Za przysłowiowe waciki, ale…

Lechia Gdańsk ma nowego właściciela. Po jednym dniu medialnych spekulacji w poniedziałek informacja została oficjalnie potwierdzona przez klub. 

Tak jak pisałem ostatnio, że z trenerem Gonçalo Feio naprawdę trudno się nudzić, tak samo wśród piłkarskich klubów jest z tym z Gdańska. W ubiegłym sezonie dokonał rzeczy niemożliwej spadając z ligi. Choć może jednak nie, zależy jak na to spojrzeć. 

Czyżby krótka pamięć?

W kończącym się tygodniu jedna wiadomość była dla mnie wręcz szokująca. Gdyby podano ją kilka miesięcy wcześniej, pewnie nie byłbym zdziwiony.

Są osoby w futbolowym biznesie, wokół których zawsze wiele się dzieje, więc dla mediów wręcz idealne. Taką jest z pewnością Gonçalo Feio. Chciałem napisać „trener Motoru Lublin”, ale już nim nie jest. Prawdopodobnie, bazując na medialnych doniesieniach z soboty...

Schody, nawet bardzo strome

Już drugi tydzień przez rodzime media przelewa się fala komentarzy dotyczących ostatniego meczu reprezentacji. Szczególnie tych, dotyczących jej trenera.

Fernando Santos stał się niewątpliwie bohaterem polskich mediów w drugiej połowie czerwca. Niektórzy już próbowali go zwalniać, inni, raczej nieliczni, próbowali bronić. W końcu sam zabrał głos, choć jak wcześniej przeczytałem, wyleciał przecież z Polski na...

Ostrzegałem!

Śląsk Wrocław ma nowego piłkarza. To normalne, biorąc pod uwagę, że dzieje się w letnim oknie transferowym. Jego kariera też jest niestety… normalna.

Zanim wytłumaczę dlaczego, warto najpierw przedstawić bohatera opowieści, cytując oficjalny komunikat klubu: „Mateusz Żukowski dołączył do Śląska Wrocław. 21-latek podpisał z wrocławskim klubem umowę do 30 czerwca 2024 roku, z opcją przedłużenia o...

Niech idzie, gdzie chce

Codziennie pojawiają się informacje o pozyskaniu przez kluby nowych zawodników, co nie powinno dziwić w letnim oknie transferowym. Choć nie tylko.

Pojawiła się też informacja o zagranicznej gwiazdce, której robi się za duszno w polskim klimacie. Chodzi o Johna Yeboaha, pochodzącego z Ghany, ale posiadającego też niemieckie obywatelstwo zawodnika (jeszcze) Śląska Wrocław. W zakończonym sezonie...

Kto przy czym majstrował?

Nie chcę być monotematyczny i kolejny raz poruszać ten sam temat, nawet dwa. Ale gdy w poniedziałek przeczytałem jeden wywiad, nie mogłem się powstrzymać.

Wspomniany temat, to oczywiście niedawny mecz Polaków z Mołdawią w Kiszyniowie. „Nawet dwa”, bo również nie dający o sobie zapomnieć Zbigniew Boniek, któremu poświęciłem znaczną część poprzedniego tekstu. Gdy zacząłem czytać z nim wywiad...

A komentarza brak. Dziwne?

Obiecałem sobie, że w subiektywnym podsumowaniu tygodnia nie będzie już nic o przegranym meczu z Mołdawią w Kiszyniowie. I nawet się udało się.

Najważniejszym politycznym tematem tygodnia światowych mediów była oczywiście wolta w wykonaniu szefa bandycko – militarnej Grupy Wagnera, który wypowiedział posłuszeństwo Kremlowi i ruszył na Moskwę, ale się zatrzymał w pół drogi. Przy okazji nie pozostawił...

Kto za kogo nie chce...

Po bolesnej porażce z Mołdawią koniecznie trzeba jakoś odreagować. Dlatego najwięcej dostało się temu, który jeszcze niedawno wydawał się wręcz nietykalny.

Mowa oczywiście o Robercie Lewandowskim, negatywnym bohaterze rodzimych mediów w ostatnich dniach. Rozbawiła mnie informacja o braku „wyczucia czasu” przez jego klub. FC Barcelona opublikowała filmik, na którym polski napastnik wykrzykuje z uśmiechem...

Wakacje 45 minut za wcześnie

Gdyby dziś zorganizować konkurs na słowo dnia, „kompromitacja” bez najmniejszej wątpliwości wygrałaby w cuglach. Na dalszych miejscach „wstyd” i...

To oczywiście efekt ostatniego meczu reprezentacji w ramach eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw Europy, przegranego w Kiszyniowie z Mołdawią 2:3. Skomentował go już każdy, kto tylko może, a także ci, co raczej nie powinni. Najłatwiej napisać (powiedzieć), że to...

Święty Mikołaj przyjechał z…

Reprezentacja Polski przegrała w Kiszyniowie z Mołdawią 2:3. Wynik dziwny, biorąc pod uwagę pierwszą połowę. Niestety oczywisty, biorąc pod uwagę drugą.

W meczu eliminacyjnym do mistrzostw Europy w 2024 roku do przerwy Polska prowadziła 2:0. Jak najbardziej zasłużenie. Nie minął nawet kwadrans, gdy padła pierwsza bramka, którą Arkadiusz Milik zdobył po podaniu Roberta Lewandowskiego. Następnie zamienili...