Potęga ciągle w teorii

Wystarczyło zaledwie kilka dni lipca, by przekonać się, jak polska piłka jest mocna. Taki nasuwa się wniosek po przejrzeniu medialnych nagłówków.

Ekstraklasa krok po kroku staje się europejską potęgą! Spółka nią zarządzająca właśnie zakomunikowała, że WSZYSTKIE mecze nowego sezonu będą pokazywane aż w siedmiu krajach! Z nieukrywanym podnieceniem starałem się natychmiast dowiedzieć w jakich.

Histeria narodowa

Robert Lewandowski na pewno nie zdobędzie w tym roku „Złotej Piłki”. Czy to już koniec świata? Media w jego ojczyźnie nie mają najmniejszych wątpliwości, że tak.

Magazyn „France Football” oficjalnie ogłosił, że w tym roku nie przyzna swojej prestiżowej nagrody. Reaktor naczelny Pascal Ferre wyjaśnił, ze decyzja nie była łatwa, ale konieczna. Trudno bowiem uczciwie ocenić zawodników grających w nienormalnych (poza...

Rozważania o normalności

Rozegrano finał Pucharu Włoch, wróciło Premier League, UEFA wyznaczyła daty dokończenia rozgrywek pucharowych. Czy znów jest normalnie? Niekoniecznie.

Najpierw informacja z mocnym polskim akcentem. W Rzymie rozegrano finał Pucharu Włoch, czyli Coppa Italia. Wydaje mi się, że to pierwsze rozgrywki piłkarskie, które udało się dokończyć po przymusowej przerwie spowodowanej koronawirusem. Choć finał odbył...

Niestety, mam inne zdanie

Wychodzi na to, że na koniec tygodnia postanowiłem podpaść od razu kilku osobom. Oto efekt lektury ich wypowiedzi, na które trafiłem w ostatnich dniach.

I niestety nie mogę w żaden sposób się z nimi zgodzić, więc postanowiłem wyjaśnić dlaczego. Najpierw Kamil Grosicki, który wspomina mecze reprezentacji Polski podczas finałów mistrzostw Europy sprzed czerech lat (za: wp.pl): „Na przykład z Niemcami na... 

Jak to możliwe?

Wydarzeniem kończącego się tygodnia był mecz, na który nie… zwróciłem uwagi. To znaczy nie zwróciłem na początku, na szczęście coś sobie przypomniałem.

Starcie Leicester City z Southampton nie wyróżniało się niczym szczególnym w ostatniej kolejce Premier League. Po końcowym gwizdku wynik 1:2 mógł być pewnym zaskoczeniem, bo wicelider przegrał u siebie z drużyną jeszcze niedawno znajdująca się w strefie... 

Genialna spychotechnika

Choć rozgrywki czwartej ligi, zwanej trzecią, już dawno się zakończyły, trwają w najlepsze. Oto kolejny dowód, że w polskiej piłce nie ma rzeczy niemożliwych.
 
Mój dawny kolega z pewnej redakcji po raz kolejny triumfuje. Bo zwykł mawiać, że dla niego „liga może nie grać, bo tyle się wokół dzieje”. Najważniejsze są bowiem „boki”. I właśnie mityczne „boki” znów zdominowały polską piłkę. Trwa bowiem zacięta walka...

A chóru znów brak

Trener Wisły Płock Radosław Sobolewski ma ciężkie dni. Przegrał kolejny mecz ligowy. Czy ktoś jeszcze pamięta co mówiono i pisano o nim na jesieni?

Przypomnę tylko, że na jesieni jego drużyna była nawet przez chwilę liderem Ekstraklasy, po raz pierwszy w historii, po zwycięstwie nad Jagiellonią Białystok 3:1. Wygrywając szóstym mecz ligowy z rzędu ustanowiła klubowy rekord. Czyli zajmowała pierwsze miejsce...

Pomysły cuchnące obłudą

Polska piłka szykuje się do powrotu na boiska. Czy rozgrywki rzeczywiście będą wznowione? To się wkrótce okaże. Na razie jest trochę... śmiesznie.
 
Od kilku tygodni czytam kolejne teksty, że jakaś liga ustaliła właśnie termin wznowienia rozgrywek. Następnie jest informacja, ze nastąpi to [tu data] lub [druga data], ewentualnie podawana jest jeszcze [trzecia data]. Czyli koncert życzeń, a nie konkretna informacja. 

Tęsknoty za piękną grą

Ostatnia ligowa kolejka wyłoniła pierwszego spadkowicza - ŁKS Łódź. Czyli oficjalnie zostało potwierdzone coś, czego spodziewano się od wielu miesięcy.

Degradacja Łódzkiego Klubu Sportowego to w pewnym sensie także moja… porażka. Przed rokiem chwaliłem przecież jego właściciela Tomasza Salskiego. Dalej uważam, że na tamte pochwały w pełni zasłużył, bo powrót do Ekstraklasy był sporym wyczynem.

Złotouści 2019, cz. 4

W zakończonym niedawno roku działo się wiele na piłkarskich boiskach. Jednak warto z niego zapamiętać nie tylko wspaniałe akcje, ale też niektóre wypowiedzi.

Najbardziej niebezpieczne były tereny Starej Huty, tam chodziłem do gimnazjum, liceum. Każdego dnia pokonywałem te trasy. Nauczyłem się szybko biegać, zawsze się udawało. Nigdy nie straciłem torby ze sprzętem, nikt mnie nie okradł, do poważniejszych...