Pan dyrektor i bezsenne noce

Są tacy, na których zawsze mogę liczyć. To znaczy zawsze coś zrobią czy powiedzą, czego wręcz trudno nie skomentować, więc mam się czym pożywić.

Co prawda mój ulubiony ulubieniec, o którym będzie na deser, wciąż jest niedościgniony, ale kilku dżentelmenów robi co może, by zmniejszyć do niego dystans. Ostatnio w grupie pościgowej zdecydowanie przewodzi Dariusz Mioduski. Choć niedawno sporo o...

Kto jest naprawdę najważniejszy?

W polskiej piłce nastał czas trenerów. Choć podobno piłkarze są najważniejsi, od kilku dni stanowią tylko tło dla tych, którzy posyłają ich na boisko.

Jak zwykle w polskiej piłce najważniejsze dzieje się głównie poza boiskiem. Tym razem trenerzy zdominowali informacje w mediach. Paradoksalnie przede wszystkim ci, których już nie ma, bo zostali właśnie pogonieni z roboty. Na przykładzie kolejnych meczów...

Dobra rada dla pana prezesa

Ciekawe informacje napłynęły zza zachodniej granicy. A ciekawe dlatego, bo każdy może się utwierdzić w przekonaniu, że u nas jest lepiej. Jeśli w to wierzy.

Reinhard Grindel, prezes DFB (niemieckiego związku piłki nożnej), podał się do dymisji. Powód? Postanowił dorobić na boku. Niestety kosztem firmy, której szefował. Nie wystarczyła mu pensja, według niemieckich mediów, w wysokości 14 400 euro...

Przecież prezes sam się nie…

Po zwolnieniu trenerów dwóch klubów od lat trąbiących o obowiązku zdobywania tytułu mistrza Polski, ciągle pojawia się mnóstwo nowych komentarzy.

Wśród tych dotyczących zwolnienia Adama Nawałki z Lecha najciekawsza była dla mnie informacja o odprawie jaką dostał. Trudno liczyć na jej oficjalne potwierdzenie, ale mam nadzieję, że jest wiarygodna. To skromne trzymiesięczne zarobki (opcja znacznie...

Czekanie na katastrofę

W niedzielę w polskiej piłce naprawdę sporo się działo. Zaryzykuję twierdzenie, że znacznie więcej niż często przez cały tydzień, a nawet kilka kolejnych.

Wiadomością dnia było oczywiście zwolnienie z Lecha Adama Nawałki. Rzadko się zdarza, by były selekcjoner zwany przez niektórych „cudotwórcą”, został pogoniony z klubu po zaledwie jedenastu meczach. Rzadko się zdarza, by tak szybkie rozstanie nastąpiło po tak...

Samotny biały żagiel

Ten, który miał walczyć o tytuł mistrzowski, walczy już podobno tylko o własną głowę. A ci, którzy zrobili z niego geniusza, wyraźnie potracili pamięć.

Ostatnie wyniki Lecha Poznań są słabiutkie. Wspominanie jeszcze o tytule mistrzowskim, co powoli staje się obsesją, można by uznać teraz za szczyt roztargnienia. Nawet wywalczenie miejsca gwarantującego start w eliminacjach Ligi Europejskiej wydaje się szczytem...

Prawdziwy talent zawsze sobie poradzi

Po pierwszych dwóch rundach eliminacji do mistrzostw Europy w 2020 nasunął mi się jeden ciekawy wniosek. Do tego pośrednio związany z polską ligą.

Nasłuchałem się pochwał dotyczących kolejnych zwycięstw reprezentacji Anglii. Strzelić w dwóch meczach dziesięć bramek tracąc jedną, to wynik godny podziwu. Tym bardziej, że rywale, Czechy i Czarnogóra, nie są drużynami pokroju Gibraltaru czy San Marino. 

Będzie dobrze?

Ciągle trafiam na nowe komentarze dotyczące ostatnich meczów reprezentacji. Trudno się nad nimi znów nie pochylić, skoro domagają się wręcz niemożliwego.

Podobno nadal nie widać drużyny. To znaczy Jerzy Brzęczek takiej nie stworzył, choć pracuje już z kadrą od kilku miesięcy. Miałaby o tym świadczyć jej gra, a dokładnie ciągle widoczne braki w tej grze. Moim zdaniem to teza kompletnie niedorzeczna.

Ile kto naprawdę jest wart?

Jestem zszokowany komentarzami po dwóch pierwszych meczach reprezentacji Polski w eliminacjach do EURO 2020. Niektóre przybrały wręcz komiczną wersję.

Zaskoczyło mnie w wielu przypadkach niezwykle krytyczne spojrzenie na boiskowe dokonania orłów Jerzego Brzęczka. Że wymęczone zwycięstwa, że zęby bolą od patrzenia, że jest coraz gorzej – cytuję zapamiętane opinie. Chyba już nikt nie wątpi...

...a gra znów głównie do analizy

Reprezentacja Polski pokonała w Warszawie 2:0 Łotwę w meczu eliminacyjnym do EURO 2020. Cenna wygrana, choć długo wydawało się, że powróci pewien koszmar.

Niedzielny mecz nasuwał skojarzenia z innym rozegranym w Warszawie na starym stadionie Legii w 2002 roku, w którym spotkały się te same reprezentacje. To był początek eliminacji do EURO 2004, zaraz po zakończeniu nieudanego startu, po...