FC Hollywood

W piątek startuje wiosenna część rozgrywek Ekstraklasy. Dość już tych narzekań na ligę! Pora, by wreszcie dostrzec, jacy niesamowicie piłkarze w niej grają.  

W zimowym oknie transferowym naczytałem się o nich tyle, że właściwie liga mogłaby w ogóle nie… grać. Może nawet lepiej, gdyby nie grała, bo ten obraz nie uległby naturalnemu rozmydleniu, że tak to subtelnie ujmę. Przykład pierwszy z brzegu – sympatyczny... 

(przegladsportowy.pl) (wp.pl)

 

Co jest porażką polskiej piłki?

Szymon Żurkowski w zimowym oknie transferowym zmienił klub. To wiadomo już od kilku dni. I wiadomo też, że niektórzy chyba za bardzo się tym faktem przejęli.

Znalazłem w internecie tekst pod tytułem (polsatsport.pl): „Żurkowski zesłany do drugiej ligi włoskiej to porażka polskiej piłki”. Rozumiem intencje autora, choć trudno mi się z ową tezą zgodzić. Problemy Żurkowskiego są raczej… zwycięstwem piłki jako takiej w...

Kto nad czym płacze?

Transfery dokonane przez polskie kluby w zimowym oknie są ciągle komentowane w rodzimych mediach. Oczywiście z tej okazji głos zabrał też prezes związku.

Odnoszę wrażenie, że niektórzy drugi raz odkrywają to, co już dawno zostało odkryte. A towarzyszące temu zaskoczenie czy zdziwienie może najwyżej budzić politowanie. Choć dostrzegłem jedną drobną różnicę w porównaniu z poprzednimi latami. Słowo „szrot”...

Została tylko nazwa

W wiosennych meczach Ekstraklasy zagra jedna drużyna mniej. I nie jest to efekt kolejnej zmiany zaproponowanej przez zarządzającą nią spółkę czy PZPN.

Gdy czytam komentarze dotyczące transferów w zimowym oknie, dochodzę do wniosku, że to jeden z dwóch (obok letniego okna) momentów w roku karkołomnie interpretowany jako sukces polskiej klubowej piłki. No bo jeśli czytam, że „Legia jest królem zimowego...

Krzysztof, brat bliźniak Roberta

Jeśli komuś się wydaje, że po przeczytaniu tytułu wie o kogo chodzi, może się srodze oszukać. Ale to jest tekst głównie o próbie oszukiwania samych siebie.

Nareszcie! Krzysztof Piątek zmienił klub, więc automatycznie skończył się medialny koncert życzeń z wymienianiem nazw innych, które go podobno chciały. Już wiadomo, że nie zagra w Barcelonie, więc ja nie zagram w Realu. Taki żart na poziomie głupot, które...

Kilka szybkich uwag

Dotyczą zamykanego za chwilę okna transferowego. Lepiej podzielić się nimi zanim znów zacznie się w mediach euforia typowa w takich momentach.

Pierwsza uwaga dotyczy Krzysztofa Piątka. Będzie miał bliżej do Polski, bo zostanie piłkarzem Herthy Berlin. Tak twierdzą rodzime media posiłkując się nieoficjalnymi przeciekami z tych włoskich i niemieckich. Został przecież przyłapany podczas...

Czas szaraków

Obejrzałem mecz Milanu w Pucharze Włoch. Stanowił smutną puentę do wszystkiego, co w ostatnich tygodniach wypisywano o jednym z jego piłkarzy.

Chodzi oczywiście o Krzysztofa Piątka. Właśnie usłyszałem, że interesuje się nim pół Europy. O Barcelonie na razie ciszej. Na czele peletonu teraz Chelsea, podobno. I podobno za jej plecami także Tottenham Hotspur. Na szczęście czas do zakończenia zimowego okna... 

W co grasz i po co?

Trafiłem na kolejny tekst o reformie Ekstraklasy. Już choćby pobieżna jego lektura nie pozostawia niestety wątpliwości, że na pewno lepiej prędko nie będzie.

Pobieżna, bo szczegółową mógłbym zanudzić każdego czytelnika. Ale trudno nie odnieść się przynajmniej do wybranych fragmentów tekstu autorstwa prezesa Legii Warszawa Dariusza Mioduskiego. Pozwolono mu (za: przegladsportowy.pl) w „monologu” przedstawić...

Kto będzie się z nim męczył?

Moim bohaterem tygodnia został ktoś, kto nic istotnego w tym czasie nie zrobił. Ale został przez sam fakt, że niestety za chwilę znowu coś może zrobić.

Informacja o Ricardo Sa Pinto zdecydowanie przebiła wszystkie pozostałe, choć dopiero zapowiada, że coś się może wydarzyć. Ale pewnie już każda dotycząca jednego z moich ulubionych ulubieńców wzbudzać będzie emocje. Myślałem, że spadnę z krzesła, gdy...

Komu potrzebna jest polska liga?

Dwa styczniowe transfery mnie zaskoczyły. Jeden wręcz zszokował. Oba dotyczą reprezentantów Polski, tyle że… niedoszłego i (chyba już niestety) byłego.

Tego pierwszego zobaczyłem na zdjęciu ilustrującym tekst w internecie o piłkarzach Pogoni Szczecin. Twarz wydała się znajoma, ale żadne konkretne nazwisko nie przychodziło mi do głowy. Gdy wreszcie rozwikłałem zagadkę, okazało się, że to Paweł Cibicki, Szwed...