W rękach ignorantów

Kontuzja Arkadiusza Milika ciągle jest głównym tematem piłkarskich wiadomości w jego ojczyźnie. Głos zabrał szef sztabu medycznego Napoli.

Alfonso De Nicola udzielił wywiadu „Przeglądowi Sportowemu”, niestety... Zapowiedział, że Milik wróci do treningów już w grudniu. Kiedy może odnieść kolejną kontuzję, nie wspomniał. Ogólnie jest nastawiony bardzo optymistycznie:

„Arek jest silny. Zerwanie więzadeł w kolanie to ciężki uraz, ale sobie z nim poradzi”.

Najbardziej zdenerwowała mnie odpowiedź na poniższe pytanie:

„Pojawiają się głosy, że kolejna taka sama kontuzja, tylko dotycząca drugiego kolana, może wynikać ze zbyt szybkiego powrotu po poprzednim urazie. Wówczas polski napastnik wrócił do treningów i na boisko w zaskakująco krótkim czasie. Jak odniósłby się pan do takich opinii?”

Pan De Nicola zawyrokował:

„Trzeba powiedzieć, że ci, którzy łączą te dwie sprawy, są ignorantami i zupełnie nie rozumieją istoty rzeczy. Tych dwóch kontuzji w okresie roku nie można ze sobą łączyć. Takie rzeczy niestety w piłce nożnej się zdarzają. W ostatnim czasie w podobnej do Milika sytuacji byli inni piłkarze Serie A, chociażby nasz obrońca Christian Maggio, Mattia Perin (bramkarz Genoi) czy Luca Paganini (obecnie Frosinone). Niestety po kontuzji jednego kolana, może zdarzyć się taki sam uraz drugiego. Poprzednia rehabilitacja była przeprowadzona w odpowiedni sposób”.

Czyli jednym z ignorantów, zdaniem De Nicoli, jest między innymi Marcin Domżalski (lekarz reprezentacji siatkarskich), o mnie już nie wspominając. Doktor Domżalski stwierdził bowiem (za: wp.pl):

„Przykład Arkadiusza Milika z zerwaniem więzadła krzyżowego przedniego w drugim kolanie pokazuje, jak ważna jest prawidłowo prowadzona rehabilitacja po tej skomplikowanej operacji. Przez ostatnie miesiące musiałem tłumaczyć wielu pacjentom, dlaczego rehabilitacja musi trwać 6-8 a nie 3 miesiące. Teraz już nie będę musiał, szkoda tylko naszego reprezentanta, na którym ktoś eksperymentuje wbrew wiedzy medycznej. Czy sztab medyczny PZPN nie ma w tej kwestii żadnej mocy decyzyjnej?”

Ostatnie pytanie idealnie wpisuje się w refleksję z mojego poprzedniego tekstu: „Szkoda, że na początku roku inni równie zdecydowanie jak ja nie domagali się, by dać mu więcej czasu na rehabilitację”.

Skoro czarne przewidywania, a następnie teoria o wpływie jednej kontuzjowanej nogi na drugą niestety się sprawdziły, to jednak Alfonso De Nicola jest większym ignorantem ode mnie. Doktor Domżalski nie pozostawił co do tego najmniejszych wątpliwości.

Najbardziej przerażające, że polski zawodnik znajduje się już kolejny sezon pod bezpośrednią opieką takiego człowieka. I nic się w tej kwestii nie zmieni. No, chyba że Milik zmieni klub...

▬ ▬ ● ▬