Zobaczymy ilu zostanie...

Fot. Trafnie.eu

Jerzy Brzęczek powołał swoją pierwszą kadrę, jako selekcjoner reprezentacji, na mecze z Włochami i Irlandią. Chyba jako ostatni jeszcze tego nie skomentowałem.

Dwa skrajne komentarze jakie udało mi się napotkać po jego powołaniach - „krwawe żniwa” i „bez wstrząsu”. To dowód, że wszyscy znają się na piłce, choć każdy inaczej, skoro opinie praktycznie się wykluczają. Więc każdy po swojemu ocenia listę dwudziestu siedmiu nazwisk, które Brzęczek ogłosił jako swoją pierwszą kadrę w roli trenera polskiej reprezentacji.

Ponieważ całkiem niedawno twierdziłem, że wielkiego wyboru nie ma, więc po zapoznaniu się z listą od razu zacząłem się zastanawiać, czy się nie jednak nie pomyliłem? Na pierwszy rzut oka wyglądało, że tak, ale po głębszej analizie, już niekoniecznie.

Lament nad brakiem powołań dla Michała Pazdana i Kamila Grosickiego uznałem za śmieszny. Wydaje mi się, że Brzęczek obu zrobił... przysługę. Jeśli jednego wszyscy od początku sezonu się czepiają gdy gra, choć ostatnio nie gra, a drugi nawet nie wie, gdzie będzie grał, to dla swego własnego dobra, nie powinni na razie nawet myśleć o grze w reprezentacji. Bo wrócą pewnie do niej tak szybko, jak wrócą do normalnej dyspozycji.

Czyli brak powołań dla kogokolwiek z Legii powinien dziwić, czy stanowić logiczną konsekwencję ostatnich popisów tej drużyny? A Łukasz Teodorczyk poza kadrą? Przecież w tym sezonie był głównie poza kadrą, tyle że Anderlechtu, zanim  w ostatniej chwili znalazł klub.

Cieszy mnie absencja Thiago Cionek. Ale wyłącznie dlatego, że wreszcie nikt nie będzie się nad nim znęcał. Zrobiono z niego kozła ofiarnego po dołującym występie reprezentacji w finałach mistrzostw świata, co było żenujące. Zobaczymy co pokażą inne orły na obronie pod nieobecność Cionka.

Brzęczek wysłał powołania do sporej grupy nowych zawodników. Szansę na debiut w reprezentacji mają: Adam Dźwigała (Wisła Płock), Rafał Pietrzak (Wisła Kraków), Damian Szymański (Wisła Płock). Arkadiusz Reca (Atalanta Bergamo), Krzysztof Piątek (Genoa CFC) i Damian Kądzior (Dinamo Zagrzeb). W tym aż trzech swoich piłkarzy z Wisły Płock (Reca dopiero latem odfrunął do Włoch), z którymi pracował w ubiegłym sezonie.  

Ale każdy nowy selekcjoner powołuje na początku grupę nowych. Jeden większą, drugi mniejszą, więc to zupełnie normalne. Ważne, ilu z nich zostanie w reprezentacji na dłużej. Bo czy ktoś pamięta pierwsze powołanie Adama Nawałki w listopadzie 2013 roku? Przypomnę tylko, że znaleźli się wtedy w kadrze między innymi tacy zawodnicy jak: Rafał Leszczyński, Piotr Celeban, Tomasz Brzyski, Rafał Kosznik, Adam Marciniak, Piotr Ćwielong, Tomasz Hołota czy Dawid Nowak.

Powołania Brzęczka zweryfikuje pierwszy mecz w Lidze Narodów z Włochami. Oby nie brutalnie, bo przynajmniej w teorii nowy selekcjoner za wielu atutów nie ma. Moim zdaniem na razie nie ma drużyny, a tylko zawodników, których musi na nowo poskładać w drużynę po różnych kwasach związanych z występem w Rosji.

Do tego nie ma możliwości sprawdzenia czegokolwiek choćby w jednym meczu towarzyskim. Od razu walka o punkty. I choć jeszcze nie wszyscy w Europie chcą traktować rozgrywki Ligi Narodów poważnie, dla Brzęczka będą z pewnością jak najbardziej poważnym sprawdzianem. 

▬ ▬ ● ▬