Macho, wersja piłkarska

W subiektywnym podsumowaniu tygodnia o wielkiej aferze w światowej piłce. Wystarczyło kilka dni, by zajęła się nią FIFA podejmując stanowczą decyzję.

Mowa oczywiście o kobiecej reprezentacji Hiszpanii, która została w poprzednią niedzielę mistrzem świata. Ale przez cały tydzień nikt nie mówił o jej wynikach, ale o tym, co nawywijał prezes federacji Luis Rubiales zaraz po finale z Anglią rozegranym w Sydney.

Komu czego zazdroszczę?

Chorwacja została trzecią drużyną świata po zwycięstwie nad Marokiem 2:1. Po sobotnim meczu na słowa uznania zasłużyli z pewnością nie tylko zwycięzcy.

W walce o trzecie miejsce spotkały się drużyny, które grały już ze sobą na tym turnieju. W pierwszej rundzie fazy grupowej padł bezbramkowy remis. Chyba wiele osób inaczej patrzyło wtedy na Maroko. Remis z wyżej notowaną Chorwacją uznano za niespodziankę.

Jazda bez trzymanki

Tylko jedna z trzech polskich drużyn awansowała do ostatniej rundy kwalifikacyjnej Ligi Konferencji Europy. Tak mogło być, ale wcale nie musiało.

W czwartek Pogoń grała w Szczecinie z belgijskim KAA Gent, Legia Warszawa w Wiedniu z Austrią, a Lech Poznań w słowackiej Trnavie ze Spartakiem. Pogoń po porażce przed tygodniem 0:5 miała praktycznie zerowe szanse na awans. Wygrała 2:1, wychodząc z...

Czy to szaleństwo...

Pozaboiskowe perypetie bramkarza Kewina Komara wywołały mnóstwo emocji. Tym większe, gdy okazało się, że to sprawa z podwójnym, czy nawet potrójnym dnem.

Wspomniany zawodnik Puszczy Niepołomice został, według pierwotnie pojawiających się informacji, pobity na festynie w Wiśniczu Małym niedaleko Krakowa. Miała tego dokonać (za: wp.pl) „grupa kiboli Wisły Kraków”, której „przedstawiciele nazwali się »Młodą...

Czekanie na pogrzeb

W subiektywnym podsumowaniu tygodnia o odliczaniu już nawet nie dni, ale godzin do mistrzostw świata w Katarze. Euforii z tym związanej nie dostrzegam.

Wręcz przeciwnie, nastrój dotyczący oczekiwaniu na rozpoczęcie mistrzostw jest zdecydowanie przygnębiający. Nie przypominam sobie podobnego przed żadnż z poprzednich wielkim imprez tego typu. Stanowi namacalny dowód, że rzeczywistości...

Jak to się skończy?

Jedna z federacji piłkarskich z drugiego końca Europy ma problem, będzie odwoływać się w sądzie. Paradoksalnie może się okazać, że to także nasz problem.

Chodzi o (za: sport.pl): „Jak informuje portugalskie »Expresso«, Sąd Administracyjno-Podatkowy w Sintrze podjął decyzję o zobowiązaniu portugalskiej federacji do ujawnienia wszystkich umów podpisanych z Fernando Santosem, członkami zarządu oraz...

Po prostu wstyd

Argentyna została pierwszym finalistą mistrzostw świata rozgrywanych w Katarze. Jej zwycięstwo 3:0 nad Chorwacją prowadzi do kilku ciekawych wniosków.

Poza początkowymi minutami Argentyńczycy nie pozostawili wątpliwości kto we wtorkowy wieczór zasłużył na awans. Wygrali pewnie, może nawet zbyt pewnie, biorąc pod uwagę oczekiwania przed meczem. Bo te, bazujące głównie na ostatnim meczu Chorwatów z...

Z piekła (prawie) do nieba

Mam nadzieję, że stali czytelnicy tej strony już się zdążyli przyzwyczaić do stosowania na niej raz na jakiś czas swoistego płodozmianu. Jeśli nie, wyjaśniam…

Choć piłka nożna jest i będzie dominującym tematem, gdy zdarzy mi się obejrzeć jakieś ciekawe wydarzenie w innej dyscyplinie, na zasadzie płodozmianu właśnie staram się dzielić związanymi z nim wrażeniami. I właśnie sobie uświadomiłem, że gdy zaczyna się...

Stary znajomy

Finał Ligi Mistrzów w Stambule wciąż komentowany jest w mediach na różne sposoby. Postanowiłem też coś dodać od siebie na wspomniany temat.

Gdy zobaczyłem składy obu drużyn, zacząłem się zastanawiać dlaczego nikt o nim nie mówi. Bo skoro ciągle wspominano słynny finał w Stambule w 2005 roku, akurat on idealnie spinał go z tym sobotnim. Dopiero po meczu, gdy wyeksploatowano na wszystkie sposoby...

Cudu nie będzie

Wybór selekcjonera reprezentacji Polski od tygodni jest tematem dominującym w mediach zajmujących się sportem. Niby coraz więcej wiadomo na ten temat, ale...

Już przeczytałem listę trzech „ostatecznych kandydatów”, ale okazuje się, że jednak niekoniecznie ostateczną, skoro ten czwarty jednak nie złożył oferty innej federacji. Więc co? Wraca do (medialnej) gry? A może wcale z niej nie wypadał? Nie będę tej kwestii...