Typowe bicie piany

Od tygodnia trwa ping-pong na słowa. Zaczął kapitan reprezentacji, potem głos zabrał prezes związku i wreszcie trener wywołany do tablicy przez pierwszego.

Robert Lewandowski bez żadnego znieczulenia przejechał się po młodszych kolegach. Tak ocenił występ w mistrzostwach świata i Europy reprezentacji Polski do lat dwudziestu i dwudziestu jeden (za: wp.pl): „Tam nie było gry. Nie dało się zobaczyć, czy zawodnik...

Jeśli wygrają z Pogonią...

Pierwsza wiosenna runda ligowych rozgrywek Ekstraklasy prawie zakończona. Za wcześnie na zbyt daleko idące wnioski. Za to w sam raz na kilka uwag.

Przede wszystkim na taką, że nic się nie zmieniło. Jak było, tak jest – co innego słyszysz (czytasz), co innego widzisz. Bo przecież wiosenna runda miała być wyjątkową szansą dla kilku zdolnych rodaków na zaprezentowanie swoich umiejętności.

Dlaczego warto było przegrać?

Liga Mistrzów wznowiła rozgrywki po zimowej przerwie. Czterema pierwszymi meczami trudno się było znudzić. A jedna drużyna dała wręcz koncert gry.

Chodzi o Atalantę Bergamo nie traktowaną ciągle z należytą powagą. Takie przynajmniej odnoszę wrażenie. Już przy zapowiedziach meczów 1/8 finału ten z jej udziałem i Valencii wymieniano na samym końcu sugerując, kto powinien go wygrać. Oczywiście Valencia.

Obecność nadobowiązkowa i...

Nie miałem większych problemów z wytypowaniem najważniejszego wydarzenia kończącego się tygodnia. Choć mam wrażenie, że może wzbudzić zdziwienie.

Było nim ogłoszenie wyników na najlepszego piłkarza w ubiegłym sezonie w plebiscycie UEFA, bo meczu Legii z Rangersami już nie brałem pod uwagę, poświęcając mu wcześniej dostatecznie dużo miejsca. Może doprecyzuję – nie same wyniki plebiscytu mnie...

Rzeczywistość alternatywna

Smutne, gdy najciekawszym wydarzeniem meczu jest konferencja prasowa po jego zakończeniu. I to tylko ze względu na absurdalność wygłaszanych opinii.

Tak było właśnie po niedzielnym spotkaniu w Warszawie Legii ze Śląskiem Wrocław, które w teorii wydawało się jednym z ciekawszych, o ile nie najciekawszym, w trzeciej kolejce ligowej. Teoria niestety wyraźnie przegrała z praktyką. Choć ktoś miał na ten temat...

Więcej pokory na dnie!

Już oficjalny kandydat na prezesa PZPN udzielił kolejnego wywiadu. Samopoczucie ma naprawdę dobre. Niestety zupełnie go nie podzielam.

Jeśli w ciągu zaledwie kilku dni drugi raz poświęcam czas kandydatowi na prezesa związku, choć do wyborów jest jeszcze wiele miesięcy, nie świadczy to dobrze o polskiej piłce. Zamiast zajmować się jej kopaniem, zajmuję się, jak i rodzime media, typowym tematem...

Tapeta z książek

Choć w piłce nic się nie dzieje, odnoszę wrażenie, że w mediach pojawia się wcale nie mniej tekstów na ten temat, niż w czasach, gdy normalnie trwały rozgrywki.
 
Kiedyś nazywało się to „prasówką”, czyli przeglądem prasy. Media jednak zmieniły się na tyle, że teraz chyba bardziej adekwatne wydaje się określenie – „internetówka”. Bo w internecie nie brakuje informacji o piłce, czy precyzyjniej z piłką związanych. W moim...

Przegrani zwycięzcy

Liverpool pokonał 2:0 Tottenham Hotspur w finale Ligi Mistrzów w Madrycie. Zwieńczenie niezwykłego sezonu tych rozgrywek niezwykłe jednak nie było.

Grzechem pychy byłoby oczekiwanie równie wielkich emocji, jakimi mogliśmy się delektować w obu półfinałach. Półfinałach absolutnie niezwykłych, które pozostaną w pamięci na lata, czy raczej na zawsze. Bo pogoń Liverpoolu za Barceloną, jak Tottenhamu za Ajaksem...

Gdzie tu logika?

Trwająca od kilku dni dyskusja o polskiej reprezentacji przypomina rozważania, co zrobić, by być pięknym i bogatym, nie będąc ani pięknym, ani bogatym.

Często przewija się w niej słowo „styl”, a właściwie jego brak. Ja wolę inne - „logika”. I tak jak inni nie potrafią znaleźć odpowiedniego stylu, ja nie potrafię doszukać się logicznego myślenia. Choć znalazłem ciekawą refleksję: „Od dawna reprezentacja Polski nie...

Siostra swojego brata

Po ogłoszeniu wyników plebiscytu o „Złotą Piłkę” nie brakuje komentarzy, co oczywiście nikogo nie powinno dziwić. Choć dziwi wymowa jednego z nich.

Najpierw jednak te, które nie dziwią, przynajmniej mnie. Chodzi o komentarze dotyczące miejsca Roberta Lewandowskiego słyszane w jego ojczyźnie i Niemczech, gdzie na co dzień kopie piłkę. I tu, i tam wielkie rozczarowanie. Spodziewano się znacznie, znacznie...