Boxing Day

Z tą nazwą w Wielkiej Brytanii związane są dwojakiego rodzaju skojarzenia. Jedni myślą oczywiście o prezentach, inni głównie o kolejce ligowej.

W okresie Świąt Bożego Narodzenia tradycyjnie grają w piłkę tylko na Wyspach Brytyjskich. I tradycyjnie 26 grudnia, czyli po angielsku w Boxing Day. Swoją nazwę zawdzięcza słowu „box”, czyli „pudełko”, związanemu z dawaniem tego dnia prezentów. 

Polecam się na przyszłość

Kolegium Sędziów PZPN doszło do takiego samego wniosku jak ja. Niestety w innym terminie. Ja już w listopadzie, kolegium dopiero teraz.

Trwa kolejna część dogrywki w ligowym meczu Wisły z Legią. Prezes Boniek z prezesem Bednarzem wymieniają się uwagami z pewną pomocą mediów. Jeśli nie zabraknie im zapału jest szansa, że za chwilę będą musieli skorzystać ze wsparcia prawników. 

Kto selekcjonerowi zabroni?

Zaczęło się. Wystarczyło, że Adam Nawałka ogłosił listę powołanych zawodników z klubów krajowych i już jest więcej komentarzy, niż po niejednym meczu.

Najbardziej współczuje Rafałowi Leszczyńskiemu. To jeden z nowych kadrowiczów nowego selekcjonera. Tylko najbardziej wtajemniczeni otrzymali szansę, by popisać się wiedzą na jego temat. Dla większości 21-letni bramkarz Dolcanu Ząbki jest...

Głowa Bale'a i długonoga piękność

Po emocjonujących derbach Madrytu w finale Ligi Mistrzów Real wygrał w Lizbonie z Atletico aż 4:1, ale dopiero po dogrywce. Na boisku bywało gorąco, czasami aż za bardzo.

Mecz był chwilami brzydki, przypominał mi „Gran Derbi” sprzed kilku lat, których nie dało się oglądać, bo przypominały wojnę. Kilka razy dochodziło do pyskówek, przepychanek, bijatyk. Duża stawka, dużo adrenaliny. Hiszpańska piłka, szczególnie na najwyższym...

Chyba mam zeza

Kilkanaście dni przed meczem z Niemcami we Frankfurcie przegląd kadry Nawałki nie wygląda dobrze. Choć oczywiście można uważać zupełnie inaczej.

Właśnie dlatego „Przegląd Sportowy” zatytułował materiał o weekendowych występach polskich zawodników w ligach zagranicznych - „Kadrowicze w formie”. Każdy ma prawo do własnej oceny, żyjemy w wolnym kraju. Dlatego okazuje się, że punkt widzenia zależy od...

Kristianu Ronaldu – witaj w domu

Lizbona żyje już derbami Madrytu, czyli sobotnim finałem Ligi Mistrzów. Real czy Atletico? Magia nazwy wydaje się być silniejsza od miejsca w zakończonym sezonie.

W piątek w portugalskiej stolicy wylądował desant z Madrytu. Wieczorem w okolicach placu Rossio i dzielnicy Baixa w knajpkach i restauracjach panował znacznie większy ruch niż poprzedniego dnia. Klienci z Hiszpanii byli wszędzie bardzo mile widziani. 

Pieniądze się nie pocą

Po boiskach w Europie ganiają teraz tylko słabeusze. Prawdziwi mistrzowie ruszyli w trasę. Wojażują po Azji, Australii czy Stanach Zjednoczonych.  

Magazyn „Forbes” opublikował ranking najbardziej wartościowych klubów sportowych na świecie. Piłka nożna wygrała w cuglach. Trzy pierwsze miejsca zajęły kluby z tej branży: Real Madryt, przed Manchesterem United i Barceloną...

Groźni jak St Patrick's

Przez kilka tygodni trochę odwykłem od polskiej piłki. Na ziemię sprowadził mnie mail z... Belgii. Uświadomiłem sobie szybko w jak nienormalnym piłkarsko kraju żyję.

Powrót do rzeczywistości był dość brutalny. Z jednej strony popisy Messiego i sztuczki Neymara na mistrzostwach świata w Brazylii, a z drugiej prośba od dziennikarza z Belgii, by napisać mu coś o Zawiszy. W ten sposób przypomniałem sobie, że w Nyonie odbyło...

Towarzystwo pomocy byłym milionerom

Przyznajcie się – zazdrościcie piłkarzom, że mają najatrakcyjniejsze laski, najlepsze bryki i konta bankowe, na których nie mogą doliczyć się zer?

Wstyd. Powinniście im raczej współczuć. Właśnie przeczytałem w „Fakcie”, że 29 listopada odbędzie się licytacja mieszkania Marcina Burkhardta w Warszawie zajętego przez komornika na poczet jego długów. Cena wywoławcza 462 tysiące złotych.

Przymusowe lądowanie w Dublinie

Reprezentacja Polski niemal zapewniła sobie w niedzielę awans do... mistrzostw Europy. Dlaczego więc bardziej czuję atmosferę pogrzebu zamiast wesela?

Najpierw wyjaśnię co oznacza „niemal zapewniła sobie awans”. Tak twierdził niedawno mój ulubiony ulubieniec Jan Tomaszewski. Rzeczywiście gadał, że remis w Dublinie niemal zapewni jej ten awans. Tragikomiczne, jak wszystko w wykonaniu tego pana, wybitnego znawcy...