Czy to będzie tylko czekanie na urlop?

Jakie były zakończone niedawno mistrzostwa w Katarze pod względem czysto piłkarskim? Ze wszystkich stron słyszę niemal same zachwyty na ich temat.

Na pewno na końcowe wrażenie wielki wpływ miał finał, który okrzyknięto już najlepszym w historii. Czy rzeczywiście takim był? Pewnie niektórzy mogą mieć odmienne zdanie, ale nawet oni muszą przyznać, że był niezwykle emocjonujący. Daj Boże zawsze przynajmniej...

Grzech pierworodny

Mistrzostwa świata w Katarze zakończone, więc rozpoczął się czas podsumowań. Zwracając uwagę na pewien szczegół, postanowiłem dokonać własnych.

W poniedziałek specjalnie obejrzałem wiadomości w telewizji Al Jazeera, by zobaczyć jak katarska stacja podsumowała imprezę. Już dobór zaproszonych do studia gości dawał wiele do myślenia. Byli nimi ambasadorowie Stanów Zjednoczonych i Pakistanu w Dausze. 

Bóg musi być Argentyńczykiem

W niedzielę w Katarze odbył się finał piłkarskich mistrzostw świata. Żeby go oglądać, trzeba było mieć serce ze stali, ewentualnie kardiologa w domu.

Argentyna pokonała w nim, po serii rzutów karnych Francję. Zanim do tego doszło, było najpierw w miarę normalnie, a potem zaczęły się nieprawdopodobne emocje. Właściwie powinienem napisać, że było raczej nienormalnie, bo mało kto się spodziewał, że w...

Komu czego zazdroszczę?

Chorwacja została trzecią drużyną świata po zwycięstwie nad Marokiem 2:1. Po sobotnim meczu na słowa uznania zasłużyli z pewnością nie tylko zwycięzcy.

W walce o trzecie miejsce spotkały się drużyny, które grały już ze sobą na tym turnieju. W pierwszej rundzie fazy grupowej padł bezbramkowy remis. Chyba wiele osób inaczej patrzyło wtedy na Maroko. Remis z wyżej notowaną Chorwacją uznano za niespodziankę.

Europa w odwrocie i postępująca fiesta

Mistrzostwa świata za chwilę się skończą, więc czas, by je podsumować. Postanowiłem poświęcić ten tekst kibicom, którzy nadali im niepowtarzalny koloryt.

Najbardziej lubiłem na tych mistrzostwach oglądać mecze drużyn arabskich i latynoskich. Od razu było wiadomo, że będzie się działo. Na trybunach naturalnie, ale i dzięki temu także na boisku, bo to swoiste sprzężenie zwrotne. Piłkarze wiedzą o tym doskonale, dlatego...

Inaczej się nie da

Szymon Marciniak poprowadzi niedzielny finał mistrzostw świata w Katarze. To największy sukces polskiej piłki na tej imprezie. Jednocześnie dobry przykład dla...

Informacje o tym, że jest jednym z głównych kandydatów do poprowadzenia finału pojawiały się od kilku dni. Teraz to już pewne. Tak jak pewne jest, że na liniach będą mu towarzyszyć – Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz. Jeszcze nigdy w finale piłkarskich...

Cichy bohater

Francja pokonała Maroko 2:0 w drugim półfinale mistrzostw świata i jako obrońca tytułu w niedzielę zagra w finale z Argentyną. Niby tak właśnie miało być, ale…

Ten mecz rozpoczął się już kilka dni wcześniej zanim piłkarze zdążyli wyjść na murawę stadionu Al Bayt. A to dlatego, że miał mnóstwo podtekstów, tak jak mnóstwo różnorakich czynników łączy oba kraje, których reprezentacje miały zagrać w Katarze o awans do...

Po prostu wstyd

Argentyna została pierwszym finalistą mistrzostw świata rozgrywanych w Katarze. Jej zwycięstwo 3:0 nad Chorwacją prowadzi do kilku ciekawych wniosków.

Poza początkowymi minutami Argentyńczycy nie pozostawili wątpliwości kto we wtorkowy wieczór zasłużył na awans. Wygrali pewnie, może nawet zbyt pewnie, biorąc pod uwagę oczekiwania przed meczem. Bo te, bazujące głównie na ostatnim meczu Chorwatów z...

Nie mam dla niego litości!

Niespodziewanym bohaterem meczów ćwierćfinałowych mistrzostw świata stał się Cristiano Ronaldo. Niektórzy dali się nabrać na płacz dużego chłopca. Ja nie.

Po porażce Portugalii z Marokiem 0:1 rozkapryszony gwiazdorek szybko zszedł do szatni płacząc jak dziecko. Skończyły się jego marzenia o zdobyciu tytułu mistrza świata, z czym nie potrafił się pogodzić. Żadna niespodzianka. Nie potrafi się pogodzić ze wszystkim, co...

Niestety będzie się działo...

Maroko jako pierwsza drużyna z Afryki w historii mistrzostw świata awansowała do półfinału turnieju. A to namacalny dowód, że ten już należy uznać za udany.

Należy dlatego, że cóż to by były za mistrzostwa, jeśli nie wydarzyła by się jakaś niespodzianka? Bo chyba nikt, poza Samuelem Eto’o, nie dawał Maroku szans na grę do końca turnieju. Przypomnę tylko, że Kameruńczyk zaprezentował mocne afrykańskie...