Kiełbachy w górę i...

Zmarł Janusz Wójcik. Był jedną z najbarwniejszych postaci polskiej piłki. I, trzeba to przyznać, zdecydowanie jedną z najbardziej kontrowersyjnych.

Odszedł w wieku sześćdziesięciu czterech lat. W ostatnich kilku miał już poważne problemy ze zdrowiem. Był typem narcyza, który misternie kreował własny obraz kogoś wyjątkowego wśród frajerów. Właśnie „frajerzy” pojawili się w tytule jego biografii. 

Trzy fronty i cztery… połowy

W Warszawie odbył się mecz zapowiadany jako szlagier nie tylko tej kolejki, ale może nawet całej rundy jesiennej Ekstraklasy. Rzeczywiście trochę się działo.

Chyba nawet zdecydowanie za dużo. A działo się na trzech różnych frontach. Na boisku Legia pokonała Górnika Zabrze 1:0. Czyli dotychczasowy wicelider ograł dotychczasowego lidera i sam wskoczył na pierwsze miejsce w tabeli.

Dlaczego dziś nikt go nie broni?

O dwóch piłkarzach jest ostatnio głośno. Łączy ich reprezentacja Polski, ale tylko w teorii. Jeden skończył w niej grać, a drugi właśnie zaczął.

Łączy coś jeszcze, czy raczej może wkrótce połączyć – występy w zagranicznych klubach. Ten pierwszy to Łukasz Teodorczyk. Nie tylko nie gra teraz w Anderlechcie Bruksela, ale nawet nie trenuje w klubie, którego jest zawodnikiem. Został odsunięty od zajęć...

Rozważania nie tylko o grupach „śmierci”

Znamy już wszystkim finalistów mistrzostw świata w Rosji. Paradoksalnie chyba najwięcej mówi się jednak o tych, których tam zabraknie.

W nocy ze środy na czwartek Peru pokonało w rewanżowym meczu barażowym Nową Zelandię 2:0. Ponieważ w pierwszym spotkaniu padł remis 0:0, drużyna z Ameryki Południowej jako ostatnia uzupełniła skład trzydziestu dwóch finalistów.

Michniewicz miał rację

Młodzieżowej reprezentacja Polski pokonała w Gdyni rówieśników z Danii 3:1. Czytam na temat jej piłkarzy same zachwyty. Czy słusznie?

Reprezentacja Polski walczyła w eliminacjach mistrzostw Europy z liderami grupy. Trzeba przyznać, że w tych eliminacjach na razie mocno cieniowała. Przed kilkoma dniami zremisowała 2:2 na wyjeździe z Wyspami Owczymi. Meczu nie widziałem, więc...

Testy kosztują

Reprezentacja Polski przegrała 0:1 z Meksykiem w towarzyskim meczu rozegranym w Gdańsku. Dla mnie nie jest to jednak tragedią. 

Zacznę od końca. Po meczu polscy zawodnicy zgromadzili się na środku boiska i zaczęli dziękować kibicom na trybunach brawami za doping. Prawdę mówiąc tak mi się wydaje, bo nie do końca wiem za co dziękowali, skoro dopingu właściwie nie było. 

Czy to jakaś epidemia?

W ciągu trzech dni obejrzałem trzy mecze, które zakończyły się bezbramkowym remisem. To znaczy trzy, gdy zabierałem się do pisania tego tekstu.

Najpierw było w piątek towarzyskie starcie Polski z Urugwajem. Już o nim wspomniałem. Później mogłem poczytać co mówili i pisali inni. Najwięcej komentarzy dotyczyło oczywiście Artura Boruca w związku z jego pożegnalnym mecze w kadrze. Dobre...

Oczywiście Boruc, ale ktoś jeszcze...

Polska bezbramkowo zremisowała towarzysko z Urugwajem w Warszawie. Mecz był taki sobie. Ale to mnie akurat specjalnie nie martwi.

A nie martwi dlatego, że był to naprawdę wartościowy sprawdzian. Choć reakcja trybun dowodzi, że towarzystwo się trochę rozbestwiło. Dopingu nie za wiele, za to wiele irytacji, czy nawet, na szczęście nie za mocnych, gwizdów. O takiej atmosferze jak choćby...

Co tak trudno zrozumieć?

Gdy inni walczą jeszcze o awans do mistrzostw świata, polscy piłkarze szykują się do meczów towarzyskich. Na sporym luzie, takie odniosłem wrażenie.

Oglądałem w czwartek dwa pierwsze mecze barażowe w strefie europejskiej. To znaczy obejrzałem ile się dało, gdy patrzy się na dwa jednocześnie, przeskakując z jednego an drugi. Boiskowe wydarzenia pomagały we właściwym wyborze.

PRESJA!

Od kilku dni cały świat śmieje się z pewnego bramkarza. A ja od kilku dni zastanawiam się, czy słusznie. Dostałem mądrą podpowiedź.

Ten bramkarz nazywa się Robin Zentner i jest zawodnikiem występującej w Bundeslidze drużyny FSV Mainz. W ostatniej ligowej kolejce stał się bohaterem światowych mediów po jednej z interwencji w meczu z Borussią Mönchengladbach. Otóż próbował...