Dlaczego dopiero teraz?

Pierwsza runda, a nawet parę meczów drugiej, Euro 2020 za nami. Można pokusić się o kilka wniosków. Tych generalnych i jeden całkiem konkretny.

Pierwszy jaki przychodzi mi do głowy po obejrzeniu kilkunastu meczów - poziom się rozjeżdża. Tak jest od lat w piłce klubowej, gdzie oglądamy rywalizację kilku prędkości tak różnych, że trzeba było dla tych najsłabszych wymyślić dodatkowy europejski puchar.

Zwykła głupota

Bartosz Kapustka stał się niespodziewanie bohaterem tygodnia. Niestety wbrew własnej woli. Najgorsze spotkało go dopiero po tym, co było dla niego straszne.

W środowym meczu kwalifikacyjnym do Ligi Mistrzów z estońską Florą Tallin zdobył w Warszawie efektowną bramkę. Ruszył z piłką z własnej połowy i po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów zdecydował się na strzał, po którym ta wylądowała w siatce. 

(Nie)pożądane dyplomy

W polskiej piłce niezła afera. Na razie wszyscy, których nazwiska pojawiają się w tle, wszystko dementują. Ale można postawić kilka logicznych pytań.

Z materiału opublikowane przez onet.pl wynika, że aferę wywołała pewna absolwentka wyższej uczelni pragnąca skończyć jeszcze studia podyplomowe. Los zetknął ją z doktorem Zbigniewem D., związanym z jedną z prywatnych łódzkich wyższych uczelni, której... 

Abyśmy przede wszystkim zdrowi byli!

Reprezentacja Polski w piątkowy wieczór rozegra w Amsterdamie pierwszy mecz drugiej edycji Ligi Narodów. Pod wieloma względami na pewno wyjątkowy.

Holandia przywitała polskich piłkarzy tym, co jest dla niej charakterystyczne, czyli deszczem i silnym wiatrem. Cały czwartek od rana do nocy, z krótką przerwą, na przemian padało i lało. Taka pogoda to znak rozpoznawczy kraju na równi z wiatrakami, rowerami...

Dzień wcześniej niż...

Czy można być piłkarzem klubu, którego piłkarzem się nie jest? To tylko z pozoru absurdalne pytanie. Przekonałem się o tym czytając o perypetiach jednego z nich.

Okazuje się, że w piłce nie ma rzeczy niemożliwych. Dowodzi tego przypadek Kamila Grosickiego. Dowodzi nawet podwójnie. Bo właśnie on znalazł się w sytuacji co najmniej dziwnej. Dziwnej tylko z pozoru. Bo nadal jest piłkarzem West Bromwich Albion, choć...

Zwolnienie ręcznego hamulca?

W mocno subiektywnym podsumowaniu roku postanowiłem wskazać największe osiągnięcie polskiej piłki. Nie miałem z wytypowaniem żadnych problemów.

Na wszelki wypadek wspomnę, że Roberta Lewandowskiego i jego seryjnie już zdobywanych indywidualnych wyróżnień nie brałem pod uwagę. A poza nimi trudno inne osiągnięcia zauważyć. Czyli jakieś sukcesy polskich drużyn, klubowych bądź reprezentacyjnych. 

Kasa, kasa, kasa...

Nie przypominam sobie kiedy po raz ostatni jakiś piłkarski temat wzbudzał aż tyle emocji, o ile kiedykolwiek wzbudzał. Od niedzieli wszyscy mówią głównie o tym.

Czyli o Superlidze. W niedzielny wieczór pojawiły się w mediach pierwsze przecieki na ten temat. Poniedziałek to już istny festiwal informacji dotyczący powołania do życia nowych rozgrywek, tylko dla najbogatszych klubów. Tak w dużym skrócie – w Superligi ma...

Były geniusz i mistrz

Kto był bohaterem kończącego się tygodnia? Znalazłem nawet dwóch. Jeden musi się gęsto tłumaczyć, a drugi z podniesioną głową dalej robi za gwiazdę.

Pierwszym jest Zinedine Zidane. Jego Realowi Madryt przytrafiła się bolesna wpadka. Przegrał bowiem 1:2 po dogrywce z trzecioligową drużyną CD Alcoyano w Pucharze Króla. Takie wyniki od czasu do czasu się zdarzają, Realowi też. I tak nie było źle, bo przecież...

Biznes rodzinny

Wybór najważniejszego wydarzenia tygodnia był dla mnie wyjątkowo prosty. Choć jest mocno subiektywny i pewnie wiele osób przyjmie go ze sporym zdziwieniem.
 
Arka Gdynia ma nowego właściciela. Jeszcze niedawno jej sytuacja wydawała się wręcz beznadziejna. Bo z jednej strony milionowe długi, a z drugiej szalejąca epidemia koronawirusa i związany z nią pogłębiający się z każdym dniem kryzys gospodarczy. 

Niespodziewany efekt EURO

Za chwilę kolejna rocznica rozpoczęcia mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie. Ósma, czyli żadna okrągła, więc nie z tego powodu postanowiłem o tym pisać.

EURO 2012 miało dwie twarze. Jedna czerwona ze wstydu, bo współgospodarz imprezy wypadł więcej niż kiepsko. Ostatnie miejsce w grupie i żadnego zwycięstwa w trzech meczach z Grecją, Rosją i Czechami. A była to zdecydowanie najsłabsza grupa, co...