Wesele zamiast pogrzebu

Horror ze Szkocją na Hampden Park okazał się dla mnie pouczający z kilku powodów. Nie chodzi jednak w najmniejszym stopniu o sprawy czysto piłkarskie.

Gdyby ktoś przeoczył wspomniane wydarzenie, informuję, że mecz zakończył się wynikiem 2:2. Obie bramki dla Polaków zdobył Robert Lewandowki - już w trzeciej i ostatniej minucie doliczonego czasu gry! Właściwie ostatniej sekundzie, bo sędzia spotkania już nie wznowił.

Straszenie bobasa

Kilka godzin przed meczem ze Szkocją w Glasgow odnoszę wrażenie, że główną kwestią pozostaje, kto komu (nie?) złamie nogę. I to w pierwszym kwadransie.

W spotkaniu przed rokiem ze Szkocją w Warszawie Gordon Greer miał właśnie ochotę złamać nogę Robertowi Lewandowskiemu. Udało mu się tylko uszkodzić ochraniacz Polaka założony na piszczel. Szkot powinien wylecieć z boiska, a nie dostał nawet żółtej kartki. 

Kto się kogo obawia?

Przed meczem eliminacyjnym z Polską w Glasgow Szkoci wierzą, że są w stanie go wygrać i zachować szanse na awans. Ktoś jednak mocno osłabia te nastroje.

Zanim o meczu, zacznę od czegoś innego, bo mam dług wdzięczności do spłacenia. Gdy wylądowałem w Glasgow, poszedłem do autobusu, żeby pojechać do centrum miasta. Bilet kosztował 4,95 funta. Wygrzebałem ponad cztery funty drobnych, ale niestety brakowało mi 

Ściema Sir Aleksa

Po raz kolejny sprawdziła się stara dziennikarska zasada – należy wierzyć tylko w informacje dementowane. Tym razem regułę potwierdził Henning Berg.

Gdy przed tygodniem pojawiły się informacje o zwolnieniu Norwega, obiecałem, że gdy rzeczywiście pożegna się z Legią, coś więcej na ten temat skrobnę. Prezes Bogusław Leśnodorski do ostatniego dnia przekonywał, że Berg dalej jest trenerem Legii, nikt go nie...

To sprawa lojalności...

Przed czwartkowym spotkaniem ze Szkocją wybrałem się trochę wcześniej do Glasgow, by obejrzeć mecz ostatniej kolejki w miejscowej lidze.

Grały teoretycznie dwie najsłabsze drużyny, ale postanowiłem je obejrzeć w akcji z pełną świadomością. Z jednego powodu. Zawsze z sympatia odnoszę się do kibiców klubów, które znajdują się w głębokim cieniu wielkich sąsiadów. Gdy tych sąsiadów jest aż dwóch, trzeba...

Geniusz i szukanie trupów

Łatwo wskazać polskiego bohatera drugiej kolejki fazy grupowej europejskich pucharów. O reszcie za dużo niestety powiedzieć się nie da.

Robert Lewandowski zaliczył hat-tricka w wygranym 5:0 meczu Ligi Mistrzów z Dinamem Zagrzeb. Czyli zdobył kolejne bramki po pięciu trafieniach w dziewięć minut przed tygodniem i dwóch następnych podczas weekendu w Bundeslidze. Czyli ma już na koncie ponad...

Nie uczcie się języków!

Henning Berg nadal jest trenerem Legii. Nikt go nie zwolnił we wtorek, jak zapowiadała jedna gazeta. Czyli dalej jest w… komfortowej sytuacji.

Norweg pozostał, wbrew zapowiedziom, na trenerskim stołku warszawskiego klubu. „Super Express” twierdzi, ze tylko do czwartkowego meczu z Napoli, po którym ma go zastąpić Stanisław Czerczesow. Ale ta sama gazeta twierdzi też, że prezes Bogusław Leśnodorski...

Kto jeszcze do odstrzału?

Podobno Legia ma zmienić we wtorek trenera. Jeśli informacja okaże się prawdziwa, może to oznaczać dopiero początek problemów w klubie.

Henning Berg już tyle razy był zwalniany, że chyba zdążył się przyzwyczaić do informacji na swój temat pojawiających się w polskich mediach. Tym razem „Przegląd Sportowy” podał datę dymisji (wtorek, 29 września br.) oraz następcę Norwega. Ma nim zostać...

Ekstraklasa jest tak mocna, bo...

Wrzesień się jeszcze nie skończył, a już jedna trzecia sezonu zasadniczego za nami. Ekstraklasa narzuciła tempo niczym w wyścigach Formuły 1.

Z „dziesiątką” od razu mam skojarzenia z tekstami w rodzaju: „Dziesięć powodów, dla których [coś tam, ktoś tam] jest [jakieś tam, jakiś tam]”. Na przykład – dziesięć powodów, dla których Robert Lewandowski jest najlepszym piłkarzem świata. Prawda, że ładnie brzmi? Ale nie... 

Co wy robicie?

Przez trzy dni śledziłem mecze 1/8 finału Pucharu Polski. Może to dziwne, ale najbardziej interesowała mnie drużyna, która dostała największe baty.

Mam na myśli Lechię, a precyzyjniej „projekt Lechia”, jak go nazywam na swój użytek. Drużyna z Gdańska przyjechała do Warszawy na mecz z Legią. Świetny sprawdzian dla kogoś, kto od pewnego czasu mówi otwarcie o podboju piłkarskiej Europy. Od czwartku...