A byłem jednym z nich...

Przed miesiącem do czegoś się zobowiązałem i dotrzymałem słowa. Nie chciałem pogłębiać panującej psychozy. Teraz mogę już śmiało opowiedzieć jak było.

Na początku czerwca zadeklarowałem: „Gdy jechałem do Francji obiecywałem sobie, że nie będę się w ogóle zajmował tematem bezpieczeństwa. Założenie trochę karkołomne, nawet bardzo. Nie chciałem pisać o tym, o czym od dawna na okrągło bębnią inni zajmujący..."

Mój (nie)znajomy Ryan

W biurze prasowym podczas mistrzostw świata można spotkać ciekawych ludzi. Choć słowo „zobaczyć” byłoby właściwsze, bo na tym się wszystko kończy.

Przed meczem Kolumbia – Anglia pojechałem z samego rana do biura prasowego, by zająć sobie miejsce. To na stadionie Spartaka, gdzie odbyło się spotkanie, należało do najmniejszych na mistrzostwach. Kto za późno przyjeżdżał, miał tylko miejsca stojące.

 

Test na obłudę

Od dwóch dni obserwuję dyskusję, jaka wywiązała się po kabaretowym zdarzeniu w Manchestrze. Oburzenie jest powszechne. Jak zwykle w takich przypadkach.

W meczu Ligi Mistrzów Manchesteru City z Szachtarem Doniec szopkę odstawił napastnik pierwszej drużyny Raheem Sterling. Chciałem napisać, że przewrócił się o własne nogi, ale dokonał większej sztuki. Przewrócił się w polu karnym, bez żadnego kontaktu z...

...a nie dla delikatnych chłopców

Jest w roku jeden dzień, w którym połowa świata mówi głównie o drugiej połowie. I to z reguły wychwalając pod niebiosa. Choć są od tego wyjątki.

W tym roku Dzień Kobiet, czyli 8 marca, zaczął się kilka dni wcześniej za sprawą pewnego osobnika będącego niestety moim rodakiem. Ten wybitnie narcystycznie usposobiony eurodeputowany potrafił jednym zdaniem obrazić połowę ludzkości. Połowę nie... 

Tytułem wyjaśnienia...

Zostałem wywołany do tablicy. Niby żartem, ale jestem alergicznie uczulony na tego typu uwagi. Dlatego postanowiłem odpowiedzieć.

Ktoś mnie zapytał, czy na pewno spotkałem w Skopje Aleksa Fergusona przed kilkoma dniami, co opisałem w jednym z tekstów. Bo gdybym rzeczywiście spotkał, pewnie zrobiłbym mu zdjęcie i jeszcze się nim pochwalił. A przecież żadnym się nie pochwaliłem.

Prywatne derby

Piłka nożna to przede wszystkim gra głów. Dopiero później nóg. Tym razem teoria sprawdziła się za sprawą jednego zawodnika z Polski.

Kamil Glik został bohaterem meczów półfinałowych Ligi Mistrzów. Szkoda, że niestety negatywnym. Jego Monaco grało rewanż z Juventusem w Turynie. Pozamiatane zostało już praktycznie w pierwszym meczu tydzień wcześniej. Włosi wygrali w...

Europa!

Znamy pierwszą parę półfinałową mistrzostw świata. I przed dwoma kolejnymi ćwierćfinałami wiadomo też, że w finale zagrają drużyny z jednego kontynentu.

Francja wygrała 2:0 z Urugwajem, co bardzo mnie cieszy. Zasłużyła na ten awans jak mało kto. Trudno szczęśliwie wygrać najpierw z Argentyną, a potem z Urugwajem. Nawet mając w pamięci wpadkę urugwajskiego bramkarza przy drugiej bramce.

Jeszcze kilka uwag po drugim półfinale

Usłyszałem pytanie – czy można sobie wyobrazić Chorwację jako mistrza świata? W piłce wszystko można sobie wyobrazić, dlatego jest tak fascynująca.

Na pewno w kadrze finalisty nie ma za wiele gwiazd z najwyższej półki. Luca Modrić oczywiście poza dyskusją. To jeden z najlepszych rozgrywających we współczesnym futbolu. Z jego wizją gry z przeglądem pola w każdej, z pozoru nawet niezbyt...

Czasami jestem upierdliwy...

Obejrzałem ciekawy film. Choć jego bohaterem jest piłkarz, na pewno nie jest to film o piłce nożnej. Dlatego nie został pokazany na kanale sportowym.

Film nosi tytuł „Historia Zlatana”. Łatwo się domyślić, że jego bohaterem jest Zlatan Ibrahimovic. Piłkarz o nieprzeciętnych umiejętnościach, ale i trudnym charakterze. Przez to tak fascynujący szczególnie dla dokumentalistów, którzy postawili sobie...

Czy będą derby?

Jest szansa, że krakowska telenowela zmieni się w poważniejszy serial. Nie wiadomo jednak, czy nie wyrośnie jej konkurencja po drugiej stronie Błoń.

Choć liga ma zimową przerwę, w Krakowie trudno się nudzić. Oczywiście Wisła pozostaje w centrum zainteresowania, ale Cracovia też postanowiła o sobie przypomnieć. W przypadku Wisły pojawiły się wreszcie konkrety, czyli pieniądze.