Bieda system

Letnie okno transferowe cały czas szeroko otwarte. Na rodzimym rynku jak co roku daje się zaobserwować dwie charakterystyczne tendencje.

Pierwsza związana jest z pozyskaniem grajków mających stanowić realne wzmocnienie dla nowych klubów. Świadomie używam określenia „pozyskanie”, ponieważ z prawdziwymi transferami nie mają za wiele wspólnego. A nie mają dlatego, że za te trzeba słono płacić.

Pieniądze w czasach zarazy

Ze wszystkich stron słyszę, że po epidemii koronowirusa świat nie będzie już taki sam. I słyszę jeszcze, że to czas próby. Niewątpliwie. Niektórzy już swój test zdali.

Postanowili sami przystąpić do egzaminu bez czekania na wyznaczania terminu. Chyba dobry przykład jako pierwsi dali piłkarze Borussii Mönchengladbach. Razem z zarządem postanowili zrezygnować z części pensji. Dyrektor sportowy klubu Max Eberl wyznał...

(Już) zdrowy bocian w formie

Maciej Szczęsny udzielił wywiadu. Czytając te przeprowadzane z nim z reguły trudno się nudzić. Oczywiście pod warunkiem, że ktoś potrafi zadawać pytania.

Maciek opowiadał mi kiedyś, że pewien redaktor podszedł do niego chcąc porozmawiać i wypowiedział jakieś zdanie. On milczał. Zdziwiony redaktor zaczął się dopytywać, dlaczego nie dostał żadnej odpowiedzi, więc dostał odpowiedź następującą: „Czekam na pytanie!”

Kilka szybkich uwag

Dotyczą zamykanego za chwilę okna transferowego. Lepiej podzielić się nimi zanim znów zacznie się w mediach euforia typowa w takich momentach.

Pierwsza uwaga dotyczy Krzysztofa Piątka. Będzie miał bliżej do Polski, bo zostanie piłkarzem Herthy Berlin. Tak twierdzą rodzime media posiłkując się nieoficjalnymi przeciekami z tych włoskich i niemieckich. Został przecież przyłapany podczas...

Czyli jednak remis. Genialne!!!

Rodzime media powinny ufundować nagrody klubom startującym w europejskich pucharach. W myśl zasady - porażka ciekawsza od sukcesu - co roku mają co robić.

Wystarczy tylko prześledzić komentarze po czwartkowych meczach, by znaleźć potwierdzenie sensowności pomysłu. Pierwszy tytuł jaki rzucił mi się w oczy dotyczył refleksji, że polska piłka konkuruje w maltańską. Obu dzielnym futbolowym narodom...

Kto jest „polskim Mourinho”?

Najważniejszy mecz w polskiej piłce w ostatnich dniach toczy się poza boiskiem. To akurat żadna niespodzianka. Tak jak i osoba głównego w nim rozgrywającego.

Michał Probierz, bo o nim mowa, znów błysnął podczas konferencji prasowej. Trener w czasie meczu może być zapamiętany głównie ze względu na ekspresyjne zachowanie. Jeśli ma coś do powiedzenia, właśnie konferencje prasowe stanowią scenę, na której...

Prawdziwy talent zawsze się...

Od początku sezonu w Ekstraklasie regularnie występują młodzieżowcy, otrzymujący z przydziału plac w wyjściowej jedenastce. Czy słusznie?

Przepis o konieczności gry w podstawowym składzie młodego zawodnika, zwanego młodzieżowcem, ciągle budzi emocje. I budził będzie, jak długo będzie obowiązywał. Zwolennicy i przeciwnicy jego wprowadzenia wyciągają więc argumenty na poparcie... 

Piłkarska tylko z nazwy

Komentarze po meczu ze Słowenią niespodziewanie koncentrują się wokół tematu, na który nikt nie powinien zwracać uwagi. A skoro zwraca, normalnie nie jest.

Bo z murawą na Stadionie Narodowym w Warszawie normalnie nie jest od dawna. Ale do opisania jej stanu podczas wtorkowego meczu zdecydowanie zabrakłoby skali poniżej zera. Nawet z wysokości trybun wyglądała tragicznie, a z bliska już lepiej nie mówić. 

Komu potrzebna jest polska liga?

Dwa styczniowe transfery mnie zaskoczyły. Jeden wręcz zszokował. Oba dotyczą reprezentantów Polski, tyle że… niedoszłego i (chyba już niestety) byłego.

Tego pierwszego zobaczyłem na zdjęciu ilustrującym tekst w internecie o piłkarzach Pogoni Szczecin. Twarz wydała się znajoma, ale żadne konkretne nazwisko nie przychodziło mi do głowy. Gdy wreszcie rozwikłałem zagadkę, okazało się, że to Paweł Cibicki, Szwed...

Trochę się działo

Zaczęło się koszmarnie. Potworny upał i to nawet w mieście leżącym nad morzem. Granie w piłkę w takich warunkach byłoby jakimś żartem. A potem…

W mistrzostwach świata do lat dwudziestu pozostały do rozegrania już tylko dwa mecze – finał i ten o trzecie miejsce. We wtorek rozstrzygnięto, kto w którym wystąpi. Oba półfinały zaplanowano na ten sam dzień w Gdyni i Lublinie. Trzeba było wybrać jeden.