Kiedy odezwie się Sa Pinto?

Lechia Gdańsk mistrzem Polski, a z ligi lecą – Arka Gdynia i Zagłębie Sosnowiec. No nie… Nie tak szybko. W sobotę zakończył się dopiero sezon zasadniczy.

A ponieważ od wielu już lat męczymy się z dziwnym systemem ESA37, po trzydziestej kolejce nastąpił na razie tylko podział na grupy – mistrzowską i spadkową. I jeszcze do rozegrania siedem kolejnych meczów decydujących o mistrzostwie i spadku.

...a Staszek w formie

Reprezentacja Polski zameldowała się już w Rosji i odbyła pierwszy trening. Ale o polskiej piłce mówiono też w Moskwie na dzień przed otwarciem mistrzostw.

Stadion Łużniki przypominał w środę obiekt w końcowej fazie oddawania do użytku. Z jednej strony trwały oficjalne treningi i konferencje prasowe drużyn, które w czwartek wystąpią w inauguracyjnym meczu mistrzostw świata. Z drugiej mnóstwo robotników...

By chociaż część się spełniła!

Szczęśliwego Nowego Roku pełnego sukcesów, nie tylko na piłkarskich boiskach, życzy wiernym czytelnikom Trafnie.eu. A przy okazji życzy także...

Zbigniewowi Bońkowi, wciąż znakomitego samopoczucia.   

Maciejowi Sawickiemu, udanych losowań.

Janowi Tomaszewskiemu, pamięci bez czarnych dziur.

Dobra rada dla pana prezesa

Ciekawe informacje napłynęły zza zachodniej granicy. A ciekawe dlatego, bo każdy może się utwierdzić w przekonaniu, że u nas jest lepiej. Jeśli w to wierzy.

Reinhard Grindel, prezes DFB (niemieckiego związku piłki nożnej), podał się do dymisji. Powód? Postanowił dorobić na boku. Niestety kosztem firmy, której szefował. Nie wystarczyła mu pensja, według niemieckich mediów, w wysokości 14 400 euro...

Już bardziej skompromitować się...

Sobotni mecz eliminacyjny reprezentacji Polski w Izraelu jest wciąż szeroko komentowany. Jak zwykle nie brakuje sprzecznych opinii i zwykłych bzdur.

Pierwszy z brzegu przykład. Jakie wnioski można wyciągnąć po braku w wyjściowym składzie Roberta Lewandowskiego? Okazuje się, że nawet całkiem optymistyczne. Drużyna radziła sobie w pierwszej połowie bez niego zupełnie dobrze. Rozgrywała piłkę jak... 

Kto nie odrobił pracy domowej?

W polskiej piłce na niektórych zawsze można liczyć. Jednym z nich jest Dariusz Mioduski, prezes i właściciel Legii Warszawa, który udzielił długiego wywiadu.

Wywiadu udanego, skoro znalazło się w nim moje ulubione określenie - modele biznesowe. Nie wyobrażam sobie, by w rozmowie z nim mogło go zabraknąć. Nie zabrakło też kilku zabawnych wątków, ponieważ pan prezes wykazał świetne...

Dobry kierunek

Dwa cytaty zapadły mi w pamięci w kończącym się tygodniu. Jeden, choć kilka dni starszy, z pewnością wart jest przypomnienia akurat teraz.

Prezes Legii Warszawa Dariusz Mioduski, mocno ostatnio przeze mnie eksploatowany, wypowiedział się o trenerze swojego klubu (za: przegladsportowy.pl): „Sztuka polega na tym, by teraz z najlepszej kadry w Polsce, którą dysponuje, wydobył maksimum.

Skoro oni grali „g... futbol”, to co...

Po środowej klęsce Piasta w Gliwicach ruszył konkurs na wygadywanie bzdur. Trudno wskazać zwycięzcę, bo poziom rywalizacji jest niestety bardzo wysoki.

Myślałem, że piłkarze drużyny, która wywalczyła mistrzostwo Polski, choć nikt na nią nie stawiał, która musiała zębami wszystko wyszarpać w starciu z faworyzowanymi rywalami, mają trochę więcej zdrowego rozsądku. Uwaga dotyczy niestety także ich trenera...

Komu potrzebny jeszcze kibic?

Jeden mecz Primera Division ma się odbyć w Ameryce. Finał Ligi Mistrzów podobno też. Spieszcie się oglądać piłkarzy w akcji, dopóki możecie!

W 2016 roku w dniu finału Ligi Mistrzów w Mediolanie postanowiłem zrobić zdjęcie stadionu San Siro jeszcze zupełnie pustego, przed południem. Wszedłem na trybuny i zobaczyłem, że na siedzeniach w całych sektorach rozłożone są duże arkusze...

Dlaczego bardzo chciałbym się mylić?

Wreszcie jakiś ciekawy wynik w Lidze Mistrzów. Ale nazywanie go sensacją stanowi sporą przesadę. Powiedziałbym nawet, że zwykły brak logiki.

Oczywiście ciekawy wynik to porażka 1:4 Realu Madryt u siebie z Ajaksem Amsterdam. Odpadnięcie z rozgrywek triumfatora ostatniej ich edycji uznano za sensację, a w Madrycie trzeba oczekiwać wręcz trzęsienia ziemi. Ale daj Boże wszystkim klubom...