NIE WYMYŚLONO SYSTEMU ROZGRYWEK, KTÓRY AUTOMATYCZNIE GWARANTOWAŁBY PODNIESIENIE ICH POZIOMU!

Informacja o powiększeniu Ekstraklasy zbiegła się w czasie z oficjalną deklaracją Marka Koźmińskiego, że zamierza wystartować na jesieni w wyborach na prezesa PZPN. Miłościwie (jeszcze) panujący Zbigniew Boniek na trzecią kadencję, zgodnie z obowiązującym w kraju prawem, szykować się nie może. I nikt niestety nie chce zrobić wyjątku nawet dla obywatela Włoch.

Koźmiński na starcie swojej kampanii błysnął wypowiedzią na temat osiemnastu drużyn w Ekstraklasie (za: przegladsportowy.pl):

„Uważam powiększenie ligi za najbardziej korzystne rozwiązanie dla polskiej piłki. Obecny projekt biznesowy nie wypalił, a pod względem sportowym od początku był wątpliwy”.

Od początku był wątpliwy? I kto to mówi? Wiceprezes PZPN Marek Koźmiński. Skoro był wątpliwy, dlaczego pan wiceprezes nie sprzeciwił się jego wprowadzeniu w 2013 roku jako jedna z najważniejszych osób w związku? I teraz chce tym związkiem rządzić w taki sam sposób jak wtedy, gdy wprowadzano system ESA37?

▬ ▬ ● ▬