Jak sobie z tym poradzą?

W poniedziałek dwóch znanych trenerów poprowadziło po raz pierwszy nowe drużyny w meczach ligowych. Sporo ich łączy, ale sporo też dzieli.

Dariusz Wdowczyk zadebiutował w roli szkoleniowca Wisły Kraków, a Rafael Benitez Newcastle United. Na oba ich mecze czekałem z ciekawością i wyniki obu mnie raczej nie zaskoczyły. Wisła ograła na wyjeździe Termalikę 4:2, Newcastle, też na wyjeździe, uległ... 

Trzy dziwne przypadki

Czy lepsze nie powinno wypierać gorszego? Czy bandyckie zachowanie nie powinno dziwić? Czy stypa może być wesoła? Piłka nie pozwala się nudzić.

W meczu Korony ze Śląskiem padła dziwna bramka dla gości. To znaczy dziwna okazała się wtedy, gdy uważnie obejrzało się powtórki. Na żywo tylko przez moment mogła skłonić do zastanowienia. Oto na strzał spoza pola karnego zdecydował się Tomasz Hołota. 

Ile straconych lat?

Adam Nawałka powołał piłkarzy na towarzyskie mecze z Serbią i Finlandią. Na razie tylko z lig zagranicznych. Niektórych po dłuższej przerwie.

Analizując powołania od razu pomyślałem, że kilku zawodników zapracowało na nie głównie poza... boiskiem. Czyli odpowiednią decyzją, często spóźnioną o kilka lat. Zaczynam od bramkarzy, właściwie jednego. Z kim nie rozmawiam, przyznaje, że dla niego Łukasz... 

Na razie piękne marzenia

W europejskich pucharach toczy się walka o awans do ćwierćfinału. Obejrzałem dwa mecze, w których wystąpiły znane firmy. Jakie wnioski?

Najważniejsze europejskie klubowe rozgrywki mają w nazwie mylne słowo „liga”, z którym łączy ich niewiele. Chyba po to zastosowano je przed laty, by dodać rywalizacji większego znaczenia. Tak przynajmniej sobie ów zabieg tłumaczę. Bo liga to coś większego...

Patrząc prezydentowi na ręce

Zbigniewowi Bońkowi nie podoba się jeden z pierwszych pomysłów jego znajomego Gianniego Infantino. I bardzo dobrze, bo mnie też nie.

Pan prezes skrytykował nowego prezydenta FIFA, którego wspierał w niedawnych wyborach. Miesiąc miodowy Infantino po objęciu nowego stołka trwał wyjątkowo krótko. Nie wiem nawet czy określenie „tydzień miodowy” nie będzie stwierdzeniem na wyrost. 

Kto ma najbardziej przechlapane?

Podczas weekendu naprawdę sporo się działo w polskiej piłce. Nie tylko na ligowych boiskach, także na trybunach i wokół nich. Niestety.

Na meczu Wisły z Piastem w Krakowie pojawił się wielki transparent. Nie miał jednak nic wspólnego z jakimkolwiek z bohaterów boiskowych wydarzeń. Miejscowi kibice informowali, że nie chcą w klubie trenera Franciszka Smudy. To była odpowiedź na plotkę, że były...

Może trochę uprzedzam wypadki, ale...

W Anglii potężna awantura. W doliczonym czasie gry meczu Crystal Palace z Liverpoolem sędzia podyktował karnego decydującego o jego wyniku.

Obejrzałem kontrowersyjną akcję. Pierwsze wrażenie nie pozostawiało złudzeń – typowa próba wymuszenia rzutu karnego zakończona powodzeniem! Christian Benteke położył się w polu karnym, choć zawodnik Crystal Palace, Damien Delaney, nawet go nie dotknął.

Rozprawka o należytym szacunku

W Wiśle Kraków dzieją się rzeczy ciekawe, nawet bardzo. Zastanawiam się tylko, ciekawe dla kogo? Bo na pewno nie dla kibiców tego klubu.

Znam jednego z nich, który nie należy do typu oszołomów, zawsze za porażkę ukochanej drużyny obwiniających cały świat. Zamiast spiskowej teorii dziejów preferuje zdrowy rozsądek, także w spojrzeniu na to, co dzieje się w klubie darzonym przez niego wielką... 

Od laurki po null

Zgodnie z oczekiwaniami Zbigniew Boniek był w czwartek niekwestionowanym królem polskich mediów. I zgodnie z oczekiwaniami budził skrajne emocje.

Już dawno zdążyłem się zorientować kto za nim przepada, a kto go nienawidzi. Dlatego bez wielkiego trudu najpierw trafiłem na laurkę z okazji przypadających w tym dniu sześćdziesiątych urodzin prezesa PZPN. Interia.pl nie ma wątpliwości...

Ja jestem BONIEK!

Prezes PZPN kończy w czwartek sześćdziesiąt lat. Wystarczający powód, by poświęcić mu kilka słów. Choć urodzinowa laurka to raczej nie będzie.

Wielokrotnie słyszałem taką anegdotę. Ktoś rozmawia ze Zbigniewem Bońkiem. W końcu przedstawia argumenty, na które ten nie ma już zadowalającej odpowiedzi. A wtedy pada pytanie: „A kim pan właściwie jest? Ja jestem BONIEK!”