Może nadeszła też pora...

Polska jest piłkarską potęgą. Do takich wniosków prowadzi analiza komentarzy po meczu z Albanią wygranym 4:1. Ale nie ze względu na wysokość zwycięstwa.

Gdybym nie znał wyniku, czytając różne komentarze mógłbym dojść nawet do wniosku, że to Albańczycy tak zlali naszych. Twierdzenie, że rywale lepiej grali w piłkę, że świetnie się przy niej utrzymywali, że widać u nich wyraźny postęp, dowodzi zupełnej nieznajomości...

Skuteczność godna podziwu

Reprezentacja Polski pokonała w Warszawie Albanię 4:1 w meczu eliminacyjnym do mistrzostw świata. Od razu przyszedł mi do głowy przekorny wniosek.

Pomyślałem, że tylko zmienił się prezes PZPN, drużyna od razu wygrała i to wysoko! Taki żart. A właściwie, dlaczego żart? Przecież to fakt. I po chwili przyszła mi do głowy inna myśl – strach otworzyć Twittera. Bo może się okazać, że ten, który mówi o sobie „wybrałem”...

Złe informacje dla...

Zakończyło się letnie okno transferowe. Podobno było wyjątkowe, najciekawsze w historii futbolu, ponieważ kluby zmieniały największe światowe gwiazdy.

Można je podsumować krótko – przejście Leo Messiego z Barcelony do Paris Saint-Germain i reszta w tle. Przynajmniej ja tak na to patrzę, nikt mi nie zabroni. Może dlatego nie potrafiłem się specjalnie ekscytować przenosinami do nowych klubów Sergio Ramosa...

Zbyt ambitny plan?

Reprezentacja Polski zagra w czwartek w Warszawie z Albanią w eliminacjach do mistrzostw świata. Choć w mediach ten mecz trwa już w najlepsze od wielu dni.

I to mecz z mocnym podtekstem, bo pierwszy pod przywództwem nowego prezesa PZPN Cezarego Kuleszy, który zdążył się już spotkać z portugalskim selekcjonerem polskiej reprezentacji i… (za: se.pl): „Zapewniłem trenera o moim zaufaniu. O tym, że wierzę...

Rebus i wielkie ego

W kończącym się tygodniu uwagę kibiców skupiła na sobie Legia awansem do fazy grupowej Ligi Europejskiej. Niektórzy próbowali się przy tej okazji lansować...

Jeszcze zanim zaczął się w czwartek mecz w Warszawie, na trybunach stadionu pojawiła się okolicznościowa sektorówka. Stanowiła przekorną ripostę miejscowych kibiców na karę nałożoną przez UEFA (zakaz wpuszczania widów na trybunę zwaną „Żyletą”).

Komu potrzebne trzeźwe spojrzenie?

Tylko jedna polska drużyna zagra w tym sezonie w fazie grupowej europejskich rozgrywek. Liczenie, że będą dwie, stanowiło typową walkę serca z rozumem.

Zacznę od tej drugiej, czyli Rakowa Częstochowa. Jego pucharowy sen został brutalnie przerwany w Gandawie. Przegrał w ostatniej rundzie kwalifikacyjnej do Ligi Konferencji z miejscowym KAA Gent 0:3, choć miał szansę na strzelenie bramki już w pierwszej minucie.

Przyda się więcej pokory!

Sheriff Tyraspol po raz pierwszy awansował do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Od razu przypomniał mi się mecz, nawet dwa, tej drużyny sprzed czterech lat.

Wystąpiła w nich Legia Warszawa. Rywalizowała wtedy w ostatniej rundzie kwalifikacji do Ligi Europejskiej właśnie z Sheriffem. Oba zakończyły się remisami. Ten pierwszy w Warszawie wynikiem 1:1. A ponieważ obowiązywał wtedy jeszcze przepis o bramkach...

Jak mocne jest jeszcze turbo?

Kamil Grosicki stał się niewątpliwie bohaterem ostatnich dni w rodzimych mediach piszących o piłce. Po czternastu latach postanowił wrócić do polskiej ligi.

Może nie była to wiadomość na miarę ściągnięcia do Zabrza Lukasa Podolskiego, ale prawdę mówiąc niewiele jej ustępowała, przynajmniej pod względem zaskoczenia z jakim przyjmowaną ją w mediach. Co prawda o powrocie Grosickiego do Szczecina kiedyś...

Gdzie te trupy? Czyli jednak drewniany...

Nowy prezes PZPN rozpoczął aktywność medialną. Czyli zaczął robić coś, za czym wyjątkowo nie przepada. Ale już z pierwszego z nim wywiadu dowiedziałem się…

Cezary Kulesza to medialne przeciwieństwo poprzedniego prezesa, Zbigniewa Bońka. Twitter stanowi dla niego raczej abstrakcję, która zupełnie go nie pociąga, więc na jakiekolwiek wpisy trudno liczyć. Źle się czuje w świetle jupiterów, więc podejrzewam, że początek...

Pożegnanie obywatela Włoch

W tygodniu wyboru nowego prezesa PZPN za niewyobrażalny grzech należałoby uznać zaniechanie spłodzenia okolicznościowej laurki poprzedniemu.

Uznaję to wręcz za swoją powinność, skoro Zbigniewowi Bońkowi, podczas dziewięciu lat urzędowania na związkowym stołku, poświeciłem tyle tekstów, że aż trudno wszystkie zliczyć. Ale dzięki temu łatwiej wygrzebać z pamięci najistotniejsze zdarzenia z okresu...