Nie strasz, nie strasz…

W mocno subiektywnym podsumowaniu tygodnia o z pozoru błahej sprawie, która ma niestety drugie dno, choć nie wiem czy wszyscy potrafią je dostrzec.

Przed kilkoma dniami zobaczyłem krótki filmik pokazujący jak argentyński obrońca Nicolas Tagliafico opowiada o meczu z Polską na ostatnich mistrzostwach świata. Przypomnę, że jego drużyna ograła reprezentację prowadzoną wtedy jeszcze przez Czesława...

Po prostu wstyd

Argentyna została pierwszym finalistą mistrzostw świata rozgrywanych w Katarze. Jej zwycięstwo 3:0 nad Chorwacją prowadzi do kilku ciekawych wniosków.

Poza początkowymi minutami Argentyńczycy nie pozostawili wątpliwości kto we wtorkowy wieczór zasłużył na awans. Wygrali pewnie, może nawet zbyt pewnie, biorąc pod uwagę oczekiwania przed meczem. Bo te, bazujące głównie na ostatnim meczu Chorwatów z...

Nie dałem się nabrać, więc...

W subiektywnym podsumowaniu tygodnia jeszcze o meczu z Niemcami. Przy okazji warto jeszcze przypomnieć co wygadywano o reprezentacji pół roku wcześniej.

Już na długo przed meczem jego bohaterem stał się Jakub Błaszczykowski ze względu na pożegnalny występ w reprezentacji. Dlatego w mediach nastąpił prawdziwy wysyp tekstów na jego temat. Bynajmniej nie tylko laurek, o czym świadczy choćby poruszony w...

Z piekła (prawie) do nieba

Mam nadzieję, że stali czytelnicy tej strony już się zdążyli przyzwyczaić do stosowania na niej raz na jakiś czas swoistego płodozmianu. Jeśli nie, wyjaśniam…

Choć piłka nożna jest i będzie dominującym tematem, gdy zdarzy mi się obejrzeć jakieś ciekawe wydarzenie w innej dyscyplinie, na zasadzie płodozmianu właśnie staram się dzielić związanymi z nim wrażeniami. I właśnie sobie uświadomiłem, że gdy zaczyna się...

Wakacje 45 minut za wcześnie

Gdyby dziś zorganizować konkurs na słowo dnia, „kompromitacja” bez najmniejszej wątpliwości wygrałaby w cuglach. Na dalszych miejscach „wstyd” i...

To oczywiście efekt ostatniego meczu reprezentacji w ramach eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw Europy, przegranego w Kiszyniowie z Mołdawią 2:3. Skomentował go już każdy, kto tylko może, a także ci, co raczej nie powinni. Najłatwiej napisać (powiedzieć), że to...

Kandydat idealny?

W rodzimych mediach trwa typowanie kandydata na nowego selekcjonera, co łatwo zrozumieć. Trudniej zrozumieć używane argumenty, czy raczej ich brak.

W każdym tekście, w każdej dyskusji na wspomniany temat zawsze pada pytanie – cudzoziemiec czy Polak? Być może rzeczywiście kluczowe dla wyboru, jeśli prawdą jest, jak słyszałem, że jeden z piłkarzy rezygnuje z gry w reprezentacji jeśli wybrany zostanie...

Na pewno pożyczki brać nie musi

Czy to normalne, by pisać o kimś trzeci tekst z rzędu? Czasami niestety trzeba. W tym przypadku, by wyjaśnić dwie związane z nim intrygujące kwestie.

Filip Mladenović, bo o nim mowa, usłyszał wyrok w postępowaniu dyscyplinarnym dotyczącym jego radosnej twórczości po zakończeniu finału Pucharu Polski, w którym Legia Warszawa pokonała w rzutach karnych Raków Częstochowa. Kary otrzymali też inni...

Pierwszy tytuł i marzenia o Sewilli

Kończący się tydzień przyniósł ważne rozstrzygnięcia w polskiej piłce. Mnie jednak najbardziej zaintrygowało coś innego, tylko pośrednio do niej nawiązującego.

O tym jednak na końcu. A na początku tygodnia poznaliśmy pierwszego spadkowicza, gdy zapadł ostateczny i spodziewany wyrok dotyczący Miedzi Legnica, który wisiał nad nią od wielu tygodni. Następnego dnia burzliwy finał wyłonił zdobywcę krajowego pucharu...

Pogadanka o hipokryzji

Mój ulubiony ulubieniec Jan Tomaszewski skończył 75 lat. Nie mam wyjścia, z takiej okazji naprawdę MUSZĘ poświęcić mu okolicznościową laurkę.

Może od razu wyjaśnię, by niektórzy, przyzwyczajeni do zdecydowanie innego traktowania jubilatów, nie byli zdziwieni i mogli spokojnie dokończyć lekturę. Otóż pan Tomaszewski stwierdził przed laty, że trzeba walić ludziom prawdę w oczy, nawet gdyby była to...

Strzelanina, jak zwykle

Legia Warszawa zremisowała 3:3 z FC Midtjylland w duńskim Herning w pierwszym meczu ostatniej rundy kwalifikacji do Ligi Konferencji Europy.

Podczas jej tegorocznych meczów w europejskich pucharach naprawdę trudno się nudzić. W tym w Herning Marc Gual już po kilkudziesięciu sekundach znalazł się w naprawdę dogodnej sytuacji. Biegł z piłką wprost na bramkę Midtjylland. Niestety nieczysto w nią trafił...