A dziewuchy (znów) zuchy

W trzech meczach rozegranych w ostatnich dniach w różnych międzynarodowych rozgrywkach polskie drużyny zdobyły tylko punkt. Przynajmniej cenny.

Najwięcej uwagi skupiała oczywiście Legia Warszawa, która poległa 0:3 w Neapolu w meczu grupowym Ligi Europejskiej. Wszystkie bramki straciła w końcówce, co mogłoby sugerować, że długo dzielnie walczyła. Gdy przegrywała 0:1 miała nawet szansę na wyrównanie.

Nie ten potencjał

Wystarczyło kilkanaście godzin, by w kraju zapanowała panika. Wszystko przez dwie informacje. Jedna została dość szybko zdementowana. Druga niestety nie.

Informacje dotyczyły kontuzji dwóch zawodników reprezentacji Polski. Najpierw ta związana z Krzysztofem Piątkiem. Nawet nie jedna, ale kilka potęgujących napięcie. Na początku, że z powodu urazu nie dokończył środowego meczu Bundesligi w barwach Herthy Berlin z...

Życzenia…

Spokojnych świąt Bożego Narodzenia życzy swoim wiernym czytelnikom Trafnie.eu. I przede wszystkim zdrowia w tych nie za ciekawych czasach!

Postaram się, by dla kontrastu nawet w święta było coś ciekawego do poczytania. Może warto będzie urozmaicić sobie w ten sposób obżarstwo? Taką mam nadzieję...

 

Demony wróciły

Do Euro 2020 ostatni rozdział dopisali ci, którzy nie mogli się na niego doczekać i przez których z pewnością trudno będzie tę imprezę dobrze wspominać.

Dzień przed meczem Anglików z Włochami na Wembley w Rio de Janeiro Argentyna walczyła z Brazylią w finale Copa America. Walczyła przy pustych trybunach, bo taką decyzję podjęto w związku z pandemią koronawirusa. Na mecze mistrzostw Europy kibiców wpuszczano...

Jeszcze piłka nie zginęła

Wybór bohatera kończącego się tygodnia nie był specjalnie trudny. W jego cieniu czegoś wyjątkowego, przy zachowaniu wszelkich proporcji, dokonał ktoś jeszcze.

Robert Lewandowski wyrównał w sobotę rekord słynnego Gerda Müllera. Tak jak on w sezonie 1971/72 strzelił w Bundeslidze w jednej edycji rozgrywek 40 bramek. Wynik kosmiczny, a do tego godne uznania zachowanie moment po wyrównaniu rekordu.

Sześć punktów w jednym meczu!

Czym bliżej wrześniowych meczów reprezentacji Polski, tym wyraźniej dają się zauważyć pewne tendencje. Do takiego wniosku doszedłem czytając dwa teksty.

Na jeden trafiłem z kilkudniowym opóźnieniem, ale za to tego samego dnia, co na drugi. I po lekturze obu doszedłem właśnie do wspomnianego wniosku. Otóż przykre działanie kaca po rozczarowującym występie na Euro 2020 chyba już zupełnie straciło moc. 

Dywagacje (nie tylko) o teraźniejszości

W subiektywnym podsumowaniu kończącego się tygodnia dwie wypowiedzi. Przyznaję, że ich autorzy mnie zaskoczyli, choć jeden tylko do pewnego momentu.

Ostatnio dwie polskie drużyny koncentrowały na sobie uwagę. Jedna po trudnej do wytłumaczenia porażce. Druga po być może jeszcze trudniejszej do wytłumaczenia serii porażek. I nagle ci, którzy w oczywisty sposób wydawali się być za te porażki...

W co trudno uwierzyć?

Trafiłem na tytuł, który mnie rozbawił. Może nie sam tytuł, ale lansowana teoria. I to nie tylko na jednej stronie internetowej, na której go znalazłem.

Rzecz dotyczy Barcelony, a dokładnie kolejnego jej meczu, który znów wypadł poniżej oczekiwań. Zależy kogo, bo na pewno nie moich. Drużyna sławnego klubu, choć wygrała w niedzielę 1:0, (za: fcbarca.com) „rozegrała jedno z najgorszych spotkań w sezonie...

Już dziewięciu!

Trenerzy pracujący w Ekstraklasie przeżyli podobno czarny poniedziałek, ponieważ dwóch straciło wtedy pracę. To moim zdaniem wersja… optymistyczna.

Zanim wyjaśnię dlaczego, najpierw o tych dwóch nieszczęśnikach pogonionych z roboty. Choć właściwie dlaczego nieszczęśnikach? Po chwili zastanowienia doszedłem do wniosku, że obaj nie powinni narzekać. Pierwszy, Leszek Ojrzyński, został zatrudniony na jesieni w...

Raczej szkoła przetrwania

W piątek rozpoczynają się piłkarskie mistrzostwa Europy. Kto może je wygrać? Mam nadzieję, że nie wygra ten, kogo akcje ostatnio niestety wzrosły.

Nie wiem, czy to tylko moje odczucie, ale odnoszę wrażenie, że imprezie nie towarzyszy aż takie zainteresowanie, jak wcześniejszym mistrzostwom świata czy Europy. Gdy się zbliżały, zaczynało się istne wariactwo. Na dzień przed Euro 2020 takich odczuć nie miałem.