2020-03-06
Zapomnij o Ekstraklasie!
Polonia Warszawa ma już oficjalnie nowego właściciela. Zdążył nawet zostać w mediach nazwany „wariatem”. Nie jest to żadna obelga, raczej komplement.
Na stronie internetowej Polonii w piątkowe przedpołudnie ukazał się oficjalny komunikat zarządu klubu:
„W dniu 5 marca 2020 r. wieczorem Pan Gregoire Nitot nabył od Pani Krystyny Bnińskiej-Jędrzejowicz kontrolny pakiet akcji Polonii Warszawa S.A.
Dziś rano do Spółki wpłynęły pierwsze środki od nowego właściciela na bieżące wydatki i na zaległe wynagrodzenia piłkarzy, którzy pozostali i grają w Polonii.
Pan Nitot spotka się dziś z Prezydentem m.st. Warszawy Panem Rafałem Trzaskowskim.
Również w dniu dzisiejszym Pan Gregoire Nitot spotyka się z zarządem i zawodnikami pierwszego zespołu przed pierwszym meczem rundy wiosennej.
Bonjour Gregoire. Polonia gra dalej!”
Czyli stało się to, czego spodziewano się od kilku tygodni. Nitot jest francuskim biznesmenem od lat mieszkającym w Polsce i działającym w branży IT. Działającym z dużym powodzeniem, skoro zarobił tyle, że stać go, by wydać kilka milionów na piłkarski klub. Do tego klub z czwartej ligi, zwanej tylko trzecią. Dlatego bywa nazywany „wariatem”, bo taką inwestycję należy traktować głównie w kategoriach hobbystycznych, a nie czysto biznesowych. Spełnienie marzeń (bo kto nie grał w piłkę, kto nie był piłkarskim kibicem?), niż liczenie na zysk.
Mam nadzieję, że Nitot zdaje sobie sprawę jaki klub przejmuje. Z pewnością wyjątkowy, bo tylko na wyjątkowych warunkach można funkcjonować w bezpośrednim sąsiedztwie Legii. Przekonał się już o tym, gdy jej kibice próbowali go straszyć. Tylko że wywieszonym na stadionie przy Łazienkowskiej transparentem najwyżej się ośmieszyli, zachęcając raczej straszonego do sfinalizowania działań związanych z przejęciem klubu.
Na Polonię nie można trafić z przypadkowo. To musiał być zawsze świadomy wybór. Bo jej wspieranie przez lata oznaczało głównie cierpienie. Wspominanie dawnych lat świetności (pierwszy wicemistrz Polski, pierwszy mistrz Polski po wojnie) i wiara w lepsza przyszłość. Dowodzą tego klubowe piosenki:
„Za te czterdzieści lat,
Za trzeciej ligi smak…”
Czy:
„Polonia nigdy nie zginie!”
Choć był także okres ponownych sukcesów. Nagroda dla wytrwałych, którzy nie zostawili klubu pałętającego się po niższych ligach. W ciągu dwóch sezonów, w latach 2000 i 2001, Polonia zdobyła wszystkie możliwe tytuły i puchary w polskiej piłce. W tym powtórnie tytuł mistrzowski po ponad pół wieku czekania.
Ale potem nie miała szczęścia do właścicieli. Miliarder Józef Wojciechowski wydał na Polonię miliony. Jednak nawet za miliony nie mógł kupić doświadczenia w branży piłkarskiej. Dlatego nie mógł też pojąć dlaczego jego drużyna nie została natychmiast mistrzem, skoro jej zawodnikom niczego nie brakowało. Bo przyznać trzeba, że miał gest. Milion wydany na to, milion na tamto, nie stanowił żadnego problemu. Niestety, ze swoją nowobogacką mentalnością i totalnym brakiem cierpliwości do piłki zwyczajnie się nie nadawał.
Inna sprawa, że kilka pijawek poczuło krew i doiło go z pieniędzy ile się tylko dało, opowiadając przy okazji różne bajki. Z pewnością pomogli w podjęciu decyzji o ostatecznym rozwodzie z Polonią.
Wojciechowski sprzedał klub innemu biznesmenowi, Ireneuszowi Królowi. Ten zapisał w jego dziejach najgorszy możliwy rozdział. Po prostu przestał się nim interesować doprowadzając Polonię do bankructwa i karnej degradacji z Ekstraklasy do piątej ligi, zwanej tylko czwartą.
Wydawało się, że gorzej już nigdy nie będzie. Jednak było. Po zakończeniu rundy jesiennej obecnego sezonu Polonia znalazła się na krawędzie bankructwa. Potrzebny był cud. I chyba cud się zdarzył, skoro pojawił się pan Nitot.
Mam nadzieję, że wie co robi przejmując klub. Pewnie zaraz pojawią się wokół niego podpowiadacze pragnący usłyszeć z ust nowego właściciela, że celem jest powrót do Ekstraklasy w ciągu pięciu lat. Właśnie takie deklaracje padały przecież wcale nie tak dawno, a skończyło się prawie katastrofą.
No to podpowiem Nitotowi – człowieku, zapomnij o Ekstraklasie! Na razie twoja drużyna jest w strefie spadkowej grupy I trzeciej ligi. Niech się na wiosnę w niej utrzyma. A dopiero jak się utrzyma, zacznij myśleć o czymś więcej...
▬ ▬ ● ▬