...to na pewno nie wszystko

Zastanawiałem się nad najciekawszymi wydarzeniami kończącego się weekendu.
Zastanawiałem się długo, aż przyszła mi do głowy trochę przewrotna puenta.

Bo właściwie co takiego ciekawego się wydarzyło? Robert Lewandowski strzelił w Bundeslidze kolejną bramkę. Cóż w tym dziwnego? Gdyby nie strzelił, to dopiero byłoby wydarzenie. Choć trzeba szczerze przyznać, na skandal zakrawa, że to tylko jedna bramka. Dlaczego nie dwie...

Kto komu kogo wcisnął?

Andrij Szewczenko został asystentem trenera reprezentacji Ukrainy. To tylko oficjalna wersja wydarzeń sprzed trzech dni, czyli sprawy z podwójnym dnem.

Może nawet potrójnym, wszystko zależy od interpretacji i od źródła informacji. A o takie na Ukrainie trudno. To znaczy trudno znaleźć takie, które można by uznać za absolutnie pewne. Samemu trzeba więc cierpliwie próbować kojarzyć fakty.

O jedno zero więcej

Codziennie czytam coś o Robercie Lewandowskim. Choć nie znam numeru jego konta bankowego, odnoszę wrażenie, że coraz lepiej znam jego stan.

Napastnik Bayernu Monachium stał się wyjątkowo nudny. W każdym meczu strzelać po dwie bramki? Kto to wytrzyma na dłuższą metę? Trudno się więc dziwić mediom, że na wyścigi wałkują temat związany z liczeniem jego faktycznych, wydumanych i przyszłych... 

Nie ten rozmiar

Arkadiusz Milik ma problem w Ajaksie. Ale chyba mają go jeszcze ci, którzy wcześniej zrobili z niego większą gwiazdę, niż naprawdę jest.

Polski napastnik drugi mecz z rzędu w Eredivisie rozpoczął na ławce rezerwowych. W ostatni weekend wszedł na boisko w drugiej połowie. Tydzień wcześniej w ogóle nie zagrał. Trafiłem w polskich mediach na kilka tekstów o nim ze słowem „problem” w tytule.

Komu nie grozi bezrobocie?

Ponad osiem godzin Komisja Odwoławcza FIFA przesłuchiwała w poniedziałek Michela Platiniego. Przypomniał mi się film, który obejrzałem dzień wcześniej.

W niedzielę stacja TVN pokazała dokument zrealizowany przez BBC: „FIFA, Sepp Blatter and Me”. W ponad godzinnym filmie w reżyserii Jamesa Olivera główną rolę odgrywa angielski dziennikarz śledczy Andrew Jennings. To podsumowanie jego piętnastoletniej...

Walec i nietypowy karny

Zaczęło się! Po zimowej przerwie przebudziła się Ekstraklasa. Jednak w innych ligach podczas weekendu też działy się ciekawe rzeczy. Nawet bardzo.

Zawsze mnie cieszy, gdy na polską piłkę nie trzeba narzekać. Rozmawiałem ze znajomym w sobotę na zupełnie inny temat, gdy zagadnął o piątkowe mecze Ekstraklasy. Nie oglądałem niestety, więc polegam na tym, po powiedział, szczególnie o pojedynku Śląska z Wisłą. 

Co komu wolno mówić?

Kolejny przykład nurkowania na piłkarskim boisku i kolejna awantura. Jak zwykle padają obłudne argumenty. I nie widać nadziei na poprawę sytuacji.

W środę Robert Lewandowski zdobył dwie bramki dla Bayernu Monachium w meczu Pucharu Niemiec z VfL Bochum. Drugoligowcy walczyli dzielnie, ale przegrali 0:3. Na początku byli lepsi od sławnych rywali. Mecz się właściwie dla nich skończył, gdy sędzia... 

(Nie tylko) Polskie Leicester City

Startuje runda wiosenna Ekstraklasy. Pod wieloma względami jest podobna do jednej z najlepszych lig świata. Niestety na podobieństwach się kończy.

W niedzielę być może rozstrzygną się losy tytułu mistrza Anglii. Oczywiście jeszcze nie ostatecznie, ale zbliżający się mecz może okazać się niezwykle istotny dla końcowego układu tabeli. W Londynie Arsenal, marzący od lat o kolejnym mistrzostwie, podejmie...

Dlaczego o tym nie piszecie?

Dwa tematy, choć właściwie przecież jeden. Odnoszę wrażenie, że od wielu lat istnieją niezależnie od siebie. Ale na pewno nie wszystkim to przeszkadza.

Natrafiłem w "Przeglądzie Sportowym" na tekst o hazardzie. Tytuł jednoznaczny: "Nie stać nas na tak twarde prawo". I jeszcze jego druga część w formie pytania: "Co dalej z ustawą hazardową?" Właściwie odpowiedź pojawiła się już przed pytaniem.

Boiskowy łobuz, fantastyczny piłkarz

W poniedziałek pięćdziesiąt lat skończył jeden z najbarwniejszych zawodników w historii futbolu. Jego kariera to gotowy scenariusz na niezwykły film.

We wtorek 8 lutego 1966 roku w Płowdiw na świat przyszedł Christo Stoiczkow. O tym, że we wtorek powiedziała mi Tania Wasilewa, bułgarska dziennikarka od lat mieszkająca w Polsce. Zadzwoniła do mamy Stoiczkowa z okazji jego pięćdziesiątych urodzin i ta nie...