Co oznacza „godna porażka”?

Trwa intensywne uprawianie najpopularniejszego sportu wśród piłkarskich kibiców. Najpopularniejszego nie z wyboru, bo alternatywy od lat niestety brak.

Tym sportem jest rozpamiętywanie następnej dotkliwej porażki i próby leczenia się z kaca po niej. Kolejny raz polskie drużyny zapadają w zimowy sen w europejskich rozgrywkach pucharowych, gdy jeszcze nie skończyło się lato. W czwartkowy wieczór pożegnała się...

Logika największym wrogiem

Czytając niektóre teksty dochodzę do wniosku, że wszystko dobierane jest do z góry założonej tezy. Nawet nie dobierane, ale wręcz dopychane kolanem.

Tabloizacja mediów zdominowanych przez internet sprawia, że ciągle coś musi się ciągle dziać. No i się dzieje. Często wbrew logice, czyli temu, co ktoś mówił (pisał) zaledwie chwilę wcześniej. Właśnie takim tematem są „przyczyny kryzysu Realu Madryt”.

Wynik nie za dobry, ale bardzo… dobry

Polska zremisowała w Poznaniu z Chile 2:2 w przedostatnim meczu sparingowym przed wylotem na mistrzostwa świata. Szału nie było, ale…

To był typowy mecz reprezentacji za kadencji Adama Nawałki, czyli dwie części podobne do siebie jak dzień i noc. W pierwszej połowie zaczynałem się nawet zastanawiać, czy nie obśmiałem na wyrost tych dwunastu procent rodaków, którzy wierzą w tytuł...

РЖД!

To skrót jednej z najpotężniejszych firm w Rosji. Z mojego punktu widzenia zdecydowanie najważniejszej związanej z organizacją mistrzostw świata.

W Rosji odległości są ogromne, co wcale nie znaczy, że najszybszą opcją przemieszczania się pozostaje samolot. Oczywiście nie ma konkurencji, gdy nie trzeba się przesiadać. Ale dostać się z jednego miasta do drugiego często można tylko z przesiadką w...

Rozważania nie tylko o grupach „śmierci”

Znamy już wszystkim finalistów mistrzostw świata w Rosji. Paradoksalnie chyba najwięcej mówi się jednak o tych, których tam zabraknie.

W nocy ze środy na czwartek Peru pokonało w rewanżowym meczu barażowym Nową Zelandię 2:0. Ponieważ w pierwszym spotkaniu padł remis 0:0, drużyna z Ameryki Południowej jako ostatnia uzupełniła skład trzydziestu dwóch finalistów.

Złudne przeczucia i kolejna połajanka?

Dwa tematy w polskiej piłce wracają niczym bumerang. Jeden dotyczy niereformowalnych piłkarzy. Drugi bezrefleksyjnego szukania reprezentantów.

Zbliża się zimowe okno transferowe. Każde stanowi dobry moment do przypomnienia, co kto mówił kiedyś (pół roku, rok wcześniej?), a co mówi teraz. Uwaga dotyczy zawodników, którzy przestali kochać klub, choć jeszcze niedawno wydawał się im wymarzony.

Dobry kierunek

Dwa cytaty zapadły mi w pamięci w kończącym się tygodniu. Jeden, choć kilka dni starszy, z pewnością wart jest przypomnienia akurat teraz.

Prezes Legii Warszawa Dariusz Mioduski, mocno ostatnio przeze mnie eksploatowany, wypowiedział się o trenerze swojego klubu (za: przegladsportowy.pl): „Sztuka polega na tym, by teraz z najlepszej kadry w Polsce, którą dysponuje, wydobył maksimum.

Czy tylko Barcelona?

Od kilku tygodni śledzę temat, który nieco schował się w cieniu koronawirusa. A dotyczy choroby znacznie poważniejszej od tej paraliżującej obecnie cały świat.
 
Źle się dzieje w FC Barcelona. Jej dawny wiceprezydent Emili Rousaud stwierdził, że jeden z najsłynniejszych klubów na świecie był okradany przez swoich dyrektorów. Ostatnio nastąpiło w nim prawdziwe trzęsienie ziemi na kierowniczych stołkach, czyli fala dymisji.

Opinie pana prezesa

Rozpoczął się nowy sezon we włoskiej Serie A. Z tej okazji wywiadu udzielił Zbigniew Boniek. Trudno się z nim zgodzić i jeszcze trudniej nie… zgodzić.

Prezes PZPN grał kiedyś w lidze włoskiej i dobrze zna miejscowy futbol. Dlatego został przepytany jako ekspert na okoliczność startu Serie A. Oczywiście w wywiadzie znalazło się mnóstwo polskich akcentów. A ten pierwszy dotyczył Krzysztofa Piątka.

Co jest niemożliwe do zniesienia?

Moje mocno subiektywne podsumowanie tygodnia zdominowało słowo „kompromitacja”. Uważam, że użyto go nie zważając na panujące realia.

A użyto w sprawozdaniu z meczu Serie A dotyczącym porażki Milanu w Bergamo. Przegrał z Atalantą aż 0:5, co przytrafiło mu się po raz pierwszy od dwudziestu lat. Ale czy rzeczywiście można ten wynik nazwać kompromitacją? Z punktu widzenia czerwono...